Powitanie i moja krótka historia z Rometami - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Chłopcy Rometowcy (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Powitalnia (/forumdisplay.php?fid=12) +--- Wątek: Powitanie i moja krótka historia z Rometami (/showthread.php?tid=43343) |
Powitanie i moja krótka historia z Rometami - girondins - 22-03-2017 16:21:28 Witam Jestem tu nowy ale nie całkowicie. Od kilku lat tu zaglądam ale do tej pory się nie rejestrowałem. 20 lat temu tata mi kupił pierwszy motorower – Simson s51. Długo się nim nie nacieszyłem bo kompletnie nie znałem się na niczym. Wystarczyła mała awaria i nie mogłem jeździć. Tata nie miał czasu żeby mi pomóc. Sprzedałem. Ok. 10 lat temu kupiłem za 300zł starego Ogarka 205 od jakiegoś małolata. Niestety był to złom i cały czas się psuł. Próbowałem już wtedy sam coś zrobić ale się nie udało i sprzedałem na części. W 2011 roku uzbierałem na Simsona s51. Kupiłem i wyremontowałem. Nowy lakier, remont silnika, wymiana uszkodzonych elementów. Włożyłem w niego ok. 2500zł – oprócz zakupu. Oprócz lakierowania wszystko zrobiłem sam. Był super i jeździł bezawaryjnie 2 lata po czym go sprzedałem bo chciałem jakąś 125-tkę. Kupiłem Yamaha Virago. Jeździło się super ale brakowało mi tego, że motorek był praktycznie bezobsługowy. Z poprzednim Simsonem łączył mnie sentyment po zrobieniu samodzielnego remontu dlatego poszukałem i kupiłem Ogarka do remontu aby go zrobić od podstaw. Za 400zł kupiłem w 100% kompletny z małym przebiegiem, nie wyeksploatowany motorek. Wg właściciela leżał ok. 10 lat w szopie no i tak tez wyglądał. Przy remoncie stwierdziłem że silnik nie był nigdy rozpoławiany. Problem jednak był bo nie chciał odpalić. W baku była jakby zaschnięta benzyna, to samo w gaźniku i cylindrze. Wszystko była jakies poobklejane starym olejem czy czymś. Cały motorek rozebrałem do ostatniej śrubki. Nowy lakier i wszystkie chromy dałem wykonać fachowcom. Resztę oczywiście robiłem sam. Cały remont trwał ok. 1 roku i kosztował mnie niecałe 3000zł. Później bez żalu sprzedałem Virago i do dzisiaj został mi tylko ten motorower, którego nie mam zamiaru już nigdy sprzedawać. Teraz już mnie trochę znacie. Krzysztof – lat 35 Przepraszam za długi wstęp. [attachment=14746] RE: Powitanie i moja krótka historia z Rometami - mlody191 - 22-03-2017 16:38:17 Bardzo fajny wstep, nie ma za co przepraszac. Ogier pikny, raz zrobisz porzadnie i silnik i rame i masz na lata poczciwy stary sprzecior który sie odwdzieczy nie raz RE: Powitanie i moja krótka historia z Rometami - kacperszkudlarek - 22-03-2017 16:52:58 Witam cię Krzysiek . Ogier Piękny . RE: Powitanie i moja krótka historia z Rometami - Odrestaurator - 22-03-2017 19:33:51 Piękny Ogarek, Witamy serdecznie RE: Powitanie i moja krótka historia z Rometami - Blusik - 22-03-2017 23:54:40 Witam kolega z pobliskich stron |