Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Mój pierwszy Ogar 200 - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Mój pierwszy Ogar 200 (/showthread.php?tid=10637)



RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 19-05-2013 00:11:10

Na remont jak zakładam wydałbym około 400zł jak nic... Regeneracja wału, szlif cylindra, nowy tłok, pierścienie, łożyska, simmeringi, i masa innych "drobiazgów" jak choćby półksiężyc itd. Niby sprzęgło mam już kupione i zawsze to już coś, ale sam nie wiem co z nim zrobić...

Ostateczna decyzja zapadnie, jak sprawdzę stan cylindra i wału. Bo to że tłok i pierścienie kwalifikują się do wymiany, to sprawa oczywista.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Ćmaga - 19-05-2013 00:25:53

Kupno używanego silnika to też nie najlepsza sprawa, bo nie wiadomo w jakim stanie będzie( może okazać się lux a może być do remontu). Jak już będziesz szukał silnika, to szukaj takiego, co będzie nie wyjęty z ramy żebyś mógł go przed kupnem odpalić, przetestować itp.. A to, że silnik wyżyłowany, to nie znaczy, że trzeba cały czas przy zapłonie grzebać. Podejrzewam, że nawet jakbyś zmienił sam tłok z cylindrem i pierścieniami to znacznie by się poprawiło.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 19-05-2013 00:28:44

Po co ma zmieniać jak i tak i tak musi silnik rozpoławiać?


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 19-05-2013 00:30:31

(19-05-2013 00:25:53)Ćmaga napisał(a):  Kupno używanego silnika to też nie najlepsza sprawa, bo nie wiadomo w jakim stanie będzie( może okazać się lux a może być do remontu). Jak już będziesz szukał silnika, to szukaj takiego, co będzie nie wyjęty z ramy żebyś mógł go przed kupnem odpalić, przetestować itp.. A to, że silnik wyżyłowany, to nie znaczy, że trzeba cały czas przy zapłonie grzebać. Podejrzewam, że nawet jakbyś zmienił sam tłok z cylindrem i pierścieniami to znacznie by się poprawiło.

Ja w sumie aż tak często nie grzebię przy zapłonie. Z resztą zazwyczaj to tylko zaglądam tam jak np. nie chce odpalić, ale rzadko kiedy się przestawia.

A co do tłoka i pierścieni, to pewnie i masz rację, ale zależy też jak wygląda cylinder.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 19-05-2013 00:50:41

Czy to wielki problem, cztery śruby odkrecasz na klucz 10, tłok dajesz do dołu i patrzysz, czy nie ma progu cylinder, a jeśli ma próg no to szlif, jeśli nie to tłok lub same pierścienie wymień dotrzyj i zobacz,

Zresztą jak już byś ściągnął głowice to i cylinder by można zdjąć i sprawdzić, czy wał ma luz góra/dół, bo na boki zawszę bedzie, a jeśli nie ma luzu, biegi nie wyskakują, łożyska w porządku to nie ma konieczności wymiany tych części, w zasadzie można zmienić łożyska, bo to nie wielki koszt około 15 zł sztuka, ale jak nie mają luzu, nie chuczą to nie ma konieczności wymiany tych częsci, NIe wiem skąd wziełeś te 400 zł na remont, chyba że u ciebie takie ceny, dobre łożyska, i reszta to góra 300 zł, ale jak jest dobrze to i w 150 zł sie śmieścisz tyle co za używany silnik, a jak kupisz używke to wiesz czy nie będziesz musiał rozbierać za jakiś czas, a tak wiesz co masz,


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 19-05-2013 00:56:38

Coraz bardziej przekonujecie mnie do remontu...

Cylinder od dawna chciałem odkręcić i przejrzeć. Muszę załatwić w końcu ten klucz.

I być może rzeczywiście zrobię tak jak radzisz. Wymienie tłok i pierścienie + ew. szlif. Ale to najwcześniej w przyszłym miesiącu pewnie. W sumie to i do Lipca coraz bliżej, a wtedy to mogę już konkretnie "odpicować" ten silnik.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - KacU - 19-05-2013 11:02:28

Ja na remont tego silnika wydałem 120zl. Szlif cylindra, nowy tłok i pierścienie, simeringi i nowe sprzęgło. Muszę jeszcze tylko tryb jedynki wymienic. Wink Więc to nie duże koszty.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 19-05-2013 14:17:57

Jeśli chcesz za 1k km robić znów remont to okej możesz...
Jeśli chcesz tym Ogarem jeździć to albo zrób porządnie remont od podstaw, a nie tak jak mówi kondzio, albo kup silnik nie zajechany tak jak ten z dobrymi trybami itd i tam zrób remont...


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 19-05-2013 14:47:14

PO wyglądzie zdjęc ocenisz czy silnik nie zajechany ?, A nie spotkałem się z taką sytuacją żęby sprzedawany silnik był w ramie, i jak kupujesz, to go wykręcasz, 1 tys. KM to jest mało :F, a poco regenerować wał, lub zmieniać który jest dobry ? i pewnie orginalny


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 19-05-2013 14:51:35

Gdybym przy tym silniku nie siedział bym tego nie mówił -.-
Na pewno trzeba rozpoławiać żeby chociaż półksiężyc wymienić


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 19-05-2013 19:29:43

Nie mam dobrych wieści...

