[Poradnik] Rozbiórka, składanie, smarowanie i typowe niedomagania piasty typu torpedo - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Rowery Romet (/forumdisplay.php?fid=207) +--- Dział: Rowery - Poradniki i instrukcje napraw (/forumdisplay.php?fid=212) +--- Wątek: [Poradnik] Rozbiórka, składanie, smarowanie i typowe niedomagania piasty typu torpedo (/showthread.php?tid=17434) |
[Poradnik] Rozbiórka, składanie, smarowanie i typowe niedomagania piasty typu torpedo - wnusiu94 - 04-08-2013 18:30:35 Witajcie! Ostatnimi czasy wiele osób zwracało się do mnie z prośbą o pomoc w rozbiórce tylnej piasty - typu torpedo. Między innymi dla Was powstał ten poradnik. Co prawda taki instruktaż znajduje się już w internecie, ale ja osobiście kompletnie nic z niego nie rozumiem i do wszystkiego doszedłem sam. Postaram się wszystko wyjaśnić jak najprostszym językiem, bez używania specjalistycznego słownictwa. Rozbiórkę dokumentowałem moim niezawodnym aparatem fotograficznym. Poradnik podzieliłem na kilka części - rozbiórkę, składanie, elementy podlegające smarowaniu oraz typowe niedomagania. Zaczynamy! Za pomoc dydaktyczną posłużą nam 2 koła ze składaków Romet Flaming oraz Wigry. Torpedo tego typu było stosowane od lat '70 aż do końca lat '90, a nawet i później w przeróżnych kopiach wyrobów rowerów Romet. Co należałoby wiedzieć na wstępie? Piasta typu torpedo stosowana była w wielu rowerach, nie tylko polskich. Za pomocą tego poradnika swobodnie rozbierzecie piasty rosyjskie oraz zachodnie. Zasadniczą ich różnicą w stosunku do polskich jest konieczność zdemontowania oringu (w celu wymiany wałków) umiejscowionego na zabieraku - jak to rozbierzecie i pooglądacie, zrozumiecie o co chodzi. Ale wróćmy na chwilę do piast zachodnich... ... piasta torpedo stosowana w rowerach Romet jest kopią rozwiązania niemieckiego. Kopią do tego stopnia, że poszczególne części możemy bez problemu ze sobą zamieniać. Realia PRL sprawiły, że jakość wykonania polskiego odpowiednika jest (powiedzmy delikatnie) bardzo daleka od niemieckiego pierwowzoru i jeżeli chcielibyśmy to jakoś do siebie porównać weźmy np. najnowszego Mercedesa i malucha. Niby to samo, ale jednak nie. No ale do rzeczy. A - i najważniejsze. Robota jest z gatunku brudnych. Naprawdę brudnych. Naprawdę bardzo brudnych. Wykonujemy ją w odzieży roboczej i bez pośpiechu. Część #1 - rozbiórka. Koło jakie jest, każdy widzi. 1979. Tutaj się na chwilę zatrzymajmy. 1979? Ale dlaczego? 2 cyfry wybite pod pegazem to 2 ostatnie cyfry rocznika piasty. Piasty, nie roweru - to dość istotne. Do rozbiórki potrzebne nam będą: - uniwersalny klucz rowerowy Romet z kwadratowym wcięciem (jeżeli nie posiadacie takiego zaawansowanego urządzenia, ostatecznie można użyć szczypiec uniwersalnych vel. obcęg, ale tego nie polecam. Sprawdza się również klucz płaski w małym rozmiarze - niestety nie do końca pamiętam w jakim, prawdopodobnie 6 lub 7), - grzechotka z nasadką 17mm (ewentualnie klucz płaski w tym rozmiarze). Przystępujemy do pracy. Nasadką 17mm odkręcamy nakrętkę przy mocowaniu torpeda do ramy. Nakrętka może być identyczna jak te mocujące koło, nie należy wtedy histeryzować i pominąć kolejny punkt. Zdejmujemy również podkładkę znajdującą się pod nakrętką. Klucz rowerowy posiada specjalne kwadratowe wcięcie o którym już wspomniałem. Mocujemy go na zakończeniu ośki, przy zębatce. Ewentualnie do przytrzymania ośki używamy obcęg/klucza płaskiego, ale ja naprawdę tego nie polecam. Stawiamy koło pionowo. Z drugiej strony chwytamy ręką mocowanie torpeda do ramy i kluczem wykręcany ośkę. Po wykręceniu nadal trzymamy uchwyt mocujący do ramy. Wychodzi jak Wielka Brytania z Unii. Wykręcona ośka. Zdejmujemy uchwyt mocujący torpedo do ramy. U mnie jest na nim wybite Predom, ale może być też Romet/ZZR/Made in China lub po prostu nic. Mało istotne. Trzymając otwartymi rękami torpedo z dwóch stron ostrożnie kładziemy koło na ziemię. Zdejmujemy zębatkę. Mała uwaga - u mnie osłona kulek została na ośce, może się tak zdarzyć lub i nie, nie ma to większego znaczenia. Naszym oczom ukazuje się taki widok. Wyjmujemy łożysko. Tutaj się na chwilę zatrzymajmy przy temacie samych łożysk. Jeżeli oryginalne są