![]() |
Rejestracja WFM po pradziadku :) - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Prawo (/forumdisplay.php?fid=99) +--- Dział: Pytania (/forumdisplay.php?fid=102) +--- Wątek: Rejestracja WFM po pradziadku :) (/showthread.php?tid=19643) |
Rejestracja WFM po pradziadku :) - szubik16145 - 20-10-2013 13:27:34 Wiem wiem, temat pewnie stokroć przewijany, ale nie widziałem idealnie podobnego, wybaczcie. Posiadam WFM z 1965 roku, jest obecnie w trakcie lekkiego odświeżenia (doprowadzenia do stanu: sprawna, jeżdżąca). Posiadam od niej dowód rejestracyjny z PRLu, na mojego pradziadka (zmarł w 1982r). Moto nie jest i nie było wyrejestrowane . Czy widzicie jakąś legalną drogę rejestracji pojazdu? Rejestracji zwykłej, nie na zabytek. opcje kupna ramy z papierami oraz lewej umowy raczej odpadają. posiadam tablicę rejestracyjną. Dodam, że żyje syn właściciela, mój dziadek, i moto było od nowości u niego. Reszta potencjalnych spadkobierców to dzieci nieżyjącego już rodzeństwa dziadka. Trochę to zawiłe, ale postarałem się to wyjaśnić. proszę o pomoc... Pozdrawiam ![]() RE: Rejestracja WFM po pradziadku :) - Semmao - 20-10-2013 13:41:26 Jeżeli chcesz legalnie i nie na zabytek (choć nie wiem czemu nie chcesz na zabytek, jest to niewiele droższe niż zwykła rejestracja - a przy tym co trzeba teraz zrobić, może i nawet tańsze) - to musisz znaleźć spadkobiercę/ów po dziadku - czyli każdego kto przyjął po nim spadek (żona, dzieci, bracia itp) ewentualnie na kogo dziadek spisał testament. Z tymi osobami/tą osobą spisujesz umowę i dołączasz akt poświadczenia dziedziczenia/przyjęcia spadku, w którym widnieje motocykl. Jeśli sprawy spadkowej nie było, to trzeba ją przeprowadzić. Ew. Sprawa sądowa o nadanie własności ruchomości, ale to też będzie trzeba prawdopodobnie odszukać wszystkich spadkobierców, żeby się zrzekli praw. RE: Rejestracja WFM po pradziadku :) - szubik16145 - 20-10-2013 13:59:18 Juz ci tłumaczę, czemu nie na zabytek. Moto nie jest w oryginalnym malowaniu, ktoś ją przemalował w latach 80tych. choć to malowanie jest niczego sobie. Nie wiem czy malowany pojazd osiągnie wymagany próg oryginalności. Ale o tym kiedy indziej, sprawa do przemyslenia. testamentu nie było na 100%. Przypuszczalne koszty spraw sądowych??? |