Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. (/showthread.php?tid=45177)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Mixol - 09-02-2020 22:23:40

Hej

Dziś była piekna pogoda, udało mi sie zrobic zdjęciaShy
Ten Pomarańczowy jest świetny tak mi się spodobał, jak zobaczylem ogłoszenie na olx to oczy miałem ja 5 zł, ma cos w sobie.Wolę takie zaniedbane motorki, lubię dawać im drugie życieRolleyes
[attachment=19397]
[attachment=19398][attachment=19399][attachment=19400][attachment=19401]

Dwa Ogarki, oba z 1987 roku, ale Pomarańczek jest starszy.
[attachment=19402][attachment=19403][attachment=19404]


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - trzcinka - 09-02-2020 23:44:58

Ale piękna ta pomarańczka, zachowaj w niej oryginalny lakier! Big Grin


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Mixol - 10-02-2020 08:17:46

Jest obłędny, oczywiście że zostaje w oryginale.Teraz już nie wiem sam jaki to kolor, odcień inny niż pomarańczowy z młodszych roczników np. jak w tym temacie https://chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=49884
Czerwień meksykańska też to nie jest bo chyba szła tylko do 86 roku - nie widziałem w modelach z nowym typem naklejek.
Zastanawia mnie też siedzenie bo w obu Ogarach jest starszego typu ale niby od 1987 roku powinno być już nowego, może ktoś z Was się wypowie.


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Mixol - 17-02-2020 15:28:16

Hej

Czy ktoś z Was podpowie mi co to za kolor ten pomarańczowy ?
Póki co Ogary stoją nie ruszane w garażu, Pomarańczek niestety stał pod chmurką bez lewego dekla przez to łańcuszek i sprzęgło jest rude od rdzy, silnik stoji, nie wiem czy nie chce się obracać z powodu łańcuszka czy przyłapało łożysko a może i nawet tłok.Podobno jeździł do samego końca, będzie trzeba sprawdzić co tam w środku słychać.Jak pisałem już wcześniej na chwile obecną niebieski Ogar posłuży jako dawca części, chromy zachowały się bardzo ładnie i w planach mam:

- rozebranie Pomarańczowej Strzały do gołej ramy, gruntowne czyszczenie konserwacja, w razie potrzeby wymiana śrub i nakrętek.
- koła, wymiana wianków na łożyska, w razie konieczności toczenie piast, wymiana szczęk czyszczenie itp.
- kierownik, lampa przód, brzęczyk i wszystko co w ładniejszym stanie czyszczenie, smarowanie.
- przód regeneracja u forumowego magika Joozka.
- wahacz tył pewnie wymiana tulejek i osi.
- czyszczenie baku ma trochę rdzy w środku.
- wg stanu wymiana gum, linek.
- wymiana łańcucha i zębatek
- silnik, oryginalny na pewno jest do remontu, nie znam stanu tego z niebieskiego, podobno pali.Jeżeli okaże się że jest w dobrym stanie to po przejrzeniu zapłonu, gaźnika i sprzęgła chętnie go włożę tymczasowo do Pomarańczowego.Jeżeli to będzie złom to od razu zrobię remont oryginalnego silniczka.
- zrobienie opinii rzeczoznawcy i zarejestrowanie na unikat.

Najwcześniej zacznę robić coś w drugiej połowie kwietna, akurat minie rok jak ostatni raz siedziałem w garażuConfused


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Mixol - 30-03-2020 00:42:45

Dobry wieczórShy
Od ostatniego postu nic przy Ogarku nie robiłem,w planach było wysłanie przodu do Joozka w celu regeneracji, niestety wyszło inaczej.Główny powód braku czasu to wykańczanie nowego domu, na szczęście udało nam się w końcu przeprowadzić, jest jeszcze mnóstwo pracy ale nie muszę się już tak z tym spinać.Dziś udało się uśpić synka w wózku i hop do garażu, zrobiłem w niebieskim na szybko klin kopniaka ze sruby M8 i okazało się że silnik ma fajną kompresję.Luzu na wale nie czuć, ruszyłem krzywką przerywacza, jest szansa że po przeglądzie silnika uda się pojeździć.
Póki co najpierw muszę ogarnąć garaż i w międzyczasie kupić pierwsze potrzebne części, pewnie to potrwa, ale w obecnej chwili oby było zdrowie, czego Wam życzę.
Pozdrawiam i Dobranoc.


