Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Mój pierwszy Ogar 200 - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Mój pierwszy Ogar 200 (/showthread.php?tid=10637)



RE: Mój pierwszy Ogar 200 - RequiredData - 06-02-2013 13:39:49

Nie trzeba. Aby kape zapłonu ściągasz i wyciągasz popychacz który wystaje z wałka zdawczego.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 06-02-2013 22:47:59

To coś czuję, że za jakiś czas tym się zajmę, bo ciągnie trochę na sprzęgle :/

Dzisiejszy dzień owocował w ciekawe doświadczenia...

Wraz z bratem przyjaciela, zabraliśmy się za zapłon. Męczyliśmy się z tym ponad pół godziny (szczerze, to żaden z nas nie umiał tego do końca robić, więc ... ) . Ogi albo nie miał iskry, albo jak iskrę ustawiliśmy, to strzelał z rury.

Na szczęście akurat pojawił się jego ojciec, człowiek jeżdżący tirem od ponad 30 lat. Sam nieraz miał kiedyś Romety. Spojrzał na platynki, wziął śrubokręt. Ustawił wszystko bez żadnych miarek ani nic. Całość nie zajęła nawet minuty. Nawet do tłoka nie patrzył... Pchamy, a tu niespodzianka! Odpalił za pierwszym i znów odzyskał pełną moc ^^ Normalnie cud Tongue

Później tylko sam już doregulowałem obroty na gaźniku i Ogi jeździ aż miło. Tongue


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Tomasso94 - 06-02-2013 23:02:55

Po co wymieniać od razu popychacze i robić inne cuda, skoro najpierw i zapewne wystarczy pobawić się jedną śrubą i nakrętką regulując tylko sprzęgło i problem zniknie...


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 06-02-2013 23:04:33

A pamiętasz czy zwiększał czy zmniejszał przerwe ?

Jestem raczej pewien że na pewno juz długi popychacz jest trochę wytarty, to jeśli nawet dokręcisz śrubką z boku pokrywy, to pomoże na chwile.

Przerabiałem to rok temu, jechałem puściłem gaz zwolniłem skręciłem gazu mu daje a on nie przyspiesza, patrze łańcuch cały, no nie wiem kopie a ciągnie, wyregulowałem śrubą z boku sprzegło, no i elegancko jade dalej i za 1 km to samo, i tak co chwile sie wkurzyłem linkie zdjąłem i 20 km bez sprzęgła jechałem Big Grin, no i co sie okazało popychacz był krótszy od nowego o 3-4 cm :F. Ale tarcze nowe przy okazji wymieniłem no i było ok.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 06-02-2013 23:09:36

Zmniejszył, bo my nakombinowaliśmy. Jak pisałem sami próbowaliśmy to robić przez pół godziny, i albo nie było iskry, albo jak ustawiliśmy że była, to strzelał.

Tomasso - Myślisz że to tego wina? Bo czasem normalnie na sprzęgle pracuje, a czasem przygasa. I tak silnikowymi sprawami zajmę się dopiero wiosną.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 06-02-2013 23:13:29

NA zimnym silniku jest ok, a na ciepłym jest problem ?


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Tomasso94 - 06-02-2013 23:13:51

Tak, myślę że to.

Bo gdyby popychacze były zwalone czy coś, to problem byłby ciągły. A w tym przypadku myślę że "naprawa" to niecałe pięć minut.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 06-02-2013 23:27:23

(06-02-2013 23:04:33)kondzio310 napisał(a):  no i co sie okazało popychacz był krótszy od nowego o 3-4 cm :F.
rozjebany Sucharami niezłymi sypiesz...


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 06-02-2013 23:33:18

Już spieszę z wyjaśnieniami.

