Witajcie.
Dostałem propozycję zakupu 2 sprzętów.
Jeden to Simson SR1 lub SR2 rocznik 1953(nie mogłem go obejrzeć bo stoi daleko od właściciela).
Sprawa wygląda tak:
Został na nowo pomalowany około 20 lat temu. Człowiek który go malował zmarł i tablica i dokumenty wsiąkły.
Z tego co mówił człowiek to sprzęt jest kompletny bez przeróbek oprócz siedzenia które zostało wymienione.
Drugi sprzęt który widziałem na oczy to Yamaha Passola. rocznik 1979.
Kompletna (brakuje stacyjki) w oryginale (nie tknięta przez lakiernika) i sprawna.
Jest zarejestrowana, posiada dowód rejestracyjny oraz zieloną tablicę.
Było by pięknie ale .... zarejestrowana jest na ojca tego człowieka (sprzedający około 55 lat).
Ojciec zmarł w 2001 roku. Nie zostawił testamentu. Koleś ma 3 rodzeństwa.
Zapis w dokumentach sądowych jest tylko że wszyscy dziedziczą po równo pozostałość po ojcu.
Yamacha nie jest wyszczególniona. Traktowana jako całość pozostała po zmarłym.
Na dodatek koleś chce się tych sprzętów pozbyć bo nie ma gdzie tego trzymać, nikt tym nie jeździ.
Ceny też nie podał bo sam nie wie. Liczy na mnie.
Wiem że tematów było wiele.
Jakieś koncepcje w sprawie Simsona mam ale przy Passoli zupełny brak pomysłów.
Za wszelkie pomoce będę wdzięczny czy to w sprawie Simsona czy też Passoli.
Szkoda żeby poszły na przetop czy też do rozgrabienia ponieważ są kompletne.
Liczę na WAS
Notatka od , 12-04-2017 20:50:10
Przeniosłem temat do odpowiedniego działu
|