dobre, czyścimy je tylko ze starego smaru, smarujemy ponownie i zakładamy ponownie. Nie, nie montujemy nowych. Bo nie. Wyjmujemy 5 baryłek, wałeczków, zwał jak zwał. Wyjmujemy miseczkę w której osadzone były wałeczki. Przed nami taki widok. Podnosimy obręcz do góry, tak aby zawartość torpeda pozostała na ziemi w pozycji pionowej. Przed nami taki widok. Zdejmujemy bębenek. To "serce" całego torpeda, bardzo często ulega on wyrobieniu. W bębenku znajduje się element ruchomy (kręci się tylko w jedną stronę) - demontujemy go poprzez ciągnięcie do do siebie i kręceniu nim w prawo i lewo. Demontaż wewnętrznego elementu nie ma logicznego sensu, zostawiamy to w spokoju. Pokazane w ramach ciekawostki. Przed nami taki widok. Tak, wyleciała mi kulka z łożyska. Zdejmujemy łożysko. Oto ostatni element torpeda. Jest nagwintowany. Mocuje się do niego uchwyt mocujący torpedo do ramy. Obecna może być również osłonka której nie sfotografowałem, lecz nie zawsze. Pusta piasta. Co myśmy narobili! W kwestii rozbiórki to wszystko. Nie było tak strasznie, prawda? To teraz składamy! Część #2 - składanie. Kładziemy przed sobą ostatni zdemontowany element. Zakładamy łożysko. Kulkami do góry! Dobrze jest je wyczyścić i przesmarować od nowa. Zauważcie, że ten element ma specjalnie wcięcia. Pasujemy wypustki wewnątrz bębenka do tych wcięć. Syf jak cholera, takiej ilości smaru nie powinno tam być. Tutaj widoczne są wypustki wewnątrz bębenka. Są 2, na przeciw siebie. Przed nami ponownie taki widok. Na złożone już elementy nakładamy obręcz. Wszystko nadal spoczywa w poziomie. Przed nami taki widok. Teraz bardzo ważna część całej operacji. Bierzemy do ręki miseczkę w której osadzone były wałeczki, odwracamy ją na drugą stronę. Jest to bardzo specyficzny kształt. Pionowe powierzchnie muszą zetknąć się z takimi samymi powierzchniami już na bębenku włożonym do wnętrza piasty. Po montażu miseczki wygląda to tak. Zakładamy wałeczki. Dobrze jest je lekko przesmarować smarem, aby "przykleiły" się do miseczki. Zaznaczam - lekko. To znaczy minimalnie. Na zębatkę zakładamy łożysko. Znów kulkami do góry. Dobrze jest je przesmarować. Kolejna, najtrudniejsza część operacji. Musimy spasować zębatkę do założonych przed chwilą wałeczków. Na smar nie patrzcie - nie powinno go tam tyle być. Odwrócona zębatka. Wystające elementy muszą popychać wałeczki. Ostrożnie pasujemy zębatkę. O! Wskoczyła. Wkładamy ośkę. Z drugiej strony trzymamy całość otwartą dłonią i wkręcamy ośkę. Nadal trzymając torpedo z drugiej strony ostrożnie podnosimy koło do pozycji pionowej. Ręką wkręcamy ośkę zostawiając minimalny luz. Kiedy już wkręciliśmy ośkę zakładamy uchwyt mocujący do ramy. Zakładamy podkładkę. Posiada ona wypustek centrujący, musimy nim natrafić na wcięcie w ośce. Zakręcamy nakrętkę. Póki co zostawiamy odstęp pomiędzy podkładką a nakrętką. Trzymając za ... ... z drugiej strony nakładamy klucz (ewentualnie obcęgi/klucz płaski, jak już musicie ...) Skręcamy torpedo do lekkiego oporu na kluczu. Następnie dokręcamy nakrętkę przy uchwycie mocującym do ramy (trzymając za uchwyt mocujący do ramy) - tym razem już do oporu. Kluczem dokręcamy całe torpedo, aby kręciło się z minimalnym oporem. Cieszymy się skręconym torpedem! Część #3 - elementy podlegające smarowaniu. 1) oba "duże" łożyska kręcące się po obu stronach piasty, 2) kulki w zębatce, 3) wnętrze piasty - dosłownie minimalną ilością smaru, 4) żłobienie bębenka - również minimalną ilością smaru. Na reszcie elementów nie ma prawa być smaru, nie sugerujcie się zdjęciami z części #1 oraz #2. Część #4 - typowe niedomagania. Typowym niedomaganiem rometowskiej piasty typu torpedo jest tzw. "przepuszczanie", czyli zbyt późna (lub jej brak) reakcja na pedałowanie lub hamowanie. Co zrobić jeżeli kręcimy pedałami, a rower nawet nie chce ruszyć z miejsca, bądź robi to dopiero np. za 2 obrotem korby? Co kiedy rower hamuje z podobnym opóźnieniem? Najczęściej winne są wałeczki. Ich prawidłowa średnica to ok. 6,8mm, jeżeli są wyrobione ten wymiar będzie oczywiście sporo mniejszy. Bądź bębenek i/lub element z nim współpracujący. W przypadku zużytych wałeczków sprawa jest prosta - dostać możemy je na "znanym portalu aukcyjnym" za