MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22) +--- Dział: Hydepark (/forumdisplay.php?fid=23) +--- Wątek: MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P (/showthread.php?tid=52853) |
MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P - Paweł123 - 13-12-2021 11:47:40 Tak więc jestem, powracam . Może ktoś mnie kojarzył bliżej, a może nie TO TU MNIE POZNACIE HEHE Bo ze 2 lata mnie tu nie było. Generalnie to dość dużo się u mnie w życiu działo, przez co komarki poleciały w kąt. Kto niewtajemniczony to proszzzz BORDOWY 2350 (1972) NIEBIESKI 2350 (1975) SZTYWNIAK Czasuu duuuuuuuużo minęło, oczywiście przez moją upartość zniknęły też zdjęcia niestety ale hosting tinypic wypadł z gry a forumowy był dla mnie na telefonie niewygodny i się stało... (a ja głupi byłem pewny za ta strone) Ale to tak właściwie to co się stalo? Ano trzeba zacząć od tego, że zacząłem technikum. 1 Klasa dla mnie to była orka, w międzyczasie sprzedałem mojego kochanego chińczyka,a zakupiłem??????????????? tadaaaaam DERBI SENDA DRD racing "50' Co ja przy tym ujstwie zdrowia i nerwów straciłem... niestety coś wartego 5tyś, zakupionego za 2 tyś nie odpalające po srogim tuningu na racingową 80 nie było dobrym pomysłem.................................. a może jednak Nic mnie tak życia nie nauczyło jak motorek o nazwie "co tura to reperatura" Ciągłe problemy głównym powodem było 'buuuuuuuuuuuu" przy pełnej manecie przez co dawanie miodu ograniczało się do 025-0,5 otwarcia manetki. No ale cóż godziny spędzone w garażu z nią, setki artykułów na forum send mielocha bla bla dało dość pozytywne skutki. Tak nie skromnie się chwaląc potrafię za pomocą samego dźwięku stwierdzić skład mieszanki i wiedzieć co dolega Mogę ją przeklinać, że przerobiłem dosłownie w niej wszystko i wszystko co chwile się sypało a ta PIOSENKA idealnie opisuje moje przeżycia z nią. Ale za to uczyłem się, czasem na swoich błędach i złych wyborach finansowych, potem przyszła kolej na reperaturki motorków kolegów/ po wsi i BUM tak otworzyłem swój serwis motocyklowyTU STRONA NA FB DO SERWISU (ogólnie zapraszam)(może ktoś chce kalendarzyk na 2022? oddam po kosztach wysyłki ) co okazało się strzałem w 10 bo w okolicy mało kto jest, ze względu na teren crossówek remontów pełno, a mam nawet od 2 lat klienta co swoją 636 wozi do mnie ponad 60km Czyli wszystko jest jak być powinno Co potem? w sendzie zrobione chyba wszystko co się dało i poszła do następnego (ale on już załamywać nocek nie będzie bo chodziła ta senda na tip top top) wyhaczyłem za granicą Yamhe TZR z przebiegiem TYLKO 2,5 tyś, nówka motor z 2009roku zgruzowana zewnętrznie (kradziona a potem walała się w policyjnych magazynach bo nikt tego nie chciał i temu mam tzr za pół darmo hehe ostatecznie doprowadzona przezemnie do perfekcji Tyle z moich tłumaczeń nt. nieobecności pisze to w hydeparku bo w naszych rometach jest warunek, 1 post 1 romet i szczerze to nie chce mi się do każdego z kolei nudnego rometa tworzyć posta tak to bydzie w 1 miejscu. Ewentualnie do ogara coś zrobie booooooooooooooo no coooo nie tylko simsony można unowocześniać i tuningować, co prawda jest to mało opłacalne ale po 1 do rometa mam większy sentyment po 2 moja uczciwie zarobiona kasa i sobie robić moge co chce ale o co chodzi? No tak, pod moją nieobecność w marcu tego roku wszedłem raz na OLX i wyskoczyły 2 ogarki za 900zł, telefon do (niestety już Świętej Pamięci ) dziadka i pichaa bo blisko. w sumie to takie trupiełki po przejściach przez młodzież wiejską, ale w tych czasach, za te piniondze? Ogar 200, zgruzowany i zdrutowany po całości, ale jeżdążcy i trzymający się w miare kupy, oraz 205 po 'swapie' na 019 w lepszym stanie od 200. tak więc mój stan konta to 2x 2350 1x 