Post: #1

Siemka mam problem z komarkiem, silnik jajo raz pali a raz nie, gdy przeczyszcze i wypale świece to może zapali a może nie, prosze o pomoc a i dodam że w zime robiłem remont silnika a wkręciłem w rame tydzień temu i tak od poczatku było, i cały czas zalewa.

Post: #2

wyreguluj zapłon i gaźnik

Post: #3

Plywak moze dziurawy. Ewentualnie sie mogl zawiesic.

Post: #4

odkręć powietrze w gaźniku na maxa

Post: #5

Jeśli zalewa świece od razu i odpali na 3 sekundy i zgaśnie to dziurawy pływak

Post: #6

na 100% nie jest dziurawy pływak, zapłon wyregulowany, a co do gaźnika to średnio idzie mi regulacja , Powietrze na maxa już odkręcałem i nic nie daje

Post: #7

to zmień iglice na uboższą mieszanke , zobacz kondensator i rozstaw platynek i świecy ja tak miałem i też mam silnik jajo

Post: #8

A on nie odpala jak jest zimny czy ciepły? Czy bez różnicy?

Post: #9

Powietrze na max odkręcić ? to w życiu nie zapali. Wkręć wkręt powietrza i wykręć ok 1,5-3,5 obrotu
Poza tym wyczyść gaźnik i kran (wymocz w benzynie i przedmuchaj)
Zmień przerywacze i kondensator
Ustaw przerwy na świecy i platynach

Post: #10

Sprawdź kondensator. Jak nie chcesz ściągać magneto to po prostu podłącz jakiś kondensator od malucha pod kabelek do gaszenie. Może ci pomoże.

Post: #11

Irek, Pawełkowy komar tak właśnie ma, że śmiga tylko na maxa odkręconym powietrzu. Kolor świecy idealny kawowy więc jest ok, wydech suchutki nie ma grama oleju

Post: #12

Moj komar znow, tylko jezdzi na niecalym 0.5 obrotu odkreconym powietrzu.... A moze platyny? Ale watpie...

Post: #13

U mnie chodziły na wykręconym 3,5-4 obrotów

Post: #14

jak pojade na działke to tą iglice przestawie, Kranik troche przysyfiony ale paliwo w wężyku jest to i tak powinien chyba odpalić nie ?

Post: #15

Paliwo może być, ale czy czyste, tego nie zobaczysz