Post: #1

Dzisiejszy dzień można uznać za święto rowerów z przerzutkami. Z miasta przywiozłem sobie również takiego oto Jubilata w wersji LUX z 1978 roku.

Taki o.


Słowo na niedzielę o rowerze. Jubilata wypatrzyłem na znanym portalu społecznościowym w jednej z grup odnośnie wymiany używanych rzeczy d/t miasta Wrocławia. Opisany był jako Wigry z jedną, malutką wadą. Mianowicie "wzdęło" przednią oponę przez co jazda jest niemożliwa i dość ryzykowna. Jeżeli komuś kiedyś wystrzeliła dętka podczas jazdy to wie o czym mówię. Ponad to - siodełko się wygięło i wymaga prostowania bądź też wymiany. Rower był malowany (niestety), ale zrobiono to dość schludnie i nie wygląda to jakoś strasznie tragicznie. Wcześniej był prawdopodobnie żółty (!), o czym świadczy odprysk w okolicach środka ramy. Jak widać nie jest specjalnie kompletny, ale najważniejszy element wyposażenia - piasta 3 biegowa z linką i manetką - nadal jest na swoim miejscu.

Jak się podoba?
To już ostatni rower ode mnie tego dnia.

Post: #2

Bardzo fajny, ale szkoda że malowany.
Zostaje czy sell ?

Post: #3

Po ogólnym jego ogarnięciu będzie do sprzedania.

Post: #4

Fajny!
Może by walnąć mu jaki napis od szablonu?

Post: #5

Kozak bardzo podobają mi się Jubilaty-lux.... stan nie powala na kolana ale dosyć fajny... co do strzelania detek w czasie jazdy to polecam każdemu nie opisane wrażenia jak np. u mnie bylo że jechałem z bardzo stromej górki bmx rometowskim jade jade i po pedałach 30 metrów niebieskiego szlifu i nagle BUUM ... i jedziesz na feldze XD ....... Ale wracajac do ematu to ile za jubika wnusiu sobie życzy ?

Post: #6

(17-08-2014 20:02:40)Wigrus napisał(a):  Może by walnąć mu jaki napis od szablonu?

Na pewno dodałoby mu to nieco uroku.

(17-08-2014 20:05:30)xsaman napisał(a):  Ale wracajac do ematu to ile za jubika wnusiu sobie życzy ?

A odbierzesz osobiście? Lub przyślesz kogokolwiek po niego? Jeżeli tak - wszystko jest do dogadania.

Odnośnie strzelających dętek - mi pękła z hukiem tylna w kozie. Byłem wtedy pod sklepem, dźwięk był tak głośny że wszyscy w promieniu 10-20 metrów wlepili wzrok we mnie i ten zdezelowany rower.

Post: #7

Kurde mam nie sprowadzać rowerów ale to silniejsze ode mnie! może się spieniężę to coś pogadamy

Post: #8

(17-08-2014 20:10:14)wnusiu94 napisał(a):  

(17-08-2014 20:05:30)xsaman napisał(a):  Ale wracajac do ematu to ile za jubika wnusiu sobie życzy ?

A odbierzesz osobiście? Lub przyślesz kogokolwiek po niego? Jeżeli tak - wszystko jest do dogadania.

Odnośnie strzelających dętek - mi pękła z hukiem tylna w kozie. Byłem wtedy pod sklepem, dźwięk był tak głośny że wszyscy w promieniu 10-20 metrów wlepili wzrok we mnie i ten zdezelowany rower.

Zależy ile za niego sobie życzysz może bym przyjechał ... niewiem kiedy jest oldtimer w tej waszej wioseczce Mógłbym też kuriwra wysłać ale wszystko od kwoty zależy.

Post: #9

Jak ktoś go bardzo pragnie to tak jak stoi oddam go za 80zł. Jak mówiłem - ogarnąć trzeba przede wszystkim siodło i przednią oponę (albo te elementy naprawić, albo wymienić). W grę wchodzi tylko odbiór osobisty, nie interesuje mnie przez kogo. Pakowanie roweru w grę nie wchodzi, nie będę latał po mieście za kartonami.

Post: #10

Bardzo fajny lux! Napis szablonowy dodał by mu jeszcze większego uroku
Też mam zamiar kiedyś sobie takiego sprawić, nawet bardziej, niż Zenita.

Post: #11

Świetny Lux, kompletujesz czy zostawiasz takiego?

Post: #12

Naprawiam co niezbędne i sprzedaję.

Post: #13

Fajny Lux troszke pracy i wyjdzie nastepne dzielo z twoich rak

Post: #14

Bardzo fajny, szkoda że malowany niestety. Pozdrawiam gorąco !