Chciałbym w tym wątku opisywać etapy rekonstrukcji swojego komara232 z 66r, będę wdzięczny za pomoc i wsparcie bardziej doświadczonych kolegów.
Mój egzemplarz na ten moment wygląda raczej słabo ale mam wrażenie że jest zachowany w dość dużym procencie oryginalności.
Rekonstrukcję mam zamiar oczywiście rozpocząć od rozebrania komara na atomy, wypiaskowania wszystkiego, ocenienia stanu i możliwości użycia poszczególnych części. Oczyma wyobraźni jednak już teraz wybiegam w przyszłość i zastanawiam się jak pomalować sprzęta i tu moich pierwszych kilak pytań do szanownego grona:
Czy dla wersji 232 istniały jakieś inne wersje malowania niż biało niebieski i czarno wiśniowy, czy są dostępne numery lakierów dla tych malowań.
W przypadku wersji czarno wiśniowej spotyka się egzemplarze z bagażnikiem w kolorze ramy tj. czarnym i w kolorze wiśniowym, która z wersji jest właściwa, lub być może obie ?
Czy "sztuka renowacji" motocykli/ motorowerów dopuszcza malowanie w innych kolorach niż oryginalny. W sensie czy jak pomaluje na inne kolory niż oryginał to czy nie spotkam się z opiniami że spieprzyłem sprawę ?
Czy komary były malowane proszkowo czy zwykłym lakierem, lub czy może np. sama rama była malowana proszkowo ?
pozdrawiam
Łukasz
06-01-2020 21:40:31
Reklama
Jorginsson
OBR filia w Szczecinie
Liczba postów: 585 Imię: Jerry Skąd: Szczecin (ZS) Pojazd: Romet 50-TS-1
Cześć!
Żaden motorower ówczesnego Rometu nie był malowany proszkowo. Często gęsto nie stosowano nawet żadnego podkładu... Ale...
Dzisiaj mamy do dyspozycji nowe, w dużej mierze lepsze technologie i dlaczego by z nich nie korzystać? Jeśli już decydujesz się na nowe powłoki lakiernicze, to zadbaj o to, aby były na lata. Co do malowania proszkowego - osobiście nie jestem fanem tej metody, a i zwyczajnie nie pasuje to do Rometów, ale ludzie takim sposobem malują...
Warto za to trzymać się kolorów z epoki, poszukaj sobie forumową szukajką, bo jest parę tematów z kodami, sprawdza się też paleta FSO z "dużego fiata".
Ale koniec końców, to Twój motorower i jeśli nie przemawiają do Ciebie epokowe schematy malowania, to czemu nie zrealizować własnego pomysłu? "Ucierpi" tylko wartość historyczna, ale wcale nie mało przecież tych Komarów jest...
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-01-2020 22:07:34 przez Jorginsson.)
06-01-2020 22:06:12
Szabla
Mzciarz (Spsodg)
Liczba postów: 200 Imię: Mikołaj Skąd: Ostromecko Pojazd: Romet 50-TS-1
Witaj!
Na żywo widziałem tylko te dwa malowania. Wydaje się że innych nie było.
Raczej jakbyś pomalował nie oryginalnie to nikt cię źle nie oceni, no chyba że pomalował byś na jakiś neonowy kolor to co innego.
Wszystko było malowane na mokro, zwykłym lakierem.
Pozdrawiam!
06-01-2020 22:08:50
Szatek
Fanatyk Rometa 50-T-1, 50-TS-1 i 50-T-3
Liczba postów: 741 Imię: Patryk Skąd: Łódź Pojazd: Inny
Z tego co ja wiem, to Romety były lakierowane emaliom piecową. Nie było to lakierowanie proszkowe, ale po prostu emalia była wygrzewana w piecu dla szybkiego wyschnięcia.
Ale być może sposób lakierowania na przestrzeni lat się zmieniał.
07-01-2020 00:02:44
Szabla
Mzciarz (Spsodg)
Liczba postów: 200 Imię: Mikołaj Skąd: Ostromecko Pojazd: Romet 50-TS-1
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.