WSK 125 dziwny przypadek, nie pali
|
Autor |
Wiadomość |
darek23
Never Give Up!
Liczba postów: 322
Imię: Darek
Skąd: Kozienice
Pojazd: Romet Ogar 200
|
WSK 125 dziwny przypadek, nie pali
Witajcie. Zlozylem sobie silnik od wski. Niby wszystko ok, iskra jest. Ale nie idzie jej odpalic. Zalozony sprawny gaznik z wski ktora hula az milo, zaplon zlozony z czesci zapasowowych. Chodzi o to ze przy normalnym kopaniu za nic sie nie odezwie. Jak zatkam na chwile wlot powietrza w gazniku i kopne tak 3 razy to zalapie chwile pochodzi i koniec. Po tym jak zalapie pracuje tak jakby nie mogla sie wkrecic na obroty i jest to charakterystyczne "buu" wkreci sie na chwile i znowu "buu". Nie pomaga zatkanie wlotu powietrza w gazniku bo nie daje rady sie wkrecic, chodzi jak 4suw na stalych obrotach i gasnie, jak odotkam wlot wkreci na obroty i po chwili jest to "bu". Wszystko wskazywalo ze nie daje rady zassac paliwa. Zmienilem simmeringi, mimo iz nie bylo zadnych oznak ze przepuszczaly, dookola nich suchutko. Nic to nie dalo. Swieca jest delikatnie wilgotna ale zapalic nie chce. Zaplon ustawiony ksiazkowo 3mm przed gmp, platynki bodajze na 0,35mm. 4 dni spedzilem przy niej i nadal nie moge dojsc o co chodzi. Gaznik w 100% sprawny, wyjety z mojej wski, ktora chodzi az milo. Kompresja jest chociaz po zmianie simmerow wydaje mi sie ze jakby zmalala ale to moze tylko moje odczucie. Cylinder, tlok i pierscienie sa ok(zrobilem probe z olejem,nie przepuszcza nic miedzy gladzia a pierscieniami na tloku, jest tak jak ma byc). Zmienialem cewki, platynki kondensatory nic to nie dalo. Polowki silnika zlozone na uszczelke + silikon, dobrze skrecone, wiec powinno byc dobrze. Powoli trace nerwy i checi na skonczenie tego silnika. Czy ktos wie jaka moze byc przyczyna takiego zachowania. Bardzo prosze o porady bo juz nie daje rady co moze byc nie tak. Pozdrawiam.
|
|
03-01-2016 13:04:57 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|