Post: #1

Witam, długo zbierałem się do założenia tego wątku lecz w końcu chciałbym przedstawić historię mojego złomka jest to ROMET KADET 110 AUTOMATIC. Historia zaczęła się w grudniu 2 lata temu. Pomagając koledze wywozić złom z jego podwórka z pod sterty blach po beczkach ujrzałem koło od jakiegoś motorka, zaskoczony pytam co to jest a on mi mówi że to jego szwagra, że postawił to parę lat temu i tak gnije. Oczywiście nie byłbym sobą jakbym nie zaczął odkopywać go, po chwili babrania w złomie ukazał się kadecik w opłakanym stanie, o dziwo silnik leżał rzucony pod ramą. W tym czasie gdy kopałem w złomie kolega poleciał po szwagra i za cenę 40 zł otrzymałem coś takiego:         Stał taki zaropiały do czerwca 2015 roku wtedy go rozebrałem i zacząłem przygotowywać do malowania:     ,     . Błotniki, wachacz i drobne rzeczy czyściłem szczotką drucianą, tam gdzie nie dotarłem drutem zostało wypiaskowane zwykłym pistoletem do piaskowania z castoramy, następnie zostały pokryte dwoma warstwami podkładu epoksydowego. Części w takim stanie z powodu natłoku innych spraw przeleżały do wiosny tego roku. W marcu rama i reszta części (prócz baku) została wypiaskowana i pomalowana (oczywiście dwie warstwy podkładu epoksydowego, jedna warstwa podkładu akrylowego i trzy warstwy akrylu). Niestety nie mogę znaleźć zdjęć, jak tylko znajdę od razu wstawię. Mam nadzieję że wam się spodoba, wiem że długo to trwa ale cóż samo życie. Pozdrawiam.

Post: #2

Eleganckie znalezisko! czekamy na foty!

Post: #3

ZZZZZZZajfany Kadecik , Ja swoja ,,EM-ERKE" kupiłem za 80zł XD.

Post: #4

Życzę szczęscia, przy tym modelu sporo się go przyda

Post: #5

Pikny romecik

Post: #6

Lakier wyglądał na dość przyzwoity, szkoda... No ale twój pojazd to ty decydujesz, powodzenia życzę

Post: #7

Spokojnie, Tomka brat to lakiernik, wiec efekt będzie co najmniej zadowalający
Może w końcu go ujrzę na żywo Jakieś zaproszenie Tomku? i po piwku????

Post: #8

Józku bardzo chętnie ci go pokażę przy piwku. Może w przyszłym tygodniu ja mam wolne, co ty na to?? A co do kadecika jest troszkę więcej zrobione niż widać tylko jak już pisałem nie mogę znaleźć zdjęć, do końca tygodnia obiecuję że go zobaczycie w stanie aktualnym. Pozdrawiam

Post: #9

Silnik jest bardzo prosty i przyjemny w "Naprawianiu" Mam taki silnik w kadetach i stelli , cichy i żwawy dość też jest

Post: #10

A można liczyć na zdj po lakierowaniu ?

Post: #11

Witam długo to trwało zanim znalazłem odpowiednią kartę na której były zdjęcia z malowania kadecika. Tu proszę macie parę zdjęć po czyszczeniu i piaskowaniu :             . Podczas podkładowania:        

---

Tu proszę ciąg dalszy zdjęć:
            a tu rama po malowaniu:        

---

Bak i błotniki niestety jeszcze leżą u brata i czekają na chęci z jego strony, oczywiście przy moich pracach nie obyło się z małymi wtopami z mojej strony niestety ( przy następnym romecie postaram się nie popełniać tych błędów co teraz popełniłem ). A więc tak co do błędów to : nie zdemontowałem nóżki centralnej ( wyszło ładnie ale..), za słabo zabezpieczyłem gwinty podczas malowania ( mimo że zostawiłem śruby i nakrętki i tak trzeba było gwintować ). Lakier oczywiście akryl dobrany do wypolerowanej półki. Pozdrawiam

Post: #12

No to wszystko już widziałem, a co z resztą???

Post: #13

Witam dziś odnalazłem zdjęcia z naprawy siedzenia, siedzenie zostało z dwóch złożone. Oryginalna została blacha (wypiaskowana i pomalowana ) i gąbka, pokrowiec zdjąłem z siedzonka zakupionego na olx ( pokrowiec w stanie idealnym, blacha złamana, gąbka ukruszona )                 . Z efektu jestem zadowolony a wy co o tym sądzicie?? Pozdrawiam

Post: #14

no siedzenie wyszlo Ci super sam szukam tego kadeta juz sporo ale ceny sa nieziemskie niektore ;/ czekam na efekt koncowy

Post: #15

Tomaku kadecik super . Mój tata za młodu kadeta , tylko że z polskim silnikiem 023 . Pozdrawiam .