Jakoś tak mnie dzisiaj tknęło i zająłem się trochę zaniedbanym Flamingiem z 1971, który był od dawna w rodzinie i na którym przejeździłem niezłą część dzieciństwa. O ile od kilku lat pedały przeskakiwały pod naciskiem, o tyle wygląda na to, że po wymianie łańcucha powinien jeździć bez problemu
Ale ja nie o tym. Wpadłem na pomysł, żeby gdzieś w lato posiedzieć nad nim dłużej i przywrócić go jak najbliżej fabryki. I tutaj pojawia się problem...
Rower był jakieś 15 lat temu malowany sprayem na żółto. Przy tymże malowaniu była zdjęta cała farba. Oryginalny lakier, plus parę innych kolorów nad nim. Nigdzie nie ma choć śladu po nim, oprócz plamek nieoryginalnej zieleni na kierownicy i obręczach, która była wcześniej na wierzchu.
Jakoś tak przez mgłę kojarzę że pod spodem rama była kiedyś miejscami błękitna, ale nie mam 100% pewności. Rower jest z 71 roku, nie widziałem nigdy jakie miał naklejki/logo, ma blaszane błotniki, pamiętam że miał z przodu blaszaną lampę, na boku pchełkę, z tyłu czerwony odblask (były zdjęte ale może gdzieś je jeszcze mam).
Czy ma ktoś pomysł jak dokładnie ten rower mógł wyjść z fabryki?
Sprawdzałeś w środku ramy przy zawiasie/widełkach? Skoro nie ma nigdzie żadnych śladów, które mogłyby wskazywać jaki był jego oryginalny kolor pozostają jedynie twoje domysły, że mógł być błękitny. Wtedy wyglądałby jak w załączonym obrazku (rower użytkownika RaszkoV z naszego forum, ) https://chlopcyrometowcy.pl/hosting/imag...erunki.jpg
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.