Mój pierwszy Ogar 200 - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14) +--- Wątek: Mój pierwszy Ogar 200 (/showthread.php?tid=10637) Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 |
RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 11-06-2013 09:25:57 (11-06-2013 01:07:11)Quake96 napisał(a): Btw. mój stary kondek to był "Miflex" czyli epokowy, ale do polskiego a nie czeskiego silnika To jest kondensator do Polskiego, mało możliwe żebyś na tym jeździł. RE: Mój pierwszy Ogar 200 - konami1997 - 11-06-2013 11:09:33 JA tam jeździlem na polskim kondku z motorynki dłuższy czas RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 11-06-2013 12:03:19 (11-06-2013 09:25:57)Taśma napisał(a):(11-06-2013 01:07:11)Quake96 napisał(a): Btw. mój stary kondek to był "Miflex" czyli epokowy, ale do polskiego a nie czeskiego silnika Mało, ale jednak Na 1000000% to Miflex (umiem czytać oznaczenia) i wyglądał praktycznie tak samo. Poza tym wątpie aby Tomek też się mylił. RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 12-06-2013 00:47:46 Ech, a ja dalej grzebię i grzebię w tym zapłonie. Ciągle mi coś tam nie pasuje... Iskra wydaje mi się za słaba, nawet na dwóch różnych świecach. Ostatecznie postanowiłem sobie dać spokój, bo ogólnie ogarek zazwyczaj palił z pierwszego kopa. Ale teraz pojawiło się przerywanie przy staniu, oraz na niskich obrotach. Czyli chcąc nie chcąc już któryś dzień z rzędu, jutro czeka mnie kolejne grzebanie w zapłonie. Chciałbym w końcu zrobić ten zapłon i mieć święty spokój. Ale tak się zwyczajnie nie da RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 12-06-2013 16:19:09 Nie da się bo ciągle grzebiesz... -.- Jak byś raz robił i jeździł to było by inaczej, ja np nic nie robiłem, tyle co w fabryce ustawili i tak do dziś jeździ. RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 13-06-2013 00:09:07 Ale zakumaj że właśnie tak chcę zrobić. Raz i mieć spokój. Ale kiedy tak się nie da Było dobrze, ale jakoś po tej wymianie tłoka zaczął trochę świrować z paleniem na kopa i do tej pory nie ogarnąłem tego jak być powinno Ale leje już na to... Zostaje jak jest, ważne że odpala i nie przerywa. Btw. czas na aktual Dzisiaj oficjalnie kończę grzebanie w zapłonie. Mam tego dość a i tak nigdy idealnie tego nie ustawię. Ważne że teraz jakoś pali, czasem z pierwszego, czasem nie... Czasem jak jest ciepły to się zapchnie, ale pojedzie Nie ma co się przejmować, bo to przecież tylko detal. Najważniejsze, że jak odpali to jedzie jak powinien i nie gaśnie Tak więc zapłon zostaje jak jest, co najwyżej zmienię w przyszłym tygodniu może świecę na Iskrę F80 (mój coś się z F95PS nie lubi :/ ) ale to też nic pewnego Pewne natomiast jest to, że dzisiaj pojeździłem trochę ogarkiem i muszę powiedzieć, że jeździ naprawdę przyzwoicie. Wyglądem też robi na mnie wrażenie, ale dopiero dzisiaj zapłaciłem za naklejki, więc będą pewnie w przyszłym tygodniu. Na dodatek nie wiem co mi dzisiaj odbiło, ale poszedłem do MotoZbytu i kupiłem to: Tak, nowy kask Jak się niedawno dowiedziałem jest polskiej produkcji (faktycznie nawet na metce tak jest) ale nie dlatego go kupiłem. Tylko dlatego, że był najtańszy w MotoZbycie a i tak kosztował mnie kupe szmalcu Kupiłem, bo w starym wstyd było się gdzieś pokazać tak był zajechany I tak, wiem nowy też nie ma szczęki. Ale mi to pasuje Hamulce wciąż nie działają, a ja sobie kask kupuję... Wiem jestem dziwny Ale hamulce na 10000% będą w piątek zrobione Kasa przeliczona i akurat będzie mi jej wystarczyło. A to miejsce parkowania to Ogarek pamięta już od czasów jego początków u mnie. Nawet kostka jest odbarwiona od dawnych wycieków benzyny i oleju sprzed miesięcy RE: Mój pierwszy Ogar 200 - kondzio310 - 13-06-2013 10:45:02 No ładnie to wszystko razem wygląda, RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 13-06-2013 22:19:42 Ładnie jeszcze będzie jak dojdą naklejki i kupie nowe felgi Dzisiejszy dzień był bardzo udany dla Ogiego. Wyciągnąłem go i postanowiłem odpalić. Zastanawiałem się za którym kopniakiem zapali. Zapalił z pierwszego Wiem, że nie miałem już się tym zajmować i tak też uczyniłem. Nie zamierzałem nawet nic tam grzebać, choćby zapalił z 20 kopa... Ale