DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Inne jednoślady PRLu (/forumdisplay.php?fid=174) +--- Dział: Inne - Nasze sprzęty (/forumdisplay.php?fid=193) +--- Wątek: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! (/showthread.php?tid=51316) Strony: 1 2 |
DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - Jorginsson - 31-10-2020 02:59:45 Witajcie! Na samym początku początków - większość tego, o czym tu będzie mowa jest starsza niż "PRL", ale z braku innego działu oraz faktu, że podobne pojazdy jednak w tej Polsce Ludowej (a przynajmniej w jej początkach) można było spotkać - niech tak będzie. Postanowiłem opowiedzieć Wam o tym, co od jakiegoś czasu, raz po raz odciąga mnie od rometowych projektów. I o ile 50-TS-3, czy replika TS'a nie należą do "dynamicznych" projektów (a ciclomotore to już w ogóle czeka na zupełnie inną bazę) i same w sobie wyglądają jak side-project'y - ten "dzieje się" jeszcze gdzieś pomiędzy nimi Dobra, dość wstępów - jak w tytule: DKW. Ale jak to: dwa motorowery w budowie i zamiast je kończyć, to nowy projekt? Ano tak, bo... tak. Chociaż z tym jest nieco inaczej (nieco bardziej, niż z rometowymi), ale po kolei. W zasadzie to lubię wszystkie motocykle. Do tych spod znaku "Pegaza" mam sentyment, ale jako dzieciak zachwycałem się m.in. czerwonymi Ducati, czy jaskrawozielonymi Ninja, nie ominęła mnie też fascynacja customami zza Oceanu, a w "Motocrossmanię" grałem godzinami... Jednak zamiłowanie do staroci wszelkiej maści (ale przede wszystkim - ludzie i ich opowieści, historie z nimi związane) sprawiły, że ostatnio wręcz fascynują mnie motocykle przedwojenne - oldtimery. M.in. dlatego, że to temat - rzeka: pionierskie rozwiązania, rzemiosło i kunszt niekiedy na najwyższym poziomie, sama liczba producentów motocykli i ich nieustanna walka o klienta, a więc ciągłe udoskonalenia, nowinki, nietypowe rozwiązania, samo podejście do tego klienta... Nie ma tu sensu się nad tym rozwodzić - w każdym razie zacząłem marzyć o własnym takim klasyku, a od marzeń do czynu - to w dużej mierze - dziwny zbieg okoliczności... Ale o tym za chwilę. Trochę historii Z jednej strony marka DKW nawet laikom może powodować jakieś "dzwonienie" - nic dziwnego, bo swego czasu naprawdę potentat, głównie jeśli chodzi o jednoślady, ale i przecież część zjednoczenia Auto Union (z którego w prostej linii wywodzi się dzisiejsze AUDI) - może być postrzegana jako taki bezpieczny, czy może złośliwie: niewymagający wybór, jeśli chodzi o "weterany". Tym bardziej, że w samych Niemczech (chociaż mówimy tu raczej o III Rzeszy) istniało dziesiątki producentów jednośladów, ale i mniej u nas znana motoryzacja francuska, czy brytyjska miała się czym pochwalić. Nawet Amerykanie, mimo ich zamiłowania do silników w układzie "V" nie pozostawali obojętni na panujące w Europie trendy... Ja jednak upodobałem sobie te najmniejsze - powiedzmy, że oscylujące w okolicach mopedów - czy jak to "my" mówimy - motorowerów*. A przed Drugą Wojną Światową do takich pojazdów zaliczały się te o pojemności do 100 cm³. W zależności od ustawodawcy - mogło być też wymagane posiadanie pedałów. Jednak co najczęściej nie było wymagane, to prawo jazdy, a często też rejestrowanie (i co za tym idzie ubezpieczenie) pojazdu, czy jazda w kasku. Nic więc dziwnego, że ówczesne motorowery, czyli tzw. "setki" cieszyły się sporą popularnością - były w końcu stosunkowo tanim i ekonomicznym środkiem transportu. Wobec tego wybór również w tej klasie był spory, chociaż same pojazdy niewiele się od siebie różniły, zwłaszcza, jeśli