niewielkie pieniądze. Poratować może nasz również okoliczny sklep rowerowy (niestety nie każdy...). Jeżeli natomiast wyrobił się bębenek (nie funkcjonuje już w nim kontra) sprawa się komplikuje. Możemy mieć problem z dostaniem nowego elementu, próbować możemy w sklepie rowerowym jednak i tu może być ciężko. Ostatecznym ratunkiem jest zakup części używanej, ale niestety pozostaje kwestia nieznanego stanu. W/w objawy spowodowane mogą być również zbyt dużą ilością smaru wewnątrz piasty. Wtedy dobrze jest porządnie wyczyścić wszystkie części rozpuszczalnikiem, a następnie przesmarować tylko te, o których wspomniałem w części #3. Mam nadzieję, że się przyda. Wszelkie pytania kierujcie w tym temacie. RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - xarOn - 04-08-2013 18:46:07 Na pewno się przyda ! RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - Wojski - 04-08-2013 21:37:11 Bardzo dobry poradnik! Przyda się początkującym. Ja ośkę wyciągam z całym torpedem . RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - miki1999 - 04-08-2013 23:13:11 Całe życie szukałem takiego poradnika, w końcu Bóg mnie wysłuchał ;__; RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - wnusiu94 - 04-08-2013 23:30:14 (04-08-2013 23:13:11)miki1999 napisał(a): Dawno nikt mnie tak nie rozbawił. ;_; Masz Pomógł, nie wiem za co. ;_____; RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - Krystian Colo - 04-08-2013 23:33:32 Bardzo przydatny poradnik, myślę że nie jednemu początkującemu Romeciarzowi się przyda. RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - Przemi998 - 04-08-2013 23:38:38 napewno sie przyda wielkie dzięki Wnusiu nasz pomógł RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - Krystian Colo - 04-08-2013 23:42:07 Odemnie też masz pomógł. RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - wnusiu94 - 04-08-2013 23:44:33 Dzięki. Cieszę się, że się przyda. Podsuńcie jakieś pomysły na kolejne Poradniki. Następny będzie o mechaniźmie składającym, a kolejne? RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - Krystian Colo - 05-08-2013 10:26:33 Hmmm...... może przygotowywanie ROMETA do sezonu. RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - BITER - 05-08-2013 10:45:55 Świetny poradnik Wnusiu Za trzecim razem kiedy będę rozkręcał torpedo to być może już się na pamięć nauczę RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - martini - 30-08-2013 19:28:03 Hej, mam pewien problem z moim torpedo w wigry3. Otóż, rozłożyłem, wyczyściłem, przesmarowałem i działa, ale... No właśnie ale, czasami dzieje się tak, że kiedy próbuję pedałować do przodu, zębatka kręci się w miejscu. Dzieje się to, jak na chwilę przestanę pedałować i znowu zacznę, kiedy cały czas pedałuję, nie mam takiego problemu. Hamulec działa. Może dałem gdzieś za dużo smaru? Rozkręcam to cholerstwo już trzeci raz i jakoś nie mogę dojść do tego, jak rozwiązać ten problem. RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - martini - 30-08-2013 20:52:35 I ta część w bębenku wypadła z niego, jest kompletnie luźna, więc myślę, że to ona zawiniła. Macie jakieś pomysły? RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - wnusiu94 - 30-08-2013 21:01:06 (30-08-2013 20:52:35)martini napisał(a): I ta część w bębenku wypadła z niego, jest kompletnie luźna, więc myślę, że to ona zawiniła. Macie jakieś pomysły? Poczekaj, jeszcze raz. Pedałujesz do przodu i korba przez chwilę bezwładnie kręci (poprzez łańcuch) zębatką na torpedzie? Jeżeli tak jest, dałeś za dużo smaru do torpeda. Miałem tak już 2 razy. Musisz wyczyścić wszystko benzyną i pamiętać, że smarujemy tylko łożyska. W dodatku delikatnie, żeby uniknąć właśnie takiego zjawiska jak u Ciebie. RE: [Poradnik] Rozbiórka i ponowne skręcanie torpeda - martini - 30-08-2013 21:24:45 (30-08-2013 21:01:06)wnusiu94 napisał(a):(30-08-2013 20:52:35)martini napisał(a): I ta część w bębenku wypadła z niego, jest kompletnie luźna, więc myślę, że to ona zawiniła. Macie jakieś pomysły? Dzięki, nawaliłem tam bardzo dużo smaru, więc to musi być to. Zastosuję się do Twoich rad i dam jutro znać, bo za oknem robi się już ciemno, także nie pomajstruję już dzisiaj. Jeszcze raz dzięki. |