Siemanko!
Chciałbym zaprezentować tutaj motocykl/motorower nabyty drogą zamiany za Simsona.
Jest to Honda NS1 Montessa, 74cc oryginalnie tam powinno siedzieć, ile teraz jest tego nie wiem.
Wg. poprzedniego właściciela robiona była nowa tuleja, wymieniany tłok i korbowód.
Jeździ się tym nawet przyzwoicie, ale jest parę mankamentów takich jak cieknące niemiłosierne lagi, ułamana sprężyna dociskowa kopniaka - utrudnia uruchomienie silnika bo kopniak "przeskakuje na ząbkach".
Ogółem motorower miałem naprawić za kasę, ale zauważyłem w nim cień potencjału i zaproponowałem zamianę za Simsona. Dostałem go w częściach pierwszych, składałem go, ale rozkładanie czeka mnie na zimę - okropnie i tragicznie pomalowana rama i plastiki.
Nie odpalał - kwestia kompleksowej regulacji i prawidłowego podpięcia przewodów do gaźnika (od kiedy przelew łączy się z odpowietrznikiem? Bo nie wiem co miał na myśli mechanik składający ten silnik, przez co benzyna lała się jak z kranu.), dozownik wypięty - nie ufam mu, motocykl ma swoje lata więc czort wie czy jest sprawny.
Honda jest z 1996r, zarejestrowana na motorower.
Prędkość maksymalna oscyluje w granicach 110-120km/h.
Spalanie to już inna bajka
4-5l spokojna jazda/trasa, 6-7l rezonans bez przerwy gdzie się da.
Nakulane wg. licznika ma coś ponad 32000km.
Zdjęcia lepsze dodam wieczorem, jadę dzisiaj w małą trasę to coś tam dodam.