Post: #1

Witam,
ten egzemplarz pojawiał się już w moich wcześniejszych postach ale czas go przedstawić oficjalnie. Poniżej "zajawka" i link do obszerniejszej galerii:



Galeria Tyler

Ponieważ prace nad Sportem dobiegają końca (czeka na kilka drobiazgów), czas zająć się kolejnym "zwierzątkiem". Rower kupiony od człowieka, który w ramach zachęty polecał go jako świetną reklamę knajpy . Stan oceniam na 70%, lakier w stanie świetnym, kilka miejsc będzie wymagało więcej pracy, do wymiany manetka bo ma pękniętą obudowę. Jedyne co mnie martwi to obręcze, zakładam, że przy tym poziomie rdzy są nie do odratowania. Jak ktoś ma zdrowsze w tym rozmiarze - od razu pisać na priv. Działam !!!

Post: #2

Niezły. Zwłaszcza cieszy detal w postaci napisu "Tyler" na osłonie łańcucha.
Mam ramę do takiego, ino męską wersję. Fajne mają emblematy na główce ramy.
Warto też zwrócić uwagę na charakterystyczne chwyty, występujące tylko w tym modelu.

Post: #3

(16-05-2015 21:15:52)Sołtys napisał(a):  Warto też zwrócić uwagę na charakterystyczne chwyty, występujące tylko w tym modelu.

Przy okazji chwytów, czy ktoś ma patent jak je zdjąć ? Po tylu latach ani drgną, penetrator nie pomaga, a byłoby mi łatwiej wyczyścić kierownicę. Będę wdzięczny za rady.

Post: #4

Podważyć szprychą, a najlepiej cienkim kawałkiem blaszki, psiknąć WD40 i muszą zejść.
Jak to nie pomaga, to oznacza że ktoś je ... przykleił?

Post: #5

Włożyć do gorącej wody.

Post: #6

Wielkie dzięki za rady, w najbliższych dniach będę próbował je "zmiękczyć".

Post: #7

No to praca wre. Rama rozebrana "do naga":







...i konkluzja jest jedna - rama jest w fantastycznym stanie. Jedyne ognisko rdzy znalazłem pod tylnym widelcem (widoczne na trzecim zdjęciu). I tu pytanko do fachowców - co z tym zrobić - wystarczy wypolerować, czy powinienem zaingerować mocniej ? Będę wdzięczny za sugestie.

Poza tym same przyjemności (przynajmniej w stosunku do odnawiania Sporta), a mianowicie:

- ogólne polerowanie chromów i lakieru
- wymiana manetki przerzutki i czyszczenie piasty
- prawdopodobna wymiana obręczy - moje są jednak w kilku miejscach zbyt "przeżarte" - tu kolejne pytanie - czy profanacją będzie zmiana na nowe, aluminiowe obręcze ? Mam oryginalnie stalówki, a torpeda brak, więc na mokrym może być problem z hamowaniem - czekam na sugestie.
- wymiana przedniej piasty - mam luz na łączeniu misek łożysk i głównej osi
- wymiana korb na lepszy egzemplarz - moje są okrutnie "zjedzone"
- zakup nowych szprych i ponowne zaplatanie kół (to już oczywiście nie sam)

Czyli w sumie jak na ponad 30 - letniego Rometa - drobiazgi

Proszę o podpowiedzi w "wyboldowanych" sprawach. Z góry dziękuję.