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Mixol - 20-04-2020 14:02:20

Cześć
Udało mi się w końcu ogarnąć garaż więc są już warunki do pracy, rozebrałem sprzęgło w Pomarańczowym silnik stoi jednak na wale przyłapało łożysko, korbowód też ani drgnie.Ogólnie ładne kartery, na pewno coś z tego będzie.Jak pisałem wcześniej nie chcę robić teraz remontu tylko uruchomić silnik z niebieskiego i zrobić przekładkę.Mam do Was pytanie, jaki przerywacz warto kupić, takie coś https://www.jackmotors.pl/oldtimer/przerywacz-zaplonu-platynki-jawa-50-elprom?from=listing czy https://www.jackmotors.pl/oldtimer/przerywacz-zaplonu-platynki-jawa-50-irmot?from=listing
Raczej nic nie będzie ze starego bo styki prawie nie istnieją, i jeszcze pytanko, czy współczesne szczęki są coś warte czy szukać dobrej używki, łańcuch napędowy pasuje od Jawki ? chcę kupić Favorita, podpowiedzcie coś.


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Marwerick - 20-04-2020 22:33:46

szczęki współczesne trzeba dopasowywać bo nie zawsze pasują na rozpieraku łańcuch od jawki chyba był krótszy z tego co ja pamiętam a łańcuch favorit miałem w ogarze i do końca do sprzedaży chodził a jeśli chodzi o platynki to ja bym wybrał produkt elpromu miałem w ogarze cewkę zapłonową(tę pod bakiem ) ich produkcji to też dobrze działała a jeszcze coś tę poduszeczkę co smaruje przerywacz to warto nakładać kapkę oleju żeby był poślizg .


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Quake96 - 21-04-2020 00:30:44

Platynki to kup byle jakie a i tak będą działać. Ja kupowałem "no-name" i zero problemu Big Grin

Szczęki jak Zbychu napisał, trzeba spasowywać, czasem nawet przy mocniejszym starciu styków rozpieraka, wypada końcówki okładzin zjechać żeby hamulce łapały całą powierzchnią a nie tylko końcówkami.

Łańcuch to w sumie nie wiem. Ja tam używałem tego co miałem, ale raz miałem chyba łańcuch od WSKi, który był wyraźnie "masywniejszy" więc i mocniejszy.


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Mixol - 21-04-2020 11:39:36

[quote='Quake96' pid='578916' dateline='1587418244']
Platynki to kup byle jakie a i tak będą działać. Ja kupowałem "no-name" i zero problemu Big Grin

Ok dzięki, nie mam doświadczenia z tymi sprzętami.Wiem że do Wueski był ogromny problem z przerywaczami, nowe nie pasowały, albo latały na ośce, albo za ciasne, o pasowaniu styków nie wspomnę - nawet Elprom nie powalał.W Dezmecie było to samo, dlatego wolałem zapytać


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Mixol - 25-04-2020 00:41:36

Cześć
Jast progres, w tygodniu zamówiłem trochę drobnicy do Ogara uszczelki itp. i przy okazji również do Pegaza którego też muszę w końcu uruchomić.Dziś częściowo rozebrałem silnik z Niebieskiego, demontaż iskrownika i gaźnika w celu czyszczenia, wszystko pod grubą warstwą kurzu i smaru.Wymyłem iskrownik, wirnik i karter pod nim, zmieniłem kondensator, potraktowałem papierem ściernym przerywacz, sam iskrownik ma oznaczenie 30W, myślałem że w Ogarach były tylko 20W może ktoś zmienił.Złożyłem wszystko i Ogar pokazał iskrę.Gaźnik po małym czyszczeniu trafił na miejsce i silnik zasilony ze strzykawki zapalił z drugiego kopa.Z początku opracował tylko na wolnych obrotach, jak udało się go przegazować to dostał wysokich pomimo zamkniętej przepustnicy.Pali na dotyk, tylko dziwnie pracuje, albo nie chce się wykręcać albo sam dostaje obrotów, wygląda jak by brał lewe powietrze, może to wina tego że pracował bez filtra.Wał korbowy ma duży luz osiowy, czop chodzi na boki ze 2mm, ma chyba wytarte czopy pod łożyskami.Muszę na spokojnie posiedzieć przy silniku, obstawiam simeringi albo dolot, czeka mnie sporo mycia bo syfu jest od groma.Niebieski jest odblokowany, Pomarańczowy ma natomiast blokadę na dolocie.