Dzisiaj wziąłem się za jakieś tam "próby" odpalenia tego trupa. Zalałem mu 2 litry benzyny z mieszanką LUX10 ok 1:25 (poprzednio 1:20) w nadziei, że jak dostanie benzyny to przestanie mulić. Przy okazji rozebrałem wydech. No i już tam nie było zbyt kolorowo. Wszystko tłuste od oleju... W tłumiku tłusto, w kolanku tłusto, nawet uszczelka cylinder>kolanko była obtłuszczona. No ale wyczyściłem wszystko, poskładałem i przy okazji odkryłem skąd jeszcze kapie olej. Otóż jak w silniku jest dużo oleju, to leci mi spod zębatki zdawczej (to już kiedyś pisałem). Kiedyś też tak miałem, ale później ustało, a teraz znów problem wrócił. W każdym razie jeśli Ogar stoi na boku (na stópce) pochylony w lewo to nic się nie leje. No może śrubka spustowa znowu lekko się poci, ale naprawdę niezauważalnie...

W każdym razie, gdy już skończyłem czyścić wydech, sprawdzać wycieki, to dolałem mu oleju do silnika (o dziwo ubyło mu może max. 50ml) i dla pewności wypaliłem i wyczyściłem świecę, która była podmoknięta. No i biorę się za odpalanie...

Odpalił dość szybko, bez większego problemu. Natomiast jedzie tylko na jedynce (i też trochę go "rwie" ) a gdy wrzucam dwójkę to silnik nie ma siły jechać. Gdy trzymam go na sprzęgłe, ma bardzo opóźnioną reakcję na gaz, tak, że muszę go trzymać na full gazie przez ok. 5-10 sekund i dopiero po tym czasie zaczyna się "wkręcać" na obroty. Do tego jak na luzie go nie przygazuję to od razu gaśnie. Aaa no i na dodatek z tłumika kopci jak głupi. Naprawdę nie da się opisać jak mocno to kopci. No i dym nie jest typowy dla mieszanki, czyli taki ciemnosiwy tylko bardzo jasny, prawie że biały...

Moim zdaniem któryś simmering puszcza olej ze szkrzyni i stąd cała sytuacja. Innymi słowy, czas rozpołowić dziada...


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 19-05-2013 22:20:57

No nie któryś simmering, tylko jeden może puszaczać olej ze skrzyni, czyli od strony sprzęgła, zaoliwione wszystko jest bo jest dużo oleju w paliwie, i po za tym mixol tak robi, nie wiem skąd w ten stosunek oleju do paliwa bierzecie, ale ja leje 120 ml na 5 litrów, jeżdżę tak od 3 lat, motorek lekko kopci, a nie jak lokomotywa, i tłumik z kolankiem sie w oleju nie klei, i same plusy, a zatrzeć się nie zatrze bo olej ma, a jak będzie za dużo oleju, to się motor szybciej grzeje.

Ustaw gaźnik bo go troche zalewa, z resztą on ma chyba słabą kompresje, wymień pierścienie lub razem z tłokiem ustaw zapłon i próbuj


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 19-05-2013 22:44:56

(19-05-2013 22:20:57)kondzio310 napisał(a):  No nie któryś simmering, tylko jeden może puszaczać olej ze skrzyni, czyli od strony sprzęgła, zaoliwione wszystko jest bo jest dużo oleju w paliwie, i po za tym mixol tak robi, nie wiem skąd w ten stosunek oleju do paliwa bierzecie, ale ja leje 120 ml na 5 litrów, jeżdżę tak od 3 lat, motorek lekko kopci, a nie jak lokomotywa, i tłumik z kolankiem sie w oleju nie klei, i same plusy, a zatrzeć się nie zatrze bo olej ma, a jak będzie za dużo oleju, to się motor szybciej grzeje.

Ustaw gaźnik bo go troche zalewa, z resztą on ma chyba słabą kompresje, wymień pierścienie lub razem z tłokiem ustaw zapłon i próbuj

Przeczytaj jeszcze raz to doczytasz, że teraz leje LUX10 a nie Mixol ... Luxa leje się 1:20. Zarówno na butelce jest tak napisane jak i tak powiedział mi mechanik. LUXa musi być więcej niż mixolu. Mixol leje się w 1:33 i tak też zazwyczaj leję i nic nie kopci.

Gaźnika nie mam co regulować, bo jest wyregulowany. Zapłon też ustawiony. Zalewa go przez olej ze skrzyni...


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Ćmaga - 19-05-2013 22:55:56

LUXa lej tyle samo co Mixolu, nie słuchaj tych mechaników. Po za tym LUX to olej przeznaczony do skrzyni biegów i jest trochę gęstszy.


RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 19-05-2013 22:56:20

Jak tak twierdzisz, to wymień simering, zalewa go przez olej ze skrzyni powiadasz, a przecież tu ci kapie tam ci kapie i mówisz że max 50 ml oleju chlapnęło,

Według mnie Lux to nie olej do paliwa, w sytuacji kryzysowej może być, ale na stałe albo mixol, albo czerwony albo lepszy olej, jak leje czerwonego to leje 100 ml na 5 litrów, może nie jest to dużo ale olej ma dobre smarowanie i jest wystarczająco dużo.

To potrzebujesz jakiś ścigacz do zębatki na wale, bo inaczej jej nie ściągniesz a bez ściągnięcia zębatki simmeringu nie wymienisz, Zresztą, olej ma normalny kolor ? jeśli olej ma kolor normalny to simmering jest w porządku, a jeśli jest taki kolor jak majonez to znaczy że się paliwo z olejem miesza i simmering do wymiany,

zmień pierścienie, i sprawdź, jak dalej będzie mulił to wyreguluj gaźnik , zresztą i tak mam wrażenie że dostaje za dużo paliwa, jeśli piszesz że świeca nie jest idealnie wypalona


jak otrzymuje odpowiednią ilość paliwa, i wszystko jest ok to świeca wyglądać tak powinna