Taki tam zestaw zrób to sam:
Po dłuższej przerwie powrót do motorowerów, udało mi się blisko rok temu odkupić od brata motorynkę M-3. Kolega z pracy ma ramę(szkoda tylko że nie wiem do jakiego modelu) z papierem więc czemu by nie skorzystać i w końcu ruszyć z odbudową.
Na próbę kolor L76W z palety Poloneza 1500C(tak było na puszcze) i prawdopodobnie w takim kolorze będzie.
Póki co chcę motorynkę że tak powiem "na pałę" złożyć bo muszę przetestować silnik S-38 z dziadkowego Komara Sporta po remoncie. Także będzie wielka improwizacja póki co.
Co do bardziej fachowych prac nad remontem to na sam pierw do ogarnięcia są koła - zaspawać otwory montażowe koła łańcuchowego w "przedniej" feldze(jest przetoczona tak żeby pasował tam napęd licznika, ciekawe kto i po co na coś takiego wpadł) i przeróbka obu kół na łożyska maszynowe kulkowe.(Poradnik kolegi joozek znowu się przyda
)
Po zakończeniu transakcji z moim autem(to jest zamianie Poloneza na Małego Fiata pod koniec kwietnia) ruszam z poszukiwaniem brakujących elementów i przygotowaniem wszystkiego do lakierowania.
Brakuje mi: widelec(w zasadzie to same lagi), silnik(w zależności od ramy którą zdobędę S-38*, albo 023, ewentualnie 019), osłona łańcucha, górna cześć tylnej zabudowy i kolanko. Jeszcze będzie trzeba pozbyć się jednej dodatkowej felgi.
*S-38, dlaczego? Po prostu, bo 025 kosztuje więcej niż mój Polonez, a znając spawacza który umie i ma możliwość pospawania aluminium da się go wizualnie zrobić samemu, co też zrobię jeżeli zostanie mi rama od M-3.