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Jorginsson - 25-04-2020 01:38:39

Odnośnie iskrowników, to tak, silnik 223 miał w pewnych modelach Jawek (Sportach, Luxach itp. - ale dokładnie Ci nie powiem) montowane zapłony 30W i jest to generalnie rarytasik, bo generalnie nie były one raczej wkładane do silników (nie mylić z całymi pojazdami) na eksport - czyli tych, które Romet zamawiał do Ogarów. Albo jakaś pomyłka, albo ktoś zrobił przekładkę silnika/ zapłonu. Chyba, że trzaskają dziś takie zamienniki, tego też nie wiem, mogę jedynie powiedzieć, że kilkanaście lat temu były nie osiągalne Smile
Pamiętaj też, że zmniejszony dolot (przekrój króćca ssącego) to tylko jeden z kilku elementów, które składały się na "zdławienie" silnika. Dochodzą do tego jeszcze inne dysze w gaźniku, nadmiernie wydłużone kolanko wydechu oraz przyspieszony kąt wyprzedzenia zapłonu. Generalnie - jeśli już któryś został wykonany to powinno się też wykonać pozostałe, bo silnik będzie nieprzewidywalny i ciężko go będzie jakkolwiek wyregulować.


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Mixol - 25-04-2020 07:58:43

Jerry zapłon wyglądaa na oryginalny, dysze to 68 i 38, kolanko muszę sprawdzić ale wiem o tym.Dzięki.


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Quake96 - 25-04-2020 15:11:27

Cytat:Dochodzą do tego jeszcze inne dysze w gaźniku.

Nie powielaj tego mitu proszę Smile Osobiście potwierdziłem to na kilku przypadkach, że w Ogarach też były fabrycznie montowane dysze 38 i 68, więc to nie była jedna z blokad. Być może są od tego wyjątki, ale nie jest to regułą, więc w fabrycznym Ogarze należy się spodziewać właśnie "normalnych" dysz. Jak gaźników miałem już chyba z dziesiątki w rękach, tak w żadnym nie spotkałem dysz oznaczonych 35 i 65, przy czym nie twierdzę że takowe nie istnieją.

W kwestii zapłonu sprawa jest prosta. Albo to zapłon 20W, tylko ktoś w fabryce nie przebił 3 na 2 (bo tak właśnie robiono), albo to faktycznie zapłon 30W od Jawy. Do Ogarów nie szły 30W zapłony, bo do lamp Ogara nie było odpowiednich żarówek, które by te 30W pobierały. U nas stosowano 15/15W na przód i 5W na tył, a w jawce były zupełnie inne żarówki, plus chyba z przodu i z tyłu była chyba jeszcze jedna dodatkowa.

Jeśli chcesz poznać wszystkie szczegóły zmian w Ogarze itd. to w dziale Forumowej Wikipedii masz cały obszerny temat o 200, który sam pisałem.


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Mixol - 25-04-2020 16:45:31

Quake czytałem Twój temat w encyklopedii, jest bardzo pomocny.Mam dwa Ogary z 87 roku i oba mają siedzenia starego typu, zbieg okoliczności że są wymienione, może.
Dziś wymieniłem uszczelki kolektorka i gaźnika, wszystko wymyłem, przylgnie dotarłem na szkle i jest poprawa, silnik pracuje lepiej, tylko ten je....any kopniak zaczepia o pedał hamulca.Pali na widok buta, mam problem z tą blaszką zaworka iglicowego, nie wiem co robię źle ale potrafi się sama przestawić tak że nie otwiera paliwa.Muszę jeszcze ustawić poziom paliwa w komorze i zapłon, potem czyszczenie zbiornika i może się przejadę.Ciężko zrobić cokolwiek, teraz piszę z garażu pilnując małego jak śpi w wózku, starszy chce skakać na trampolinie albo się bawićShy


RE: Dwuseta, czyli w końcu mam Ogara 200. - Quake96 - 25-04-2020 17:35:06

86 i 87 to trochę zmian w Ogarach, więc być może trafiały się jeszcze siedzenia starego typu. Ja z kolei mam 86 z nową kanapą, więc odwrotnie jak u ciebie.

Cytat:tylko ten je....any kopniak zaczepia o pedał hamulca.

Standard. Musisz wyklepać pedał hamulca. Miałem to samo z jednym.

Cytat:mam problem z tą blaszką zaworka iglicowego, nie wiem co robię źle ale potrafi się sama przestawić tak że nie otwiera paliwa.

Również standard. Blaszka i rowek na iglicy wyrabiają się od pracy przepustnicy. Sposób? Kupić nową iglicę i blaszkę. Koszt kilka złotych a pomaga.