Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Mój pierwszy Ogar 200 - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Mój pierwszy Ogar 200 (/showthread.php?tid=10637)



RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 23-06-2013 15:56:34

to jest nie wina dźwigni chyba, coś jest z cięgnem


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 23-06-2013 21:56:09

Popatrz jeszcze raz na poprzednie fotki. Szczególnie na te gdzie pokazałem jak powinna być ustawiona a jak jest teraz. Nawet znajomy powiedział, że to nadaje się tylko do pospawania albo do wymiany. Dlatego ja dzisiaj zrobiłem to nieco inaczej... Skoro ten płaskownik przesuwa się w bok to okej, w takim razie napiąłem hamulec na bębnie do granicy gdy zaczyna hamować. Wszystko wyglądało tak:



No i działało! Przez pierwsze dwie ulice... Bo potem ten płaskownik całkiem się "zjechał" i nawet na napiętym hamulcu zaczął łapać dopiero trąc o asfalt. Wobec tego cały ten szajs zrobił wyjazd a ja zająłem się czym innym, co by się nie nudzić...

I tak oto zabrałem się za zrobienie nowej tablicy rejestracyjnej. Wyciąłem z grubej dykty coś na kształt tej starej tablicy i zabrałem się za malowanie.



Do tego wyciąłem na tekturze szablon do namalowania literek, ale wyszło to okropnie. Więc wpadłem na nowy plan! Tej tekturowej tablicy użyłem jako podkładki pod starą tablicę rejestracyjną. Starą, połamaną blachę odmalowałem na zielono a potem korektorem pomalowałem literki na biało Tongue



Wiem, szału nie ma, ale jest wg. mnie dobrze Smile Zostało już tylko przykręcić te dwie części tablicy do dykty i całość zamontować w Romecie. I tak nie zamierzam już długo na tych numerach jeździć, więc na długo mi ta tablica nie jest potrzebna Tongue

PS: Tablica ma tak naprawdę taki sam odcień jaki miał kiedyś bak i pokrywa filtra (bo są malowane tym samym kolorem) więc nie jest aż tak ciemna jak na ostatniej fotce Smile


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 24-06-2013 23:26:49

Up!

Dzisiaj byłem na poczcie odebrać przesyłkę. Niestety nie wiem czemu, ale doszły tylko naklejki " KW 1,4 ", a CPN'ów dalej nie ma. Muszę napisać do sprzedawcy, bo powinny już być. No w każdym razie, póki co nakleiłem chociaż te "KW 1,4" i już pokrywa filtra nie wydaje się taka pusta Tongue Do tego zamontowałem oczywiście "odnowioną" tablicę rejestracyjną, która szczerze mówiąc prezentuje się nie najgorzej Smile Wpadłem też na ten parking, gdzie ostatnio robiłem fotki i znów pstryknąłem na szybkiego kilka zdjęć.




RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kulin1998 - 25-06-2013 00:24:27

No widzę że tablica Ci się udała Wink
Gdyby tak nie odstawało z prawej strony to by wyglądało jeszcze lepiej :F


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 25-06-2013 00:44:05

Ale co odstawało? Kawałek dykty w prawym dolnym rogu? To dlatego, że tam nie ma wcale kawałka tablicy, bo jakiś "ktoś" musiał to wyciąć/wyłamać kiedyś :F

Poza tym robiłem ją "ot tak" i nie przykładałem większej wagi do jakości, stąd można się doczepić. Ale w sumie to więcej od niej nie oczekuję, ba nawet śmiem twierdzić, że wyszła mi o wiele lepiej niż przewidywałem Tongue


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 26-06-2013 21:51:36

Mały, malutki update Wink

Ogarek od paru dni stał bezczynnie pod kocem na podwórku kumpla. Nie jeździłem bo u nas teraz deszcze. Dzisiaj jednak postanowiłem na moment go wyciągnąć i raz "przegonić" po osiedlu. No i przy wyciąganiu okazało się, że ktoś go lekko przesunął (stał pod schodami) i przez to ogarek częściowo stał okryty tylko kocem (a nie pod schodami) i wystawała końcówka tłumika, co zaowocowało tym, że była mokra.