2320 1x205 i 1x200, w sumie spoko . Z tą 205 chciałbym zrobić coś innego, tak by wyglądała jak orginalna, ale jednak by nie był to KOLEJNY nudny ogarek w dodatku z silnikiem który zamienia paliwo w dźwięk i ciepło i mało co więcej, jak się już odkopię z tym wszystkim to będzie na niego osobny dział, reszta będzie tu, w tym wątku w 1 kupie. Ogólnie od tego forum się wszystko zaczęło, mam do niego ogromny sentyment, uprzejmi ludzie, zawsze dobre rady i jest to pod każdym względem przeciwieństwo tych pseudo grupek na fb Ogólnie też dostałem od klienta do remontu komara 2350-2 , a że po 2 latach co nieco się zapomniało to znowu musze się wami wspomagać No i znalazłem w sobie powołanie? do remontu kół w naszych zabytkach, jakoś tak zrobiłem wujkowi koło do wfm i junaka, post na fb i też się rozkręciło, także chętnych zapraszam na pw Tak ogólnie pisze, dawno nie miałem się komu tak o wygadać. Jezeli dotarłeś do tego miejsta to bardzo mi miło i zapraszam do obserwowania wątku a teraz pare wygasłych zdjęć byście wiedzieli co z czym się je Mój 1 2350,(1972) w prezencie od dziadka co miał go od nowości Tu w parze z 2350 (1975) zakupionym od wujka który zakupił go w komplecie z SHL Tu długo przezemnie poszukiwany sztywniak No i moje trupiełki ogarki CDN. RE: MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P - Debesta - 13-12-2021 14:10:46 Mniej roboty masz teraz że wziąłeś komara do remontu? Mi też wcisnęli 2330 na remont... To nie jest przyjemny serwis Japończyka, a męczeństwo. RE: MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P - Paweł123 - 13-12-2021 14:33:43 Porównując z sezonem dużo mniej, na tyle że wieczorkami sobie grzebie z komarkiem RE: MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P - romek - 13-12-2021 21:22:28 Spoko maszyny RE: MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P - Odrestaurator - 14-12-2021 17:30:22 Kurde, ten 205 to jakby mój były ogarek. Z rok temu sprzedałem. RE: MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P - Paweł123 - 16-12-2021 20:46:31 (14-12-2021 17:30:22)Odrestaurator napisał(a): Kurde, ten 205 to jakby mój były ogarek. Z rok temu sprzedałem. miałeś w nim silnik 019, z takim podgnitym gaźnikiem co rozpadywał się w miejscu łączenia z tylindrem i tylne koło 19 cali z komarka? RE: MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P - Odrestaurator - 16-12-2021 20:59:03 Jak dla mnie kropka w kropkę ten sam. Silnik był 019, słabo uszczelniony z tego co pamiętam. A te ostatnie zdjęcie w twoim poście wisiało chyba na olx. Ode mnie kupił go jakiś a'la handlarz i wystawił. RE: MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P - Paweł123 - 17-12-2021 19:01:03 Tak, to dokładnie ten sam ogarek (poznaje to wgięcie na baku z przodu po prawej) Z opowieści sprzedawcy -miałem robić, ale dziecko w drodze i pieniądze potrzebne a teściu przezywa. Dziadek jak wyjechaliśmy wspomniał coś że pewnie jakiś handlarz, ale nieważne dla mnie było, miałem ogarki o których zawsze "marzyłem" To będziesz się patrzył na rozwój akcji, planuje go pomalować coś w stylu jak te romeciki bo mi się mega podoba https://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=45569&page=2 https://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=43722&page=8 RE: MÓJ GARAŻ i coś o życiu ;P - Odrestaurator - 18-12-2021 10:19:56 To bajerował, bo jak go ode mnie wziął to oba ogarki były znowu na olx dosłownie za parę dni potem jeszcze po coś u mnie był to się chwalił ze zarobił. (ciekawe w jaki sposób, bo ja mu go sprzedałem za 700zl a ty kupiłeś za 900 dwa ogarki) Ale nie ważne. No chyba, że te ogarki przyszły przez więcej rąk. Zresztą bardzo możliwe że kiedyś ty też u mnie byłeś po jakieś graty bo nie tak daleko do siebie mamy |