chodzi o stosowane silniczki: królowały jednostki Sachsa oraz Viliersa. Wyjątkiem było polskie Tornedo - z polskim silniczkiem (produkowanym jednak bardzo krótko z powodu wybuchu wojny i zastąpienia go produktem Rzeszy) oraz DKW właśnie - z modelem RT 3 PS. Mój Oldtimer W zasadzie ciężko mi powiedzieć, dlaczego akurat markę DKW tak sobie "ulubiłem". Jest sporo innych o równie ciekawej historii i z nie mniej kultowymi modelami, ale DKW 300 Luxus jest dla mnie najpiękniejszym z nich. Chociaż nie zupełnie wiem dlaczego - może przez ten czerwony zbiornik... Wiem za to, dlaczego postanowiłem stać się posiadaczem RT 3 (wcześniej: RT 2,5, późniejsze noszą już nazwę RT 100 - od pojemności - wcześniejsza "trójka" odnosiła się do generowanej mocy), a przynajmniej spróbować nim się stać. Litery "RT" w nazwie u DKW oznaczały "Reichstyp" - czyli po naszemu - pojazd dla ludu i to właśnie RT 100 był protoplastą innej słynnej dekawki - RT 125. Czyli można w sumie powiedzieć, że legenda zaczęła się od motoroweru! Dlatego właśnie nie popularne oraz znane na cały świat RT 125, tylko jego mało znany przodek wwiercił mi się w głowę i już nie wyszedł... Zbieg okoliczności Z czystej ciekawości zacząłem sobie szperać po ogłoszeniach, nie tylko DKW - różnych innych przedwojennych motorowerów. Jak z częściami, cenami - szybko jednak doszedłem do wniosku, że jednak trochę "drogi gips". Ale tak sobie przeglądając różne ogłoszenia, trafiłem na aukcję zbiornika paliwa od NSU Quick. Za 200 zł. Tak mi się spodobał (podobnie jak cena), że bez większego zastanowienia, nie bardzo też wiedząc po co - kupiłem go: Pożałowałem już kilkanaście godzin później. Następnego dnia po zakupie, jeszcze większym przypadkiem, zobaczyłem ogłoszenie o sprzedaży zbiornika paliwa od DKW RT 3. Też za 200 zł. Do tej pory widywałem tylko takie za 700-1500zł, a tu dzień po tym jak kupiłem niepotrzebny mi inny bak (w nadziei, że kiedyśtam może się z kimś wymienię... na coś innego) takie coś. Ciul, sobie myślę: skoro tamten potraktowałeś jako niby okazja, to jak to nazwiesz? Rad, nie rad - wyczerpałem miesięczny budżet na "graty motorowe" i kupiłem drugi w ciągu dwóch dni zbiornik do starego niemieckiego motocykla z nazwą składającą się z trzech liter... Oba na pierwszy rzut oka wyglądają jak śmieci. Ale oba mają dobrze ponad wiek emerytalny i tak naprawdę są w dobrym stanie. Tylko co mi po dwóch starych, ciężkich bakach? Cóż, od tego się zaczęło. Bardzo długo rozmawiałem przez telefon z człowiekiem, od którego zakupiłem ten od DKW i dużo z tej rozmowy wyniosłem - gość przekonał mnie, że nie muszę od razu wydawać 7-10 tysięcy na "kompletny" motocykl, który i tak będzie do renowacji, za to nie koniecznie będzie pewne, że faktycznie jest z jednego kawałka**. Doradził mi, że dwa razy taniej wyjdzie mnie, jeśli samemu powoli będę go sobie z części składał, bo one jeszcze na rynku są. Wtedy też podjąłem decyzję, że będę sobie powoli kompletował RT 3/ RT 100. Szybko jednak zwątpiłem, gdy zobaczyłem jak krucho jest z przednim zawieszeniem (trapezem) i ile ono kosztuje - raczej czterocyfrowa suma za średni stan - nie taka była idea powolnego kompletowania motocykla, tym bardziej, że to przecież poboczny projekt. No, ale znów zbieg okoliczności: znalazłem najpierw widelec za 200zł: Później znów załamałem się cenami sprężyn, sztycy, wahaczyków, pomijając kwestię dostępności rzecz jasna, aż tu znów - licytacja sztycy do takiego trapezu - wywoławcza: 20zł. Jak się okazało - również ostateczna. I chociaż bałem się gwintu, bo sprzedający nic o tym