Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Mój pierwszy Ogar 200 - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Mój pierwszy Ogar 200 (/showthread.php?tid=10637)



RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 07-12-2013 17:13:28

Cytat:Co do malowania schowków, to ja jakiś czas temu malowałem właśnie takim droższym lakierem, w prawdzie, nie czyściłem specjalnie tych schowków, ale farba wyglądała tak, jak gdyby malować na świeżo natłuszczonej powierzchni... A były one przetarte szmatką z rozpuszczalnikiem przed malowaniem!

To znaczy, że malowałeś "lakierem" a nie lakierem... Ja swoich nawet rozpuszczalnikiem nie czyściłem. Ot tylko wytarłem szmatką, żeby czyste były.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 07-12-2013 23:10:01

Małe info!

Piwnica ogarnięta, wszystkie maszyny już praktycznie gotowe na sen zimowy. Pozostało tylko zdemontować silnik z ogara i zabrać się za remont. Jeszcze przed schowaniem ogara do piwnicy, postanowiłem go odpalić. Pomimo stania od kilku dni na tym mrozie, odpalił. Fakt, zajęło to trochę, ale to dlatego, że gaźnik mimo czyszczenia wciąż jest chyba zapchany i przy odpalaniu po dłuższym postoju zwyczajnie ma problemy z zaciągnięciem benzyny. Ale jak już odpalił, to można było chwilkę polatać po śniegu :F A potem hop do piwnicy i nie wyjedzie z niej póki nie skończę remontu!

Takie małe ad. do bosza...

Wypróbuj te lakiery od Dupli-Color na schowkach. I nie bierz czarnego matu! Mat wyjdzie okropnie... Ja dawałem czarnym połyskiem i jest praktycznie idealnie. Nie świeci się jak psu jajca, a jednocześnie ma odpowiedni dla tego plastiku połysk. Jeśli chcesz, to w wolnej chwili cyknę Ci fotki pokryw od drugiego ogara (też odnawiane tym samym lakierem) i sam się przekonasz Wink


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 07-12-2013 23:58:24

(06-12-2013 20:46:25)Boszu napisał(a):  Wyłożyłem dobre 100zł na pomalowanie tylko pół ogara .

radocha no to na bogato, nie wiem jak ty to zrobiłeś że tyle farby na pół ogara , ale spoko jak sie trzyma


A co do tych plastików no to jest fajny preparat taki do plastiku i gumy że po jego zastosowaniu (produkt w spreyu) jest jak by nowa powłoka no i to przyjemnie wygląda. Ale zwykły czarny też da rade, benzynką przeciągnąć powierzchnie i nie ma prawa farba zjeżdać, no chyba że nie wiem hah


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 08-12-2013 01:17:08

(07-12-2013 23:58:24)kondzio310 napisał(a):  
(06-12-2013 20:46:25)Boszu napisał(a):  Wyłożyłem dobre 100zł na pomalowanie tylko pół ogara .

radocha no to na bogato, nie wiem jak ty to zrobiłeś że tyle farby na pół ogara , ale spoko jak sie trzyma


A co do tych plastików no to jest fajny preparat taki do plastiku i gumy że po jego zastosowaniu (produkt w spreyu) jest jak by nowa powłoka no i to przyjemnie wygląda. Ale zwykły czarny też da rade, benzynką przeciągnąć powierzchnie i nie ma prawa farba zjeżdać, no chyba że nie wiem hah

Jakby podliczyć, to ja na pomalowanie całego ogara wydałem chyba ok. 150zł :F

Ja tam żadnych preparatów nie stosuję. Jak coś jest zmatowiałe/zniszczone to lakier i wsio.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Boszu - 08-12-2013 11:06:53

(07-12-2013 17:13:28)Quake96 napisał(a):  To znaczy, że malowałeś "lakierem" a nie lakierem... Ja swoich nawet rozpuszczalnikiem nie czyściłem. Ot tylko wytarłem szmatką, żeby czyste były.

No chyba tak, skoro u ciebie jak mówisz jest wszystko ok. A u mnie nie. Tongue


(07-12-2013 23:10:01)Quake96 napisał(a):  Wypróbuj te lakiery od Dupli-Color na schowkach.
Yyyy?!?!?! Tym badziewiem??

