Drugi Ogar 200 Pompka. - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14) +--- Wątek: Drugi Ogar 200 Pompka. (/showthread.php?tid=22909) |
RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - Barto5050 - 22-02-2014 21:28:36 Daj jakieś zdjęcia RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - mateusz5625 - 22-02-2014 21:31:23 (20-02-2014 20:35:39)ziman1998 napisał(a):(19-02-2014 23:15:35)mateusz5625 napisał(a): wiesz może gdzie? Odpiszę bo nie widziałem wcześniej. Do Lęborka mam 80km więc mi się nie opłaca. A do Wejherowa do szkoły chodzę. (22-02-2014 21:28:36)Barto5050 napisał(a): Daj jakieś zdjęcia Może jak do mnie przyjadą to ja zrobię te zdjęcia i tu wstawię RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - Pompuś - 22-02-2014 21:47:30 Sory, ale tak daleko się nie wybieram. Ten ogar nie przelatał dzisiaj nawet 10min. Jak już to troche po wsiach z nim polatam. Jutro może będą fotki, bo Marwel aparat pewnie weźmie. RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - mateusz5625 - 22-02-2014 22:24:13 Ale za tydzień wtedy jestem RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - Pompuś - 22-02-2014 22:27:21 Eh, Marwel chyba już dzis nie będzie. Jadę z innym kolegą wtedy z Wierzchucina No spoko, chciałbym się w końcu przejechać tą Twoją perełką. Teraz będę na kluczyk uważał RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - przemek95 - 22-02-2014 22:28:42 ładny ogar RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - Pompuś - 22-02-2014 22:33:16 Bym się kłócił, ale ok RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - Barto5050 - 22-02-2014 22:35:23 Posprawdzaj wszystko, czy nic sie nie odkręca nie rozsypuje nasmaruj łańcuch i w trase RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - Pompuś - 22-02-2014 22:42:37 Jaką trase To tylko z 20 km. Tzn przelatamy tyle. Może jakieś fotki będą, bo kolega też ma ogarka RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - stqc - 22-02-2014 22:45:38 Lepiej daj fotki z odpalania silnika I napisz co i jak z nim było RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - Pompuś - 22-02-2014 22:53:21 No jak dać fotki z odpalania? No to tak. Sprawdziłem drożnośc tej pokrywki komory pływakowej i za słabo paliwo leciało. To wd 40 i lecim z koksem. Udało się, leci ciurkiem. Tzn. stały struminiem To kopię, zapalił... Tak jak wcześniej, czyli na pare sekund. No to tak siedzę, siedzę, myślę, sciągam głowicę a tam ? Ciooooorno (czyt. czarno) Łolej bierze Szybko się rozejrzałem po garażu i znalazłem ładny simer, to wymieniłem I.... nie zapalił. Zacząłem regulować gaźnik, zapłon i niby pierdział ale to nie było to. W końcu po paru regulacjach, zmianie świecy... POSZEDŁ! od strzała. Myślałem, że zaraz zgaśnie, ale chodzi jedną minutę, drugą, poszedłem do domu się napić, wracam a on jeszcze chodzi To na drogę i rura ! No i jechał Ale trójka cały czas wyskakuje i czasem dwójka. Ale tak, czy inaczej jestem zajebiście Happy Dobra, na 100 % jutro są fotki. Marwel jednak jedzie. Czyli będzie terror 3-ma ogarami RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - Pompuś - 23-02-2014 11:49:11 A Tu nikt nic nie pisze Zaraz idę zobaczyć czy zapali w ogóle a potem przygotować go do traski Trzymajcie kciuki, żeby nie padł po wyjeździe z mojej miejscowości. RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - Barto5050 - 23-02-2014 12:08:11 Dokręć ten automat może przestaną wyskakiwać RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - Pompuś - 23-02-2014 20:12:48 Juuuż jestem. Wróciłem. Ogar mnie zawiódł, ale o dziwo nie silnik, ale to że złapałem gume. Dzisiejszy dzień był pasmem nieszcześć. Rano kupiłem paliwko, zalałem Ogara, odpalił od strzała Postanowiłem zrobić sobie małą rundke (tak z 10 km na rozgrzewkę) i przy dojechaniu do domu nie było sprzęgła i zerwał się gwint na kolanku wydechowym. A tu już 12 godzina, a na 13 zlot zaplanowany.... Ogarnąłem to, skoczyłem po kolegę i jechaliśmy ile dała fabryka czeska. Dojeżdżamy (spóźnieni o 30 min) a Marwela nie ma Aha, ostatni km. do miejsca spotu jechałem bez wydechu, bo znów się wyrwał i znów nie działało sprzęgło... Wtedy wracamy, z nadzieją, że Marwel czeka na podwórku. Jadąc tak jakiś sk*rwiel w Golfie wjechał w kałużę i mnie całego ochlapał... Ale to nie koniec, o nieee, nie na mojej zmiania. Przed samym domem wyjeb*ała mi dętka z przodu...... W dodatku trzymałem ten ohydny, połamany wydech w ręku. Wywaliłem go w krzaki, a ogara dopchałem do domu. Co dziwne ogar odpala nadal od strzała. Także dzisiejszy dzień nie był najlepszy. Fotki dodam jak kolega na FB wejdzie. Są foty. W sumie robione na postoju ale co tam. Jak widać mój już bez wydechu. RE: Drugi Ogar 200 Pompka. - przemek95 - 23-02-2014 21:45:45 osz kurdę no nieźle musiało być, sporo przykrych przygód no ale mam nadzieję że będzie już coraz lepiej |