![]() |
Zakopany rower - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22) +--- Dział: Trudne sprawy (/forumdisplay.php?fid=206) +--- Wątek: Zakopany rower (/showthread.php?tid=36322) |
RE: Zakopany rower - mateeusz - 29-07-2015 16:39:30 Szczerze powiedziawszy to sam nie wiem co z tym zrobić, z jednej strony fajnie by wyglądał wyremontowany, ale z drugiej, tak jak mówicie, nie wiadomo czy jest sens pakować w niego kasę... Na razie idę go dalej czyścić ![]() RE: Zakopany rower - Darek1 - 29-07-2015 17:50:39 e nawet w dobrym stanie, powyczyszczaj, zabezpiecz przed korozją i wstaw do pokoju na ścianę na pamiątkę ![]() RE: Zakopany rower - Norbi96 - 29-07-2015 20:09:29 Ja bym go zostawił w takim stanie i tyle. Tak samo jak ten trójkołowy. Szkoda remontować, jako ozdoba do ogródka jak znalazł. ![]() RE: Zakopany rower - mateeusz - 29-07-2015 20:45:57 Trójkołowy to nadaje się tylko na złom, poprzeżerany i przegnity, że aż żal na niego patrzeć... Za to czyszcząc zielonego, postanowiłem właśnie to, co koledzy wyżej napisali - zrobić z niego eksponat na ścianie bądź też do ogrodu. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Przeglądając zdjęcia Reksiów na necie wychodzi na to, że mój to jednak inny model - mocowanie widelca i korby rozwiązane jest bez wianuszków. Czyżby to był Bobo? RE: Zakopany rower - MiG2202 - 29-07-2015 21:11:32 Widełki są produkcji ZZR, co sugeruje inny kształt miejsca łączenia rur. W takich widełkach ZZR nie było osłony (chromowanej, ani plastikowej). Nie widziałem jeszcze Reksia z widełkami z tamtych lat. RE: Zakopany rower - mateeusz - 29-07-2015 22:39:36 Dodatkowo kierownica jest jednolita, a regulacja wysokości jest taka jak w Wigrach. Czyli wychodzi, że jest to Bobo albo jeszcze coś innego. ![]() RE: Zakopany rower - mateeusz - 14-09-2015 19:21:14 Przypadkiem dzięki jakiejś aukcji na alledrogo ustaliłem jaki to model, a mianowicie jest to Romet Pinio z 1980 roku. Przez kilka tygodni leżał w stanie jak na powyższych zdjęciach (tylko odczyszczony) w kartonie i zawadzał, jednak w sobotę korzystając ze sporego nadmiaru wolnego czasu w końcu go pomalowałem w zbliżony kolor, a dzisiaj poskładałem to co się nadawało do złożenia: ![]() ![]() Ratowanie tego klamota raczej nie ma sensu, ale z drugiej strony szkoda mi go wyrzucić... Mam pomysł w jaki sposób jakoś go wykorzystać, jednak brakuje mi czegoś kołopodobnego na tył i paru dodatków, które mam nadzieję uda mi się jakoś wykonać do wiosny. ![]() |