Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Kos 1969 - szczegółowy opis podzespołów.
|
Autor |
Wiadomość |
wigryman
Nowy
Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
|
RE: Kos 1969 - szczegółowy opis podzespołów.
No to jak pisałem wcześniej, parę słów o rowerku. Nabyłem go w stanie praktycznie odrestaurowanym od kogoś, kto również nabył go już w takim stanie. Renowacji dokonał jeszcze wcześniejszy właściciel, którego personalnie namierzyłem i docelowo spróbuję się z nim skontaktować, bo miałbym do niego kilka pytań.
Teraz o podzespołach. Wymieniono dość sporo części na nowe. Kierownica, przednia piasta, szprychy, śruba stopki, nakrętki obu osi, całkowicie odtworzone obszycie siodełka i narzędziówka, rower dostał nowe naklejki i emblemat, nowe opony.
Oryginalne części odrestaurowane profesjonalnie. Rama (nr 69 064920) dostała nowy lakier w kolorze metalicznej wiśni, plus białe szparunki na błotnikach i napis. Szkielet siodełka również lakierowany (szary zbliżony do oryginału). Większość chromowanych elementów doczekało się nowej powłoki (obręcze, sztyca siodełka, korby, śruby siodełka i kierownicy, tylna piasta). Także wszystkie śruby (mocowanie błotników, bagażnika i osłony łańcucha wydają się być oryginalne. Zdobycie dzisiaj takich nowych śrub na płaski śrubokręt chyba jest praktycznie niemożliwe.
Mam wątpliwości dotyczące widelca. Jest minimalnie skrócony względem oryginału. Albo przeszczep z późniejszego modelu, albo odcięto niewielki fragment ze zjechanym gwintem. Za oryginalnością przemawiają otwory po wewnętrznych częściach ramion widelca, nie występujące już w rometach. Również sztyca kierownicy prawdopodobnie podmieniona. Logo romet na główce oraz brak oznaczeń ZZR na granicy bezpieczeństwa.
Sumarycznie rower odrestaurowany bardzo dobrze, sam szedłbym w podobnym kierunku. Żeby nie było zbyt pięknie to kilka drobnych uwag. Opony – made in China - pasują jak k..rwie majtki. Przy braku oryginalnych czarno-białych lepiej było wstawić zwykłe czarne degumy albo nawet antylopy. Obszycie siodełka – zbyt cienki filc na podkładkę. Po przejechaniu się do parku na sesję, siodełko od razu się pomarszczyło. Ale sam to przerabiałem, więc dzisiaj wiem, że filc minimum 10mm. W tej konfiguracji tylko jako dekoracja. Docelowo do wymiany. Narzędziówka – zapięcie magnetyczne (!). Chromy – oryginalne obręcze musiały być mocno skorodowane, bo spod chromu widoczne są liczne zagłębienia po wżerach. Dodatkowo w kilku miejscach zaczęły się łuszczyć.
Zębatka tylna 18 zębów, nakręcana plus kontra. Ta ilość zębów daje dużo lepszy komfort jazdy po mieście. Jedzie się ciut wolniej ale zdecydowanie lżej. Sprzęgło kłowe zintegrowane w całość. Wszystkie łożyska na wiankach.
Jedyna praca jaką przy nim wykonałem to renowacja pedałów. Te nie były w ogóle ruszone. Luzy i wytarta zewnętrzna osłona łożyska w jednym – wymienione, poprawione, oraz zerwany gwint śruby trzymającej bloczek w drugim - wymieniona. Oraz 55 lat brudu na bloczkach – usunięty.
Ogólnie jestem zadowolony z kolejnego egzemplarza w kolekcji. Obecnie to mój najstarszy odrestaurowany rowerek made in Poland. Mam kilka starszych do renowacji, ale to przyszłość. Mam nadzieję, ze jeszcze w tym roku przebiją Kosa i wyjdą na prowadzenie w kolekcji.
|
|
06-09-2024 23:30:15 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|