Tym razem już nie Robak, teraz jest WSK
|
Autor |
Wiadomość |
joozek
senior
Liczba postów: 2,410
Imię: Józek
Skąd: Lubin
Pojazd: Inny
|
Tym razem już nie Robak, teraz jest WSK
Dziś po przeglądzie Komara, wsiadłem w auto i w drogę ... raptem 15km.
Już wcześniej dostałem cynk o tej Wuesce stała i czekała na mnie.
Historia ... była i jeździła jeszcze jakiś czas temu, gdzieś pod Wałbrzychem. Rodzina przeniosła się pod Lubin to i sprzęt też. Jestem jej 3 właścicielem. Gość od którego ją kupiłem dostał od swojego ojca jakieś 20 lat temu. Wtedy był młody, więc 125 było za mało Razem z bratem kupili i wsadzili w ramę 175. Nawet te zmiany odnotowali w WK i dowodzie rej. Co ciekawe pierwszego silnika nie sprzedali tylko leżał sobie do dziś. Dostałem go dodatkowo i skrzynkę dupereli.
Rok 1973, malowanie oryginał, stan jak na zdjęciach, opony super, wydaje się, że niczego nie brakuje, papiery mam, brak OC.
Planuję zabrać się za nią za rok kilka pomysłów już od razu pojawiło się w głowie, na pewno planuję wrócić do 125.
Pewnie spytacie się o cenę Nie, nie powiem, bo nikt by nie uwierzył ... dodam, że tylko, że Pegaz kosztował mnie więcej
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
|
|
28-10-2014 00:58:56 |
|
|
joozek
senior
Liczba postów: 2,410
Imię: Józek
Skąd: Lubin
Pojazd: Inny
|
RE: Tym razem już nie Robak, teraz jest WSK
Co do Wueski nie mam jeszcze planów, kupiłem ją, bo za takie pieniądze żal było nie brać Jadąc do gościa myślałem sobie o zamianie jej na sztywniaka z lat 62 - 65 - 67 w dobrym stanie z papierami. Ale jak ją zobaczyłem ... ... magia ... toż to prawie prawdziwy motor do tego taki piękny.
Ma kilka braków ... stopka centralna od jawy, czyli do wymiany ze sprężyną której nie ma. Widełki przednie mają spawane uchwyty lampy oraz obejmy przy dolnej półce, tak wiec i one do wymiany. Sama obudowa lampy też spawana, ale tą akurat dostałem z piękną chromowaną ramką. Chcąc założyć z powrotem silnik 125 trzeba by było przerobić (znów) mocowanie przednie, przy ramie silnika. Tłumik dziury od krawężników na dole, kilka wgniotek. Ten dorabiany bagażnik też mi jakoś się nie podoba, nawet nie wiem jaki powinien być oryginalny - też do kupienia. Jak ktoś ma coś z tych rzeczy o których pisałem, proszę o Pw. To tak na razie, na szybko. Pewnie coś tam jeszcze wyjdzie.
Co do lakieru - zbiornik oryginał, ale szparunki już prawie starte i do tego "garb baku" zdeptany, skopany, zadrapania pewnie od torby na ramię lub butów małych, przewożonych dzieci Błotniki już były malowane . Metalowe boczki ramy mają tak starte szparunki, że prawie ich nie widać. Akumulatora oczywiście nie ma.
No więc jakie PLANY .... do remontu tak jak Robaki ... na igiełkę z silnikiem 125 i duuuuuuuuuuużą ilością chromów
Aha ... remont chyba na wiosnę
Denerwować się, to tracić własne zdrowie z powodu cudzej głupoty
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-10-2014 01:57:31 przez joozek.)
|
|
29-10-2014 01:56:39 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|