Post: #1

Na początku jako, że jestem nowy na forum, Witam wszystkich serdecznie!
Przymierzam się do wymiany korb w moim Romecie Meteor z 1992r., ponieważ prawdopodobnie blaty są krzywe. Z racji tego, że słabo się orientuję w temacie, czy potrafiłby ktoś określić jaki sprzęt mogę zamontować?
Jaki typ suportu?
Czy podejdą korby np. Shimano 600 FC-6207 lub FC-6400?
Byłbym bardzo wdzięczny za pomoc, ponieważ nie da się jeździć z tymi krzywymi blatami i rower jak na razie stoi od roku o czeka na nowe.
Poniżej zdjęcia roweru i aktualnych korb.
zdjęcie 1
zdjęcie 2
zdjęcie 3

Post: #2

o ile pamietam meteor miał suport na miski wkrecane na angielski standart gwintu to mi pachnie passatem
tu jest szmaciarski suport na kwadrat i zadnego innego nie da sie wsadzic pakowanie powaznych korb jest bez sensu raczej je zniszczysz mozliwe rozbieznosci kwadratu na ośi i kwadratu w korbach cywilizowanych
wszadz bodaj pojedyncze korby z wałcza na 46 zebów albo jakieś siakies alu z niemieckiego śmietnika i sie ciesz

a jak chcesz sie poscigać kup ścigacza.... np rometa special... i tam pakuj 600te arabesque itp

Post: #3

Ścigać akurat się nie chcę, tylko miło spędzić czas pokonując asfalt wiekowym ładnym rometem, czego na razie niestety nie mogę zrobić.
Masz na myśli takie korby?
http://allegro.pl/mechanizm-korbowy-46t-...96142.html

Post: #4

dokładnie to kowadło
a jak ci pasują te korby co masz to zawsze mozesz podprostować im blaty lapiesz delikatnie francuzem np przez deseczke i mozna podziałac z głową te korby nie są porcelany
52/32 to taki obrot ni do w d**pe ni go w oko 52 za twardy 32 za mniętki
przemyśl POWAZNIE zakup kół moga byc uzywki zachodnie byle ALU

stalowa felga i deszczyk to najprostsza droga na do kostnicy

Post: #5

(04-04-2014 02:49:39)Zweitakter napisał(a):  przemyśl POWAZNIE zakup kół moga byc uzywki zachodnie byle ALU

stalowa felga i deszczyk to najprostsza droga na do kostnicy

A dlaczego? Przecież jeździ się na oponie, nie na feldze Albo ja czegoś nie zrozumiałem?

Post: #6

stalowa felga i szmatławy hebel NIE działa podczas deszczu nie spotkałem sie jeszcze z kolockami hamulcowymi ktore byłyby łaskawe hamować z taką felgą
opisywane pierdyliard razy na tym forum i dwa pierdyliardy na forum szosa.org

Post: #7

Jesteś pierwszą osobą, która mi o tym mówi. W sklepie/serwisie nawet nie wspomnieli, ale kasę to wiedzieli jak wziąć, chociaż kół mi nie wyprostowali do końca, bo jak to powiedzieli "lepiej nie da się".

Post: #8

To prawda, heble i felgi stalowe to porażka. Jeżeli nie wierzysz to oblej solidnie wodą felgi i klocki, potem rozpędź się (ale na odludziu jakimś) i po chwili spróbuj zahamować. Albo lepiej nie próbuj, bo jeszcze się zabijesz Na suche dni jeszcze ujdzie ale w deszczu ten hamulec praktycznie nie istnieje.

Co do korby z linku allegro właśnie identyczną mi przysłali, caluśki zestaw z ośką itp itd. Przyznam że jakością nie powala na kolana, zębatka ma minimalne bicie na boki ale nie wygląda to strasznie Jeżeli chcesz to po miesiącu mogę zdać Ci raport z ostrego katowania korby (te na klin nie wytrzymywały u mnie dłużej niż 3 miechy bezawaryjności).

Serwisy właśnie poszukują takich co się nie znają. Ja przypadkowo trafiłem na uczciwego serwisanta który stwierdził, że centrowanie kół stalowych rzadko daje pożądane rezultaty i że lepiej jest wymienić koła na alu.

Post: #9

proponowałem takie korby bo tanie jak barszcz a nie "gryzą sie" estertcznie, a felga jak felga fakt ze nacentrować sie tego zwykle nieda nawet z zastosowaniem metod blacharskich.... czasem mozna znalezc aluminiowki z bydgoszczy w sumie orginał z wersji exportowej te problemów nie powoduja a jak nie to piersze lepsze fele z niemieckiego śmietnika albo lepiej polskie saiko tanie i mozliwe całkiem ale nie najtansze jednoprofilowe bym proponował
fele od waganta owszem dramat ale jakimi przymiotnikami określic wigraczowe czy jubilatowe?? zazwyczaj pospawane na skos itp itd
nie siegam pamięcią abym kiedykolwiek zrobił PROSTE koło od złamasa