No ale zabrałem się za odpalenie. Z kopa cięęęężko mu to szło, bo nawet sprzęgło się ślizgało (dziwne...) chyba :? W każdym razie zapaliłem go na popych i ruszył, choć z początku tak jakby przerywał i dopiero po chwili odmuliło go (pewnie ma to związek z deszczem, a raczej wodą). No i jeździł powiedzmy, że tak w miarę dobrze... To znaczy, jechał normalnie, ale jakby odrobinę wolniej się zbierał + na biegu ze sprzęgłem gasł (pewnie sprzęgło rozregulowane). Jestem pewny że to coś związanego z deszczami i wodą, bo parę dni temu latał jak szalony. W każdym razie po tym wszystkim postanowiłem, że wstawię go do suchutkiej piwnicy i tam sobie postoi do weekendu, przy okazji dokładnie schnąc.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 26-06-2013 22:52:41

To jest motor, więc takie czynniki jak wilgoć woda, nie powinny mieć znaczenia Smile, no chyba że woda nachodzi do silnika Smile, ale jak sie dobrze uszczelniony no to powinno być ok Tongue.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 27-06-2013 23:07:14

W sumie to wtedy też jeździł więc źle nie było, także nic wielkiego się nie stało, ale wyschnąć tak czy siak musiał, żebym miał "spokój" Smile

Dzisiaj z racji, że pogoda ładna to stwierdziłem, że wyciągnę Ogara i pojeżdżę. No i jeszcze w piwnicy zapalił normalnie jak zawsze z ok. 3 kopa, więc wszystko wróciło do normy. Po prostu pewnie tłumik był od środka lekko przemoknięty i stąd te "osłabienie". Do tego podciągnąłem sprzęgło i Romet lata jak "ta lala" Smile No pali trochę ciężko, ale to wina elektryki i w sobotę znów się trochę z nią trochę pobawię.

Btw. takie małe pytanko. To oczywiście normalne, że na rozgrzanym silniku, jedynka staje się trochę "krótsza"? Tzn. szybciej wchodzi na obroty na jedynce. Bo reszta biegów jest potem już tak jak należy Smile


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 27-06-2013 23:10:30

Mokry tłumik nie ma na to wpływu xD


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 27-06-2013 23:18:03

Może i nie, ale jak wiesz u mnie wydech jest lekko w górę i może wody dalej naleciało (bo tłumik był mokry, to na pewno). Poza tym miałem odkryty iskrownik, ale tam co najwyżej by kilka kropelek naleciało. Ogólnie to pewnie tylko moje przewrażliwienie było. Ale i tak wiem, że wtedy dziwnie przerywał na początku Tongue No ale nie ważne już, bo jeździ jak trzeba.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 27-06-2013 23:42:02

Prędzej do rzeczy ma woda w iskrowniku. jak by tam było pełno. Po sam cylinder to okej.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 27-06-2013 23:51:07

No dobra, mniejsza już Tongue Jedzie? Jedzie... Koniec tematu :F


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 28-06-2013 19:15:19

No i są! Smile



Tymi naklejkami chyba czas zakończyć wszelkie oklejanie maszyny, bo "wszystko z umiarem" Smile

Btw. wracając z pracy, usłyszałem ryk silnika. Przechodzę przez starówkę a tam jakiś pokaz "stuntu", w uj dymu i zapach palonej gumy best




RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 28-06-2013 20:12:14

Kurde. Od chyba... od dobrych 3 lat nie czułem spalonej gumy...



... gdzie. Ostatni raz jak Taunusem na podwórko wjeżdżałem.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Marwerick - 28-06-2013 20:33:44

zajebista jest ta naklejka z cpn-u