Post: #1

Siemka

Pewnogo razu kiedy jechałem moim ogarkiem 205 coś się przydarzyło .Nie wiedziałem co to,wiec zabrałem się za rozbiórke odkręciłem magneto itd..Aż dokopałem się do zębatki zdawczej.Tam pacze ...
A tam łancuch zaplątań fiu fiu.Ok zrobiłem co trzeba wymieniłem łancuch na nowy bo tamten był zardzewiały.Złożyłem wszystko.Kopie w kopajkie a tam nic nie łapie mogę ją obkręcić dookoła na ile tylko sprężyna pozwala.Co się mogło stać hm ...?

Post: #2

wałek zdawczy mógł pusc a co najgorsze to skrzynia poszła w mak,mi jak w 50-T1 silnik 019 sie tak 2 razy zaklinowało to rozwaliło raz tryb 1 bigu bo jechałem na jedynce i zaklinowąło a 2 raz rozwaliło tryb 1 biegu oraz 2,bez rozpoławiana sie nie obejdzie.

Post: #3

Najprędzej to wałek, tryby mniej prawdopodobne

Post: #4

Jak nic nie łapie to mogło sie sprzegło rozpiąć lub choinka do wymiany Sprawdz to i wtedy bedziemy myśleć co dalej

Post: #5

łupaj w pół i bd wiedział co

Post: #6

A na pych się da?Jak tak to te ,,ząbki' z wałku kopniaka się rozwaliły.Jak nic się nie da to jednak wałek zdawczy.Najlepiej rozpołów silnik,bo tak nic nie zrobisz.

Post: #7

Wałek zdawczy zapewne

Post: #8

Widzę odkop zapewne.

Post: #9

Nie dość że minęły 2 miesiące to autor nie pofatygował się napisać co było przyczyną chyba że ogar dalej nie zrobiony