nie wiedział - wszystko ok. Wytrzyma kolejne 80 lat... Ale prawdziwy hit kolejki miał miejsce ostatnio. Kompletny trapez z błotnikiem, mocowaniami lampy, sprężyną, wahaczykami, górną półką wraz z mocowaniami kierownicy - 620zł z wysyłką (z resztą paczka była za drugi dzień): Jasne, ktoś może się złapać za głowę, lub kazać mi się w nią popukać, że tyle pieniędzy za tą korozję dałem, ale po pierwsze: to na prawdę jest porządny kawałek żelastwa - spójrzcie na blachę mocowania błotnika, którą sprzedawca rozkręcił do wysyłki: Po drugie - to zawieszenie + zbiornik stanowią w zasadzie niemal pół motoru... Z trudnych/ trudniejszych do zdobycia rzeczy pozostała mi rama i silnik, może ewentualnie koła... Reszta jest w zasadzie dostępna "od ręki". Nieźle, co? Okazuje się, że marzenia o posiadaniu własnego oldtimera są w zasięgu. I to nie rezygnując z pozostałych projektów. Nie jestem do końca pewien jak potoczą się losy mojej "dekawki", ale warto na koniec napisać jeszcze jedną, w sumie dość istotną rzecz i odpowiedzieć na pytanie, które pewnie wielu chciałoby zadać. Po co? Czemu Jerry nie kupisz kompletnego za 7 kawałków i spokój? Cóż - nie stać mnie. Poza tym - jeszcze nie wiem co z tego będzie. Mam pewien pomysł, ale póki co staram się po prostu kompletować ten motocykl. O postępach będę informował Pozdro600! * Poniekąd Niemcy ze swoim słówkiem Motorfahrrad (choć dzisiaj raczej rzadko używanym) ten nasz "motorower" rozumieją, ale 50-tki na całym świecie nazywane są "mopedami" - tradycyjnie, od posiadania pedałów. Co ciekawe opiniotwórczy w czasach PRL tygodnik "Motor" również próbował forsować takie międzynarodowe nazewnictwo, uznając słowo "motorower" za wręcz archaiczne - jednak jak wiemy "trend" ten zupełnie się w naszym kraju nie przyjął, a sam "Motor" w końcu o tym zapomniał, jak gdyby "nie było tematu"... ** Niemcy i na to mają fachowe nazewnictwo - Nummer gleiche - w żargonie kolekcjonerów/ ekspertów oznacza [pojazd] zgodny numerycznie, czyli właśnie taki, którego wszystkie części/ podzespoły są w nim od początku istnienia, tak jak został on zmontowany w fabryce. Innymi słowy: nie jest tzw. składakiem... RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - Jaca - 31-10-2020 12:36:21 hmm kupa złomu nie ma co...ale za to jakiego złomu dobrze zabezpiecz tą korozję na czas przechowywania żeby się nie rozsypała nie mniej zapału i szczęścia życzę ja do moich projektów w prozie życia już zapał straciłem, ciągle gdzieś tam z tyłu głowy mam "?" co by z nimi zrobić. ale to nie o tym mowa koniec OT gratuluję zajawki trzymaj tak dałej PS w razie co do usuniecia polecam sodowanie zamiast piaskowania chyba ze ktos ma bardzo drobny piasek (ktory zabroniony jest od ponad 17 lat do tego celu) ewentualnie widziałem filmy na YT jak laserem czyscili ...ile w tym prawdy nie wiem RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - Jorginsson - 31-10-2020 15:20:46 (31-10-2020 12:36:21)Jaca napisał(a): hmm Właśnie niesamowite jest to, że choć ten szmelc ma około osiemdziesięciu lat i na pierwszy rzut oka wygląda kiepsko, to jest to uczciwy kawał metalu. Korozja jest niemal powierzchowna, tak jakby zadowoliła się tylko powierzchnią metalu, ale przy tym już się najadła. Błotnik jest praktycznie zdrowy, nic nie jest przeżarte. Mam "komarowski", niemal dwa razy młodszy, który na chwilę obecną jest już w trzech częściach, dziurawy jak sito - tu nic takiego nie ma miejsca... Oczywiście "wyprowadzenie" tego na cycuś-glancuś będzie wymagało sporo pracy, ale nie poważnych napraw. W końcu "Tysiącletnia