Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Mój pierwszy Ogar 200 - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Mój pierwszy Ogar 200 (/showthread.php?tid=10637)



RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Tomasso94 - 24-06-2014 01:45:43

Już gdzieś wcześniej pisałem na temat co z tego wyjdzie Big Grin Nie pamiętam gdzie...

Ide grać w totka, przewidziałem sobie dziś numery, pewnie niedługo się sprawdzą, bajo krejzi


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 24-06-2014 01:48:17

Nie łożyska i simmery baranie, a simmer zębatki zdawczej. Mati sam powiedział, że odkąd go wsadził to zębatka chodziła z oporem i prawdopodobnie musi się to wyrobić. I żebyś zaraz nie gadał, że kupiłem jakieś gówniane simmeringi, bo sam mi pisałeś skąd mam je wziąć. I ten sklep jest tak "zayebisty", że koleś dał mi złe simmery na wał, chociaż podałem mu dobre wymiary. Idź ty tasiemka zajmij się swoim złomowiskiem, a mnie daj wreszcie spokój. Wygadany to Ty jesteś, ale tylko przez neta. Jak przychodzi co do czego to nawet japy nie otworzysz i słowem się nie odezwiesz. I jak tu traktować Cię poważnie?
(24-06-2014 01:45:43)Tomasso94 napisał(a):  Już gdzieś wcześniej pisałem na temat co z tego wyjdzie Big Grin Nie pamiętam gdzie...

Ide grać w totka, przewidziałem sobie dziś numery, pewnie niedługo się sprawdzą, bajo krejzi

Eee, ale to nie moja wina Tongue Ja tego nie składałem. Poza tym takie coś może się zdarzyć każdemu, nie ma co nikogo obwiniać. Złoży się jeszcze i musi działać. MUSI, bo części są dobre. Szmelc leży u mnie w domu, a ten silnik w końcu ma szansę na bycie porządnym. Tylko trzeba go jeszcze raz ogarnąć.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Tomasso94 - 24-06-2014 02:25:09

(24-06-2014 01:48:17)Quake96 napisał(a):  I ten sklep jest tak "zayebisty", że koleś dał mi złe simmery na wał, chociaż podałem mu dobre wymiary.

Idę do sklepu. Proszę o pasztet. Pani przynosi puszkę. Jestem klient. Ja kupuje. Ja płacę. Ja chce dobry zakup. Ja patrze czy to pasztet. To nie pasztet. To pasta do butów. Mówie pani że to pasta do butów. Pani mówi że niemożliwe bo niosła pasztet. Ja mówie pani paczy. Rzeczywiście - to pasta do butów. Pani idzie i przynosi odpowiedni pasztet. Jakie proste :F

(24-06-2014 01:48:17)Quake96 napisał(a):  Tylko trzeba go jeszcze raz ogarnąć.

Egejn, egejn, egejn, egejn, egejn.... Rolleyes


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 24-06-2014 02:28:12

(24-06-2014 02:25:09)Tomasso94 napisał(a):  
(24-06-2014 01:48:17)Quake96 napisał(a):  I ten sklep jest tak "zayebisty", że koleś dał mi złe simmery na wał, chociaż podałem mu dobre wymiary.

Idę do sklepu. Proszę o pasztet. Pani przynosi puszkę. Jestem klient. Ja kupuje. Ja płacę. Ja chce dobry zakup. Ja patrze czy to pasztet. To nie pasztet. To pasta do butów. Mówie pani że to pasta do butów. Pani mówi że niemożliwe bo niosła pasztet. Ja mówie pani paczy. Rzeczywiście - to pasta do butów. Pani idzie i przynosi odpowiedni pasztet. Jakie proste :F

(24-06-2014 01:48:17)Quake96 napisał(a):  Tylko trzeba go jeszcze raz ogarnąć.

Egejn, egejn, egejn, egejn, egejn.... Rolleyes

Dobra, już dobra, ja też mogłem sprawdzić czy wymiary się zgadzają. Ale nie zmienia to faktu, że prosiłem o jedno, a dostałem drugie.

I nie "egejn", bo ten silnik był rozbierany tylko raz. I jak już pisałem, takie "wpadki" się zdarzają, więc nie rozumiem czemu wciąż tak czepiasz się tego silnika.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 24-06-2014 09:11:35

Coś czuję że ja prędzej Vespę skończę i ją dotrę krejzi

A co do sklepu. Dostałeś w łapska? Dostałeś. Widziałeś? Widziałeś. Trzeba było coś powiedzieć.

Tak, jestem internetowym hejterem i nie mogę na Ciebie patrzeć bo mam po tym zawroty głowy krejzi x2

To jak simmer na zdawczym daj ci taki opór to wystarczy go wyjąć i sprawdzić czy to to. Ot filozofia.

(24-06-2014 01:48:17)Quake96 napisał(a):  Nie łożyska i simmery baranie, a simmer zębatki zdawczej.