byłem zaskoczony po prostu, że zapalił z pierwszego. No i dzisiaj to ogólnie palił na zimnym od kopa, na takim "w miarę" ciepłym też, a na rozgrzanym gdzieś na 6-7 kopa. Ogólnie to jestem bardzo miło tym zaskoczony. Widać Ogiemu przeszły fochy No i poza tym wszystko było idealnie. Jeździł pięknie, tylko coś zaczęło mi dzwonić na tylnym błotniku. Patrzę a tam tablica pękła do końca i dolna część wisi na tym drucie co ostatnio go przywiązałem Dobrze, że niedługo go przerejestuję RE: Mój pierwszy Ogar 200 - MichalSR50 - 13-06-2013 22:42:37 Widzę że też ma BYB. Ej, a jak mój Ogar jeździ z tablicą z Bydgoszczy, mogę zostać Klubowiczem? Nie no żarty. Czekam aż nakleisz naklejki, bo tylko tego tu brakuje. RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 13-06-2013 22:46:30 Brakuje, bo jak jedna mi się trochę rozmazała, to aż płakać się chciało i natychmiast naklejki zrobiły wypad. Nowe zamówione, zapłacone, ale pewnie w przyszłym tygodniu dojdą. Łącznie będzie ich 4. Dwie z napisem ROMET na bak (identyczne jak te co miałem wcześniej) i dwie "inne" które polecą na schowek Ja teraz mogę szpanować dwuczęściową tablicą, jedyną w swoim zardzewiałym rodzaju Muszę to jakoś jutro jeszcze podwiązać, bo przypał z tym jeździć, a jeszcze trochę muszę na niej przejeździć RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 15-06-2013 00:19:10 Up! Dzisiejszy dzień poświęciłem na naprawę hamulca Obiecałem, że nauczę koleżankę jeździć, a bez hamulca strach puścić ją na Ogarze. No ale już od początku nie było lekko. Wracając z pracy zachodzę do motozbytu po dźwignię i drut do hamulca a tu niespodzianka. Jest tylko dźwignia (42zł -,- ) a drutu nie ma... Na szczęście kumpel podjechał mi do innego sklepu i kupił drut za 15zł. Więc na naprawę wydałem 57zł + 5zł na benzyne dla kumpla. No ale czas na opisanie co nieco tego co się działo... Bite dwie godziny, jak nie więcej walczyłem z tym głupim hamulcem. Niby co w tym trudnego? A to, że jakość i spasowanie chińskich części woła o pomstę do nieba. Dźwignia za którą zapłaciłem aż 42zł jest co najmniej do d... Żeby wsadzić ją do końca musiałem używać młotka, gdyż jest tak tragicznie odlana/pospawana czy coś. Na dodatek jak wbijałem ją na max, to nie pracowała jak należy, tylko poruszała się bardzo sztywno. Niby wystarczyło lekko ją "wybić" i było okej, ale wtedy nie było prawie jak złapać na drugim końcu płaskownikiem za oś :/ No ale ostatecznie udało mi się trochę wybić, jednocześnie zachowując kawałek wycięcia na płaskownik w osi... Mimo to hamulec jest słabo napięty, a to z winy druta, który również jakością nie grzeszy... Nie wiem czy sprzedawca wiedział co sprzedaje, bo pytał kumpla czy to do tego ogara z silnikiem jawki (mimo że kumpel wyraźnie mówił że do 200, czyli tak), to jeszcze pytał czy rama oryginalna Rometowska. A niby jaka miałaby być? Ech. W każdym razie drut był wyraźnie za długi i żeby jakoś go napiąć, musiałem znaleźć jakąś tulejkę mającą ok 10-15cm długości, a i tak hamulec jest tak sobie napięty... Podsumując, dałem 57zł za kupę szajsu, która oby chociaż się nie rozleciała bo mimo że "tak sobie" to jednak hamuje i już zupełnie inaczej się jeździ niż bez hamulców. Może w poniedziałek pokuszę się żeby pojechać ogarem do pracy za miasto, ale nie wiem, bo rejestracja pękła mi w pół (mam dwie części) i związałem ją na drut RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Dawid.xD - 15-06-2013 00:23:23 A to w końcu nauczyłeś jeździć tą koleżankę czy nie ? RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Quake96 - 15-06-2013 00:30:44 Kufa, no nie jeszcze, bo dzisiaj pół dnia robiłem ten przeklęty hamulec... A zacząlem dopiero ok 18, bo z pracy wróciłem jakoś o 17 a jeszcze czekałem aż kumpel pręt zwiezie. Więc hamulec działał dopiero ok 21... Ale jutro też jest dzień więc spokojnie RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Przemi998 - 15-06-2013 01:28:45 U mnie masz duuużego PLUSA to co ty zrobiłeś z tym ogarem to jest cud Co masz zamiar jeszcze kupić za moto ?? RE: Mój pierwszy Ogar 200 - Taśma - 15-06-2013 11:20:34 To ja tez pochwalę: Co do tego co było jest dobrze, ale wywal tą stacyjkę bo tak na prawdę to gówno ona daje, a szpeci |