Gwarancja Tysiącletniej Rzeszy" - nie kłamali (31-10-2020 12:36:21)Jaca napisał(a): [...] Z tym zapałem to też nie jest tak kolorowo, niekiedy dochodzę już do ściany i mam ochotę to wszystko posprzedawać w diabły, żeby mieć święty spokój... To nawet zabawne, bo nie przypuszczałem, że prościej (i wcale nie tak kosztownie) przyjdzie mi kompletowanie części do przedwojennego zabytku, niż do jakiegoś Rometa z lat 70-tych... Mówię o tym nieszczęsnym tłumiku do TS'a - ostatnio odezwał się do mnie gość, który miał taki wydech, tyle że wybrakowany i zaproponował, abyśmy wspólnie zbudowali po replice dla nas. Chwilę później pochwalił się, że kupił kompletny, ale tamtego mi nie odsprzeda, bo zatrzyma go na "wszelki wypadek"... Naprawdę, mówię Wam - ręce opadają... Ale powoli jakoś to się tam toczy, teraz są z resztą inne ważniejsze życiowe kwestie, których nie przeskoczę, niemniej - na wszystko przyjdzie pora. Z każdym miesiącem staram się coś "pchnąć" do przodu, choćby to miała być pierdółka. I to działa, w każdym razie nie ma deprymującej stagnacji. (31-10-2020 12:36:21)Jaca napisał(a): PS Też o tym słyszałem. Części na pewno z czasem dostaną nowe życie, nie wiem jeszcze za to do końca, jakie będzie ich przeznaczenie. Wizja posiadania oryginalnej, odrestaurowanej Dekawki jest piękna, ale marzy mi się z drugiej naprawdę przemyślany i dopracowany w najdrobniejszym szczególe restomod - to stosunkowo nowy trend. Coś pokrewnego, do znanych z USA hot-rodów, tyle że tu nie tnie się i nie przerabia oryginalnych, zabytkowych części, nie dodaje płomieni i całej tej prowokacji. Bardziej chodzi o to, aby nie skupiać się na - często gęsto drogim i czasochłonnym - przywracaniu pojazdu do 100% oryginału (no a co za tym idzie - późniejsze dylematy związane z eksploatacją), tylko skupić się na zachowaniu ducha, ale też przygotować go do normalnego użytkowania "na co dzień". Nie ma tu jakiejś konkretnej definicji, mimo to (a może właśnie przez to) budowa takiego "restomoda" z zachowaniem dobrego smaku to nie takie łatwe zadanie. W zasadzie to nieświadomie już coś takiego zacząłem tworzyć - TS-3 można by chyba do tego gatunku zaliczyć, ale to się okaże jak będzie skończony. A tu przykłady, jak robią to "profesjonaliści": 1950 BMW R51/2 oraz coś mniej więcej w tym stylu, bo w sumie to bardziej replika-custom, ale niech będzie: 1920 Indian (Super) Scout Czy sam pójdę podobną drogą - tego nie wiem. Na pewno trzeba by się wówczas zastanowić nad jakąś dobrą bazą - ramą, żeby tej oryginalnej nie nadwyrężać - to samo tyczy się jednostki napędowej, jeśli motocykl miałby faktycznie być bez stresu użytkowany nie tylko od święta... To jednak póki co tylko gdybanie - na ten moment mimo wszystko dążę do tego, aby go w jak największym stopniu skompletować i wtedy zobaczymy. RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - joozek - 31-10-2020 17:13:17 Przeczytalem to wszystko, ale chyba dla tego ze ciagle siedzę w domu. Wszystko rozumiem, miłość, pasja, chęć posiadania, ale... Nie zgadzam sie z tym że z czesci poskladasz prawdziwego klasyka. To nie ma sensu. O kosztach nie wspomnę. To i tak będą nadal poskladane części. Przy takim projekcie musi byc baza - dusza pieknego oldtimera. Oczywiscie, zapal masz, moze nie do końca spelniony, ale działaj, moze to ja nie mam racji. Przy okazji, pospiech wskazany jest przy lapaniu pcheł, a to co nazywasz rdza powierzchniową, nia nie jest. RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - Jorginsson - 31-10-2020 18:32:25 (31-10-2020 17:13:17)joozek napisał(a): [...] A