(24-06-2014 01:11:53)Quake96 napisał(a):  Ja wiem, że to nowe łożyska, simmeringi itd. i że to musi się wyrobić

krejzi x3


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 24-06-2014 10:54:00

Wyjdź już. Nie obchodzi mnie czy ty sobie prędzej te żelazko złożysz czy nie. Na moje to możesz sobie je nawet dziesięć razy złożyć i dwadzieścia razy zatrzeć. Ty nie szanujesz i możesz sobie pozwolić na wieczne naprawy swojego złomu, a ja szanuję i dlatego chcę żeby to w końcu porządnie jeździło.

Cytat:Tak, jestem internetowym hejterem i nie mogę na Ciebie patrzeć bo mam po tym zawroty głowy krejzi x2

Nie no, poważnie ja mam za dużo cierpliwości... Jak już na sam mój widok masz zawroty głowy, to nie chcę myśleć co by było ... a z resztą. Tobie to chyba już nikt ani nic nie pomoże. Może w wojsku coś by z Ciebie zrobili.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Pompuś - 24-06-2014 12:13:04

Miałem to samo w poprzednim silniku. Ktoś zbijał silnik nie patrząc, czy wszystko wlazło na swoje miejsce. Prawdopodobnie wałek od zdawczej wlazł krzywo w wałek kosza sprzęgłowego, albo skrzynia jakoś krzywo siedzi. Polecam to rozebrać i złożyć jeszcze raz, bo nie ma co rzeźbić w gównie za przeproszeniem.
"mechanik" dał dupy Wink


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Tomasso94 - 24-06-2014 12:45:06

Cytat: Polecam to rozebrać i złożyć jeszcze raz,
bo nie ma co rzeźbić w gównie za
przeproszeniem.

Powiedz to Matiemu, mi nie uwierzyl krejzi


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - emil200 - 24-06-2014 12:58:41

,,Mechanik'' dał dupy... Powiedział pompek... Ogólnie trochę roboty z tym ogarem masz ,ale to tam swoje wynagradza


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 24-06-2014 20:07:24

Nastąpiła zmiana planów. Silnik został u mnie i wraz ze znajomym zabieramy się za niego. Dzisiaj trochę podziałaliśmy (w sumie głównie ja) i wyszło na to, że tuleja wałka zdawczego (ta między wałkiem a simmeringiem) jest do d... bo wchodzi ciasno i obraca się razem z wałkiem. Wobec tego zabrałem ową tuleję z drugiego silnika Tongue Poza tym problem leży gdzieś w skrzyni, więc jutro rozpoławiamy i składamy to na nowo wg. schematu. A propos drugiego silnika, czyli tego złomu... Został dzisiaj rozpołowiony i prawdopodobnie posłuży za dawcę wałka zdawczego, ponieważ ten w pierwszym silniku jest prawdopodobnie uszkodzony. Oczywiście łożysko zostanie przełożone, bo jest nowe. Będzie ściągacz, będzie zabawa Big Grin

No i wreszcie jest okazja żeby się czegoś nauczyć Wink


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Pompuś - 24-06-2014 21:24:12

Te silniki nie są trudne. Po co schemat? Raz to rozbierzesz to będziesz wiedział jak złożyć Wink


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 24-06-2014 21:47:45

Schemat, znaczy jakiś film czy coś, co pomoże nam poprawnie złożyć skrzynię Tongue Dzisiaj jak rozpołowiliśmy ten stary silnik to kumpel się głowił gdzie i jak co ma być :F Ale ten filmik, który mi podesłałeś powinien wystarczyć Wink Damy sobie pewnie radę Big Grin

I wiem, że może dla niektórych to dziwnie zabrzmi, ale ja się cieszę, że będę robił go sam (znaczy z pomocą znajomego), a nie będę dawał go znów Matiemu Smile A to dlatego, że w końcu się nauczę go rozbierać i składać Big Grin A wiecie co to znaczy? Że być może za kilka dni złożę silnik dla Zombiego ^^ Jak zwiozę kilka moich części od Matiego, to powinno brakować tylko tarcz sprzęgłowych, cewek i ewentualnie kondensatora oraz wałka zdawczego. Choć wałek obecnie jest, ale nie wiadomo czy nie pójdzie do pierwszego silnika. Nawet jeśli, to powinienem mieć jeszcze jakiś w gratach u Matiego Wink


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Marwerick - 24-06-2014 23:24:07

kłejku przejrzyj mój temat a zwłaszcza o silniku strony mam tam foty silnika ładne i może z nich coś wyniknie


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 02-07-2014 00:23:01

http://www.youtube.com/watch?v=vq3-0KJhyqo&feature=youtu.be

Więcej napiszę później Smile A tymczasem Hosanna na wysokości osi! best


Pozdrawiam hejterów z "klejącym" na czele Cool


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Marwerick - 02-07-2014 00:27:32

no nareście się doczekałeś zrobienia tego silnika