Witam Chłopcy Rometowcy!
Chciałbym przedstawić Wam Wigry, które ostatnio miałem przyjemność odrestaurować.
Moja historia z tym oto składakiem od tego, że otrzymałem informację o stojącym na "wystawce" przy koszach na śmieci czerwonym Wigry.
Wyglądało to właśnie tak:
Po zapukaniu do drzwi i zapytaniu o ten rowerek, sympatyczna pani oznajmiła, że śmiało można go zabrać
I już po przyprowadzeniu do domu:
Pierwszy dzień prac to przede wszystkim rozbiórka:
Jak się okazało spawy trzymające mocowanie stopki puściły - mocowanie bagażnika i tylnego błotnika również miało oderwany spaw, więc rama pojechała na poprawki.
Poniżej widać już zdjęcia po spawaniu:
Na poniższym zdjęciu widać jak świetne są oryginalne spawy (rury wchodzące do otworu suportu
)
W ruch poszła zaprawka - nie chciałem lakierować ramy i zachować oryginalny lakier
Kwestie zaprawkowania już prawie na finiszu
Uważam, że efekt jest świetny jak na poprawę tylko za pomocą zaprawki:
Któryś z kolei dzień zabawy z Wigrakiem - zaczynamy składanie:
Koło wyczyszczone w najmniejszym detalu:
Zaczyna to już nabierać jakichś kształtów
Czas na efekt finalny:
Małe porównanie
Rower złożony, więc czas zacząć z tego korzystać - pierwsze wycieczki:
Mała zmiana - wysoka kierownica (typ U) - wymieniłem ją ponieważ mam ponad 180cm wzrostu i pozycja jest dla mnie o wiele bardziej komfortowa
Kolejny "apdejt" - na targu staroci udało się dorwać takie fanty:
Szare siodło oraz kremowe chwyty wyczyszczone i już na pokładzie:
I tak to właśnie teraz wygląda, mam w planach dbać o niego jak najlepiej i poprawiać jego prezencję.
Serdecznie dziękuję każdemu, kto pomógł mi przy tej odbudowie, szczególnie użytkownikowi @Mateman przy naprawie ramy
Zapraszam do komentowania i podzielenia się wrażeniami.
Chętnie wysłucham konstruktywną krytykę co zrobione jest źle i co można by poprawić
Pozdro! Kuba