ja zgadzam się z Tobą - chciał czy nie chciał - tu akurat masz rację. Druga sprawa - co też Ci nie umknęło - więcej tu chyba zapału, niż sensu, choćby dlatego, że nie mam w tym żadnego doświadczenia. Tylko trochę (podkreślam: trochę) hobbystycznej wiedzy historycznej. I w związku z tym - nie wiem, czy dobrze robię, mam za to nadzieję jak najmniej "sknocić" I dlatego rozmawiałem z osobami, które jakieś pojęcie o tym mają i doradzały mi właśnie polowanie na części w znośnych cenach. Chciałbym oczywiście trafić taką sensowną bazę, żeby przynajmniej odrobinkę tej duszy w niej było - lecz, to już pewnie jak się domyślasz - pieniąchy odgrywają istotną rolę. Aczkolwiek wcale nie jedyną. Czas pokaże. (31-10-2020 17:13:17)joozek napisał(a): Przy okazji, pospiech wskazany jest przy lapaniu pcheł, a to co nazywasz rdza powierzchniową, nia nie jest.Co fachowiec, to fachowiec. Tak, tu też trochę przechwaliłem stan tych części, ale tylko żeby podkreślić, że nie rozsypują się w rękach. Bo trochę lat już mają. Pracy oczywiście będzie z tym sporo. Coś za coś - były w miarę "tanie", choć to oczywiście pojęcie względne Poza tym to jest choroba, sami wiecie. RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - klodian2002 - 01-11-2020 00:40:02 Wow.. Naprawdę szanuję za chęci, to będzie jeden z najciekawszych tematów na forum w tym roku. Czekam na więcej RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - Odrestaurator - 01-11-2020 01:26:47 To się tylko tak mówi "mam przód, bak, wahacz - to pół motocykla!" diabeł tkwi w szczegółach. Problemy się zaczną jak trzeba będzie skompletować wszystkie małe pierdoły typu lampy, śrubki i tym podobne. Koszty się zrobią x10. Nie żebym odsuwał Cię od projektu, przeciwnie - kibicuję, bo to jeden z lepszych na forum, ale czysto logicznie to zakup całego motocykla wyjdzie taniej, naprawdę Nie lepiej miesięczny budżet który możesz przeznaczyć na projekty po prostu odkładać przez pewien czas, do tego przehandlować te części które kupiłeś (bo piszesz że podobno okazje, więc możesz na nich fajnie zarobić - nie wiem - nie siedzę w dkw), zsumować zebrane pieniądze i przeznaczyć na zakup kompletnego motocykla? Z tą korozją też tak kolorowo nie będzie, bałbym się piaskować, bo zostanie z tego sito. Chyba tylko mozolna zabawa papierkiem i drutem na wiertarce zostaje. No i faktura po wyczyszczeniu czy nawet piaskowaniu będzie nie za ciekawa. RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - Jorginsson - 01-11-2020 02:43:06 Klodian, obawiam się, że nie w tym roku tak jak zauważył też Odrestaurator - z tym, że mam już "pół motocykla" też trochę przesadziłem, jeśli patrzeć na to przez pryzmat skompletowania 100% oryginalnego pojazdu. Napisałem tak patrząc ze swojej perspektywy - mam tyle, żeby szkoda mi było się wycofać, taka wiecie, marchewa. No i nie wykluczam wcale kupna czegoś bardziej kompletnego - jeśli nadarzy się odpowiednia okazja. Jednak budżet z gumy nie jest - dlatego najwyższa pora skończyć projekt TS-3 - dopracować, nacieszyć się, a potem sprzedać komuś fajny (mam nadzieję, że takim będzie) motorower i zdobyć środki na dalsze prace. Amen. Niemniej bardzo mi miło, że uważacie ten temat za ciekawy. Chciałem się z nim jeszcze trochę wstrzymać, dopóki nie będę miał czegoś więcej, ale też sam byłem ciekaw Waszego odbioru. No a poza tym każda pomoc jest mile widziana - może ktoś podrzuci jakąś ciekawą aukcję, coś doradzi, zauważy - nigdy nie wiadomo. Z resztą sama krytyka bywa często pomocna - wiadomo. RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - joozek - 01-11-2020 16:59:54 Ogolnie taki zakup odradzam. Nie lubię kupować w ten sposób, aukcje. Choc nie powiem, tam tez trafiaja sie okazje i fajne propozycje. Tak, wiem, Szczecin nie należy do "ciekawych" miejsc na mapie Polski gdzie mozna trafic cos fajnego. Na MotoBazarze we Wrocławiu, od ok roku, pojawia sie gość z DKW. Nie znam się na tym, czy to jest taki model, ale... Poogladac, popytać zawsze można. Bron boże od razu tam kupić Popytać, poprosić o nr telefonu i trochę goscia urobić. Przy okazji, w podobny sposób sprzedam wkrótce moje oba Ogary i to wlasnie do Szczecina. RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - Jorginsson - 01-11-2020 18:15:12 (01-11-2020 16:59:54)joozek napisał(a): Ogolnie taki zakup odradzam. Nie lubię kupować w ten sposób, aukcje.Też nie przepadam. Czasami aż brak słów na uczciwość (i chciwość...). Ale aukcje to przykład... (01-11-2020 16:59:54)joozek napisał(a): Na MotoBazarze we Wrocławiu, od ok roku, pojawia sie gość z DKW. Nie znam się na tym, czy to jest taki model, ale... Poogladac, popytać zawsze można. Bron boże od razu tam kupić Popytać, poprosić o nr telefonu i trochę goscia urobić.... tego co może być pomocne Właśnie o takie cuś mi chodziło, każda wskazówka, trop, coś może się nagle komuś przypomnieć i o. Dzięki! Co do giełd to w tym roku miałem zwyczajnie pecha: na wiosnę wiadomo - "papademia", jak to mówi mój koleżka, a na na wrześniowy OldtimerBazar już mieliśmy z narzeczoną zarezerwowany hotel we Wrocławiu, tym razem bliziutko giełdy. To się okazało, że gramy koncert w Bydgoszczy - odwołałem rezerwację, a wokalista zaraz potem wylądował w szpitalu (bo nie trafił w rampę na zeskoku i zamiast tego motocykl trafił jego...) i w efekcie nie było ani koncertu, ani giełdy... No a w Szczecinie faktycznie bida z tym. Wprawdzie blisko do Reichu, ale tam się bardzo cenią... (01-11-2020 16:59:54)joozek napisał(a): Przy okazji, w podobny sposób sprzedam wkrótce moje oba Ogary i to wlasnie do Szczecina.O, to liczba motorowerów Rometu w tym mieście wzrośnie o jakieś 30% No to gratuluję transakcji! RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - joozek - 02-11-2020 00:35:40 Ponoć Moto-Bazar w Łodzi to dopiero siedlisko okazji RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - łogór 200 - 02-11-2020 11:25:51 Niestety kompletowanie jakiegokolwiek starszego sprzętu w dzisiejszych czasach to gehenna.Handlarze opanowali cały rynek i własnie dokupowanie tych szczególików może doprowadzić o zawrót głowy. Jestem bardziej przekonany do kupowania jak najbardziej kompletnych egzemplarzy i dokupienie tych pierdołek niż kompletowanie od zera RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - Jorginsson - 06-10-2022 03:16:57 Cześć i tu. Cały czas, szukam sensownej bazy do projektu, cały czas też w związku z tym pytanie z tematu pozostaje otwarte Kilka ciekawych rzeczy kupiłem, coś tam przymierzałem, coś pokreśliłem... Takie życie - w każdym razie aktualne, a i owszem. RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - joozek - 06-10-2022 10:42:58 No to trzymamy kciuki. Jak masz coś ciekawego to pokaż. RE: DKW RT 3 PS/ RT-100 - prawdziwy Oldtimer? Zobaczymy! - Debesta - 06-10-2022 18:43:20 No dzień dobry. Panie, mam takie dekawu. Co prawda patrząc na Twoją zbieraninę części, to można powiedzieć, że Ja mam kompletny motocykl i że nawet prawie jeździ. Nie, nie chce sprzedać, obiecałem człowiekowi od którego kupiłem, że kiedyś mu się dam przejechać. Ale na pewno to droga do wspólnego handlu barterowego i wymiany informacji. |