Iskra a jasność żarówki - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Problemy techniczne - Elektryka (/forumdisplay.php?fid=222) +--- Wątek: Iskra a jasność żarówki (/showthread.php?tid=7108) |
Iskra a jasność żarówki - Artur - 25-08-2012 19:14:46 Komarka złożyłem, chciałem odpalić... a tu klops. Nie działa! Posprawdzałem więc co trzeba i stwierdziłem - brak iskry. Na świecy, bezpośrednio na przewodzie - brak. Ale, tak dla sprawdzenia pozostałych prądów, podłączyłem tylnią lampkę. No i rozpędziłem pojazda do biegu, a ta żaróweczka się tylko ledwo żarzyła. I tutaj pojawia się moje pytanie - mam dalej brnąć i sprawdzać iskrownik czy jest to raczej wina magneta (w końcu, skoro przy takiej prędkości ma powstać mocna iskra, to ta słaba żaróweczka podejrzanie wygląda). I małe pytanie, coby kolejnych wątków nie zakładać i głupotami nie śmiecić - czy kedrę na baku idzie jakoś złączyć? Bo kupiłem taką, co długim tasiemcem idzie, nie okręgiem. To się jakoś nadpala, czy skleja, czy co? RE: Iskra a jasność żarówki - Romet_Pegaz - 25-08-2012 19:23:16 Moim zdaniem powinieneś sprawdzać iskrownik, a żaróweczka nie ma nic do tego bo to odzielny obwód. RE: Iskra a jasność żarówki - Artur - 25-08-2012 19:38:26 Owszem. Ale skoro nie mogę wytworzyć wystarczającej ilości prądu do zasilenia małej żaróweczki, to jakim cudem mam wytworzyć iskrę? A poza tym, na starym magnecie to mi Komarek na chwilę zapalił (ale potem zgasł, bo niewłaściwy odstęp na świecy był). Dlatego się nad tym zastanawiam RE: Iskra a jasność żarówki - Romet_Pegaz - 25-08-2012 19:39:34 A na jakim biegu sprawdzałeś? RE: Iskra a jasność żarówki - Artur - 25-08-2012 19:46:04 W sumie to nie wiem, bo mi linka się zepsuła Ale najprawdopodobniej na drugim. RE: Iskra a jasność żarówki - Romet_Pegaz - 25-08-2012 20:01:33 No to nic dziwnego, że żarówka słabo się świeciła. A magneto możesz sprawdzić tak: po prostu zobacz czy dobrze przyciąga rzeczy i czy łatwo je oderwać. RE: Iskra a jasność żarówki - Artur - 25-08-2012 20:04:10 No kurczaczek, nie pomyślałem o tym, że takie różnice w tych biegach występują Dobra, pierw naprawię linkę i spróbuję na pierwszym. Zobaczę, co to da A tak troszkę poza tematem... czy mógłbym przerobić to w ten sposób: A wyłącznik dać w lampie. Odcięcie kabelków nic nie da Tylko, czy są jakieś przeciwwskazania? RE: Iskra a jasność żarówki - Romet_Pegaz - 25-08-2012 20:07:33 Pomiędzy 1 a 2 biegiem jest duży przeskok, łatwo zuważyć jak się jedzie w nocy, to przy zmianie na 2 jest dużo ciemniej niż na 1 dopiero jak się rozpędzisz to można normalnie jechać inaczej można zaliczyć drzewo. Na elektryce się nie znam to mnie nie pytaj RE: Iskra a jasność żarówki - Rudy102 - 25-08-2012 20:18:35 Sprawdzałeś cewkę? Po remoncie w moim 223 też nie było iskry okazało się że kabelek łączący cewkę z przerywaczem był uszkodzony i nie przewodził prądu RE: Iskra a jasność żarówki - Artur - 25-08-2012 20:22:42 Jutro na jedynce sprawdzę A cewkę... to jak się sprawdza? RE: Iskra a jasność żarówki - Rudy102 - 25-08-2012 20:39:07 Miernikiem opór chyba musisz sprawdzić. Ale najpierw sprawdź czy prąd przechodzi. RE: Iskra a jasność żarówki - Spokey - 25-08-2012 23:03:32 Mało tego, jeśli pchał gdy było widno w dzień to przecież te światła nie są aż tak widoczne RE: Iskra a jasność żarówki - Artur - 25-08-2012 23:10:00 Taaa... a jasność otoczenia wpływa na to, czy żarówka świeci na biało czy żarzy się na czerwono (bo była bez klosza) Jutro naprawię biegi, spróbuję na jedynce i zobaczę, czy będzie poprawa A do tego czasu możecie rozważyć kwestię kedry i podłączenia przerywacza RE: Iskra a jasność żarówki - Spokey - 25-08-2012 23:20:50 (25-08-2012 23:10:00)Artur napisał(a): Taaa... a jasność otoczenia wpływa na to, czy żarówka świeci na biało czy żarzy się na czerwono (bo była bez klosza) Gdy jest ciemno na pewno będziesz lepiej je widział.. Na 1 na pewno lepiej będzie świecić. RE: Iskra a jasność żarówki - Artur - 26-08-2012 19:52:41 Próbowałem rozpędzić go na jedynce... no zapaliła ta żaróweczka się nawet ładnie... ale tylko na chwilę... bo silnik się blokował, więc koło jedynie się ślizgało! Troszkę go poobglądałem, popatrzałem i stwierdziłem - silnik nie kręci się tak, jak powinien. Coś go blokuje. I, jeśli pokojarzyć pewne fakty, to stwierdzam, że coś jest nie tak. Od razu uprzedzam, że mówiąc "silnik" mam na myśli wał, tłok, cylinder itd..., a nie skrzynię biegów Może się wał pokrzywił? Kiedyś parę razy w niego puknąłem, magneto dosyć agresywnie ściągałem... w ogóle, to magneto krzywo się kręci, a na dwóch różnych sprawdzałem. Kopniak nie działa, ale jeśli tylko przycisnąć dźwignię sprzęgła - chodzi gładziutko. Czyli coś się w tym silniku blokuje. |