Szczerze, to nie sprawdzałem kiedy problem występuje, bo podczas jazdy biegi wchodzą jak w masło. Dużo nim nie jeżdżę z racji "przypału". Jak już to odpalę, zrobię kilka rundek i koniec. Ale sprawa ma się tak... Wrzucam jedynkę, pchnę, odpalam. Ruszam z jedynki, wrzucam dwójkę, trójkę i wszystko cacy. Zatrzymuję się na skrzyżowaniu i redukuję. Stoję na sprzęgle, jak nie daję gazu to czasem zdarzy mu się przygasnąć. Ale ostatnimi czasy częściej jest tak, że na sprzęgle normalnie trzyma obroty. Lecz jak pisałem, nie zawsze. Jak wrzucę go na luz i puszczę sprzęgło, to ładnie burczy bez gazowania. Trzyma pięknie obroty.

Btw. jak wyregulować klamkę sprzęgła? Tzn. mocno strasznie chodzi i ręce od tego bolą jak nie powiem co...


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Tomasso94 - 06-02-2013 23:43:55

Czyli sprzęgło jedynie do regulacji.

Zasada numer jeden: Nie smarujesz - nie jedziesz. Nalej do środka linki oleju silnikowego, po prostu ją nasmaruj, a już będzie kolosalna różnica. Pamiętaj też że linka nie może być za bardzo naprężona. Sprzęgło reguluje się śrubą w pokrywie a nie naciąganiem linki Wink


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 06-02-2013 23:48:15

Czyli mam tam na pokrywie silnika gdzie jest koniec linki sprzęgła, nalać na nią Hipolu? Bo mam jakieś resztki to mogę poświęcić.

Linka pewnie jest mocno naprężona, bo klamka ciężko chodzi. Rozumiem, że luzuje się to tam na pokrywie silnika (u góry przy końcu linki) ?


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 06-02-2013 23:53:58

Jak klamka cieżko chodzi, to wkręć troche śrubke przy klamce, A regulacją sprzegła regulujesz przy tej pokrywie co klamka chodzi, Ja bym oleju tam nie lał, jedynie do linki można by troche wlać, ale lepsze było by WD 40 bo troche penetrujący środek no i dużo rzadszy


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Tomasso94 - 06-02-2013 23:57:30

WD równie szybko wysycha i nie zostawia warstwy smarującej, przez co linka chodzi dalej na sucho... w sumie jest jeszcze gorzej bo chodzi jeszcze bardziej na sucho niż przedtem :F

Quake, chodzi o posmarowanie linki w pancerzu. Można nawet pokusić się o przesmarowanie linki smarem, wtedy będzie jeszcze lżej Smile

Zielone - regulacja linki
Czerwone - regulacja sprzęgła




RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 06-02-2013 23:59:13

Wlać do linki czyli do "pancerzyka" ta? Dobrze rozumiem?

Regulacja to z tego co wiem ta śruba (bodaj imbusowa) z boku silnika przy lince sprzęgła?


EDIT: Nie widziałem postu wyżej Tongue

Wybaczcie mi te lamerskie pytania, ale jestem kompletnie zielony. Dotychczas jeździłem rowerem :F Poza tym zmęczenie też robi swoje.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Tomasso94 - 07-02-2013 00:04:50

(06-02-2013 23:59:13)Quake96 napisał(a):  Wlać do linki czyli do "pancerzyka" ta? Dobrze rozumiem?

Dokładnie Wink

(06-02-2013 23:59:13)Quake96 napisał(a):  Regulacja to z tego co wiem ta śruba (bodaj imbusowa) z boku silnika przy lince sprzęgła?

Oryginalnie masz śrubkę na płaski śrubokręt i nakrętkę na nasadkę 10 o ile pamiętam :F

(06-02-2013 23:59:13)Quake96 napisał(a):  Wybaczcie mi te lamerskie pytania, ale jestem kompletnie zielony. Dotychczas jeździłem rowerem :F Poza tym zmęczenie też robi swoje.

Forum jest po to by sobie pomagać Big Grin