(07-12-2013 23:58:24)kondzio310 napisał(a):  A co do tych plastików no to jest fajny preparat taki do plastiku i gumy że po jego zastosowaniu (produkt w spreyu) jest jak by nowa powłoka no i to przyjemnie wygląda. Ale zwykły czarny też da rade, benzynką przeciągnąć powierzchnie i nie ma prawa farba zjeżdać, no chyba że nie wiem hah

Hym, w sumie o takim preparacie nie myślałem. A ile taki może sobie kosztować??

(08-12-2013 01:17:08)Quake96 napisał(a):  Jakby podliczyć, to ja na pomalowanie całego ogara wydałem chyba ok. 150zł :F
(07-12-2013 23:58:24)kondzio310 napisał(a):  radocha no to na bogato, nie wiem jak ty to zrobiłeś że tyle farby na pół ogara , ale spoko jak sie trzyma
No to tak, puszki po 100ml 14zł.
1,5 puszki na przedni błotnik, 2 puszki na szkielet, 1,5 puszki na tylny błotnik, 1 puszka na przedni widelec i 1 puszka na poprawki oraz osłonę filtra... Razem 700ml farby... Z racji, że zrezygnowałem z malowania reszty, pomalowałem całą resztę puszką 400ml albo i to większa była, za 7-9zł (już nie pamiętam, ale za grosze ją kupiłem i okazała się totalnym g****m)

http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Romet/Ogar-200/82230/601796
A tak wyglądał po pomalowaniu...

W tym nie wliczam już papieru ściernego, rozpuszczalnika itd... Bo to wszystko miałem na miejscu...

I dodam, że położyłem tylko jedną warstwę!!! Tongue


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 08-12-2013 14:51:13

Tfu! Pomyliłem się... Miało być Fly-Color :F


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 08-12-2013 16:21:42

(08-12-2013 11:06:53)Boszu napisał(a):  
(07-12-2013 23:58:24)kondzio310 napisał(a):  A co do tych plastików no to jest fajny preparat taki do plastiku i gumy że po jego zastosowaniu (produkt w spreyu) jest jak by nowa powłoka no i to przyjemnie wygląda. Ale zwykły czarny też da rade, benzynką przeciągnąć powierzchnie i nie ma prawa farba zjeżdać, no chyba że nie wiem hah

Hym, w sumie o takim preparacie nie myślałem. A ile taki może sobie kosztować??


Z tego co kojarze granice 20, 30 zł,


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Riczard - 23-12-2013 13:44:15

Dalej klepiesz tego złoma?? W sumie na dzień dzisiejszy nie opłaca się go robić. Prawko, tani samochód i jazda.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 23-12-2013 13:58:17

Dobre!



adfasdasd


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 08-01-2014 22:14:30

(23-12-2013 13:44:15)Riczard napisał(a):  Dalej klepiesz tego złoma?? W sumie na dzień dzisiejszy nie opłaca się go robić. Prawko, tani samochód i jazda.

Klepię i klepać będę. Samochód też mam w planach, jestem coraz bliżej, ale co mi w tym Ogar przeszkadza?

(23-12-2013 13:58:17)Taśma napisał(a):  Dobre!



adfasdasd

Sklej...


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 08-01-2014 22:18:39

od.ponad.miesiaca co poniedzialek czekam na ciebie az po wal.przyjdziesz. i nadal Cie nie ma.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 10-01-2014 02:01:21

Nie pisałeś, że masz czas w każdy poniedziałek. Byś napisał, bym wiedział, bym przyjechał. Poza tym przez święta nie miałem czasu a zaraz potem wyjechałem i wróciłem dopiero w środę...


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 11-01-2014 01:16:04

Ten tego... Czas trochę pozamiatać w temacie, bo działo się dzisiaj.

Krótko i na temat, bo nie specjalnie mam ochotę pisać. Kupiłem nowy cylinder 55cm z tłokiem i pierścieniami. Różnica? Niebo i ziemia. Jeszcze wał i skrzynia i zacznie to funkcjonować jak porządny Romet.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Marwerick - 11-01-2014 01:24:12

no,no to niedługo sobie pojeżdzisz kłejczin w tę jesień styczniową


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 11-01-2014 01:30:04

Nie tak prędko. Póki co zaleje mu z litr jeszcze jutro (bo jeżdżę na oparach - kryzys). Przejeżdżę go i czekam na wał i ściągacz do zębatki. Jak tylko wszystko wpadnie to zaczynamy remont.