Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) (/showthread.php?tid=55431)

Strony: 1 2


RE: Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - grissley - Wczoraj 21:45:57

(07-08-2025 15:54:20)Dawdzio napisał(a):  Musisz brać pod uwagę ograniczenia konstrukcyjne. Albo chcesz klasyka z sentymentu

Ja ogólnie nie mam mentalnego problemu z poprawianiem fabryki albo używaniem rozwiązań, które są dobre, a w latach produkcji tego pojazdu po prostu nie były dostępne. Nie traktuję też tego jako "tuning". Tak samo, jak w mieszkaniu wkręcam żarówki ledowe do żyrandola, chociaż blok jest z wielkiej płyty z lat 70tych.
Ogarek będzie trochę porobiony - zapłon elektroniczny i inny gaźnik już ma. Z racji przepisów dostanie też te kierunkowskazy i stop.
Natomiast żarówki LED to był pomysł na zmniejszenie poboru prądu przy jednoczesnej poprawie jasności. Tym bardziej, że pomimo nowego zapłonu ewidentnie na wolnych obrotach prądu jest mało.
Niestety doszkoliłem się, że nie istnieją żarówki LED z homologacją. Nie i już. Co stanowi pewien problem, bo sprzęt będzie jeździł po zamordystycznym kraju.
Przy czym, o ile żarówek z homologacją nie ma, to całe customowe lampy już owszem są. Można by wydłubać odbłyśnik z seryjnej lampy, wstawić w to miejsce taką customową wkładkę LED, założyć seryjną chromowaną ramkę i byłby bajer. Niestety, takich małych jak w ogarze prawie nie ma, a jak już coś jest to kosztuje fortunę (czterocyfrowo) i widać po tym, że to diodowa wydumka. Wygląd retro to tylko w większych.
Czyli ten pomysł też odpada.
Więc pewnie wszystko zostanie jak jest. Stojąc na skrzyżowaniu z włączonymi kierunkowskazami i stopem będę na sporym deficycie prądowym, ale jak będzie akumulator to chyba wszystko powinno hulać.
Co do tego, że przy prędkościach ogara jasność jest wystarczająca - ja w rowerze mam z 10x jaśniejszą lampkę niż w tym Ogarze Wink Ale Ogarek ma tylko po mieście jeździć, więc spoko.


Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - łogór 200 - Wczoraj 22:07:53

To masz Pan gotowa lampe od simsonka ledowa i po problemie?jak ogar i tak zdrutowany bandycko to wkładać i cieszyć jazda z ledem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


RE: Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - grissley - Wczoraj 22:34:46

Ale simsonek ma lampę 5.75" chyba, a Ogar 4.5" (117mm).
No i te simsonowe też niezbyt retro wyglądają.

PS Bandycko zdrutowany to możę Twój. Mój wygląda legancko Wink


RE: Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - Bob_Harley - Wczoraj 22:36:00

Chciałbym zobaczyć efekt końcowy i ile władowałeś wtaki "projekt" bo cos mi sie wydaje że za chwile to bedzie pięć cyfr


RE: Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - Dinozaur - Wczoraj 22:53:09

Czesc, idziesz 'na zlom' - znajdujesz duza lampe rowerowa, motorowerowa 100 - 120mm srednicy [ duzo przedwojennych lamp 'rowerowo - setkowych' wlasnie takiej srednicy bylo ], wyjmujesz odblask / dopasowujesz do reflektora w motorowerze i masz 'gotowca'...
Kiedys mialem z 'piec skrzynek po jablkach' [ starych - drewnianych skrzynek ], pelnych lamp i reflektorow 'ze zlomow': od 'lampy Gnom' - do lampy IZ 49 / M 72, itp., ok. 35 - 40 sztuk co najmniej, ale porozdawalem - pozamienialem na inne, niestety...
Ale nadal takie lampy widuje, a czasem lezy np. 8 - 10 wkladow reflektorowych, fabrycznie nowych / od 'nie wiadomo czego - wcisniete jeden w drugi', to juz mi sie nie chce tego kupowac, bo nie mam juz gdzie ich gromadzic...
Pozdrawiam.


Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - łogór 200 - Wczoraj 22:54:27

No tak zgadza sie,lampa jest większa na dzień dzisiejszy, dlatego cala lampę do zmiany nie wkład sam,a mowie jak i tak udrutowany ogar kierunkami,stopem i tak dalej i tak dalej a nie okuratny i sprawiedliwy oryginał to bez różnicy jak lampa od simsonka wjedzie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


RE: Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - grissley - Wczoraj 23:09:01

Takich rzeczy nie uznaję. Gdybym znalazł wkład ledowy o średnicy +- 117mm, wyglądający choć trochę "retro", to mógłbym go rozważyć. Zakładanie innej większej lampy nie wchodzi w grę - to już nie będzie wyglądało jak Ogar.


RE: Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - Dawdzio - Dzisiaj 01:35:42

Ale przerabiać można, czemu nie. Ja też mam LEDy w mieszkaniu, nie siedzę przy lampie naftowej. Tylko żeby to chociaż spójnie wyglądało.
LED w tylnej lampie czy kierunkowskazach nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie. Przez barwione szkło nikt go tam widzieć nie będzie, pobór prądu mały, światło dobre. Ale w reflektorze to już śliski temat, szczególnie że rzuca się to w oczy od razu. No i nie ma odpowiednich do Rometowskiej lampy.

W kwestii stopów też można coś wykombinować. Z oryginalną lampą nic nie wymyślisz. Jawa Mustang miała miejsce na dwie żarówki. Kwestia drobnej przeróbki i dorobienia mocowania. Albo WSK, tam już jest wszystko gotowe do podłączenia, znów kwestia mocowania. Krańcówki przy dźwigniach albo piastach. Wszystko da się zrobić.

Kierunkowskazy? Simson Schwalbe. Po co cztery, skoro dwa wystarczą. Połowa poboru odpada, z LEDem to już w ogóle. Da się dostać eleganckie nowe, od Simsona i dzisiejsze twory, nawet z homologacją. Przykładowo:
https://www.kaufland.pl/product/458113314/

Na deficyt prądu podczas postoju spróbowałbym z jakimś żelowym akumulatorem symbolicznej pojemności. A kwestię tego, że w rowerze masz lampkę zapewne mocniejszą niż światła w moich samochodach pominę, nie o przekonania na ten temat tu chodzi.
Tylko zanim zaczniesz przerabiać ponawiam pytanie: czy nie możesz go zarejestrować jako pojazd historyczny?


RE: Moja nowa dojazdówka (Ogar 200) - grissley - Dzisiaj 02:14:08

(Dzisiaj 01:35:42)Dawdzio napisał(a):  LED w tylnej lampie czy kierunkowskazach nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie. Przez barwione szkło nikt go tam widzieć nie będzie, pobór prądu mały, światło dobre. Ale w reflektorze to już śliski temat, szczególnie że rzuca się to w oczy od razu. No i nie ma odpowiednich do Rometowskiej lampy.
Bardzo dobre podsumowanie moich kilkudniowych poszukiwań.

(Dzisiaj 01:35:42)Dawdzio napisał(a):  Kierunkowskazy? Simson Schwalbe. Po co cztery, skoro dwa wystarczą. Połowa poboru odpada, z LEDem to już w ogóle. Da się dostać eleganckie nowe, od Simsona i dzisiejsze twory, nawet z homologacją. Przykładowo:
https://www.kaufland.pl/product/458113314/
Niegłupi pomysł - jakoś wcześniej mi nie pasowały kierunki w końcówkach kierownicy, ale chyba po prostu te co widziałem były jakieś wydumane. No ale już elektryk zamówił te co wcześniej pisałem i chyba właśnie to rzeźbi. Jak będzie brzydko to najwyżej we własnym zakresie będę dalej coś kombinował.

(Dzisiaj 01:35:42)Dawdzio napisał(a):  Tylko zanim zaczniesz przerabiać ponawiam pytanie: czy nie możesz go zarejestrować jako pojazd historyczny?
Nie jestem pewien. Napisałem, do nich, że mam pojazd "vintage", to odpisali mi to o kierunkach i stopie skoro jest młodszy niż 1974. Obawiam się, że będzie pielgrzymowanie od Annasza do Kajfasza i nikt nic nie wie, a potem ch0lera wie jakie problemy (czy mi jakiś konserwator nie będzie zabraniał wywieźć albo co). Rejestracja standardowa jest wygodna - jak raz mi to zatwierdzą, to przegląd jest bezterminowy, raz na pięć lat jakieś odnowienie, ale to już nie przegląd (chyba tylko potwierdzenie, że pojazd dalej istnieje i jeździ?).