Moje boje, Ogar 200 - dla wytrwałych
|
Autor |
Wiadomość |
dimmus
Nowy
Liczba postów: 16
Imię: Piotrek
Skąd: Opole
Pojazd: Romet Ogar 200
|
Moje boje, Ogar 200 - dla wytrwałych
I poskładany prawie do końca.
Baku nie malowałem, bo chyba będę szukał innego, ten ma przylutowany kruciec do kranika.
Próbowałem się przewieźć, ale strasznie przerywa. W filarze paliwa pusto, więc chyba kranik zapchany i za mało puszcza.
Kolanko będzie pomalowane srebrzanką, a tłumik wyczyszczony na ile się da.
Wróciły wspomnienia, więcej się to pchało niż na tym jechało.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
|
|
02-08-2022 20:04:05 |
|
|
dimmus
Nowy
Liczba postów: 16
Imię: Piotrek
Skąd: Opole
Pojazd: Romet Ogar 200
|
Moje boje, Ogar 200 - dla wytrwałych
Z kolanem zobaczę, jeżeli faktycznie 50, to chyba się skuszę na nowe.
Króciec kranika jest dolutowany przez kowala, spróbuję trochę poprawić i chyba faktycznie zostawię ten bak, bo w środku całkiem dobrze wygląda.
Ogarnąłem dzisiaj prawidłową pracę silnika. Już nie przerywa, przerywacz miał za małą przerwę.
Pierwsze 500 metrów przejechane.
Niestety przestało działać sprzęgło. Nie ma oporu na klamce, śruba w karterze wkręcona na max, chyba popychacz się wygiął, już dzisiaj nie miałem czasu rozbierać.
Będę też musiał powalczyć ze stacyjką, bo trzeba trzymać lekko wciśnięty kluczyk żeby światła świeciły.
I tak potem pewnie co chwilę coś będzie do poprawy/naprawy - taki to "sprzęt"
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
|
|
03-08-2022 22:39:25 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|