Komar 3 - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14) +--- Wątek: Komar 3 (/showthread.php?tid=17755) |
Komar 3 - Katsu - 13-08-2013 17:09:14 Witam wszystkich bardzo serdecznie Jestem szczęśliwym posiadaczem motoroweru Komar 3 typ 2350 z 1976 roku, chciałbym go Wam bliżej przedstawić poprzez wysłanie zdjęć i opisanie historii z nim związanej. Przygoda z Rometem zaczęła się 6 lat temu, kiedy to pojechaliśmy do bliskiej rodziny. Wspólna pogawędka zeszła na temat dawnych pojazdów... Nagle wujek przypomniał sobie, że od lat trzyma komara w szopie. Poszliśmy na dwór by obejrzeć cacko. Otwieramy drzwi i wyciągamy komara. Ogólny jego stan był bardzo dobry, zadbany, szanowany przez rodzinę. Tylko kurz był uciążliwy w podziwianiu tego cuda Postanowiliśmy go odpalić. Nie szło za dobrze ;/ po kilku minutach żmudnego kopania i pompowania paliwa w końcu udało się go uruchomić Romet jak marzenie! By w pełni móc z niego korzystać trzeba było dolać oleju, paliwa, wyczyścić z kurzu i to wszystko! Wujek zaproponował, że z chęcią mi go da bo i tak go nie używa a w szopie będzie się tylko marnował. Byłem bardzo podekscytowany tym bardziej, że to pierwszy mój spalinowy pojazd. Pierwsza jazda nie wyszła najlepiej ale w końcu od razu Warszawy nie zbudowano. Na miejscu dostałem dokumenty i mogłem się cieszyć z nabytku. Powoli uczyłem się jeździć po 2 dniach śmigałem jak szalony xD potem pojawiły się pierwsze usterki, poluzowane śruby, pocenie gaźnika, problem z elektryką i takie rzeczy jak mulenie podczas jazdy. Postanowiłem zabrać się za bliższe poznanie pojazdu. Na początek wyciągnąłem silnik i zająłem się wyglądem ramy. Rozkręciłem wszystko do ostatniej śrubki. Zakupiłem farby w spay-u, i gdy wszystko miałem przygotowane w ruch poszła wiertarka. Z koloru palety fiata L76 przemalowałem na zielony metalic i czarny metalic. Gdy wszystko ładnie wyschło zabrałem się za skręcanie, o dziwo Komar nabierał kształtów, mimo tego, że zajął się nim dopiero co upieczony kierowca Nigdy wcześniej nie miałem z takim sprzętem styczności ale w końcu udało się go skręcić do kupy. Czas na silnik... Wyczyściłem gaźnik, otworzyłem dekle i staranie wyczyściłem. Pomoc starszych była niezbędna, ustawienie zapłonu, sprawdzenie stanu elektryki, gaźnika tym zajęli się dorośli, sam się tylko przyglądałem i w ten sposób uczyłem by w przyszłości sam się nim zajmować. Po skończeniu prac przejażdżka próbna, ustawienie biegów i można jeździć Wiele miesięcy przejażdżek bez większych awarii, w tym czasie wymieniłem sporo części na nowe, gumy stopek, lusterko, przednia lampa, stopka boczna, osłona lampy, licznik elektryczny, i takie drobne rzeczy jak kranik paliwa, żarówki czy pływak... To wszystko kosztowało mnie dużo pieniędzy ale motorower zrobiłem na cud miód. Jak pisałem w poście powitalnym nie dawno zakończyłem generalny remont silnika, teraz jedynie kwestia zaglądnięcia do iskrownika bo odmówił posłuszeństwa ;/ Mam nadzieję, że na weekendzie znów będę na nim jeździł Wstawione zdjęcie nie jest najnowsze, w najbliższym czasie postaram się wysłać aktualne. Dziękuje tym którzy przeczytali do końca RE: Komar 3 - kamil97 - 14-08-2013 10:54:56 Zrób lepsze zdjęcia bo z tych to słabo go widać tzn. chodzi mi o szczegóły. Fajna historyka tak poza tym. Masz papiery do niego i jest zarejestrowany? RE: Komar 3 - Katsu - 14-08-2013 11:35:47 Po weekendzie będą lepsze zdjęcia, a dokumenty są lecz będę się starał o zmianę właściciela i wyrobienie nowych blach. |