Post: #1

Hej,
mam problem z wałem. Po założeniu łożysk okazało się, że łożysko od strony sprzęgła może się przesuwać na czopie wału. Zdjąć go nie mogę, weszło ładnie do końca. Przesuwa się tak może z 4mm wzdłuż osi czopa.
Nagrałem: https://youtu.be/OMDBYXRu6RE
Chciałbym zapytać co radzicie.
Kupić nowy wał z Allegro?
Trochę jestem niepewny tych nówek a oryginał to oryginał i myślałem oddać gdzieś ten, aby nałożyli chrom techniczny. Ale warto to robić? Drogi to interes?
Jeszcze czytałem o kleju loctite ale nie wiem czy to będzie trzymać.
A co się stanie gdybym tak zostawił i założył?
Prawdę mówiąc, gdybym zakładał łożyska najpierw w karter bym się nie dowiedział o tym luzie bo wał trzymałoby łożysko od strony zapłonu i spałbym spokojnie i nieświadom

---

Po kilku godzinach jak łożysko wystygło a wyziębiony wał wrócił do temperatury pokojowej luz zmalał. Jest może mały ale jest. Dlatego zostawie jak jest. Trochę nie mam kasy na wał, więc złoże tak. Tym bardziej, że Ogar będzie służył do okazjonalnej przejażdżki. Z 40km rocznie
Ale chętnie dowiem się co robi się w takich przypadkach jak jest czop wyrobiony. Może się jeszcze zdecyduje, a na przyszłość człowiek będzie mądrzejszy, zarówno ja jak i inni czytelnicy.

Post: #2

Czytałem kiedyś, że w takiej sytuacji punktowano czop wału? Robisz nacięcie (ciekawe jak, skoro czop jest twardy) koło łożyska, które się blokuje i nie rusza. Ale wtedy pewnie bicie murowane...


W twojej sytuacji może wystąpić najwyżej luz osiowy.

Post: #3

Rzuciłem teraz okiem na temat tego punktowania. Zdania w internecie są podzielone.

A może tak być, że łożysko od grzania nad płomieniem kuchenki się rozszerzyło nieodwracalnie i dlatego teraz jest luźno? Ale grzałem kruciutko, minuty nie było na pewno. Głupio kupować drugie łożysko na próbę bo to 32zł.

Zależy mi na tym wale bo na korbowodzie nie wyczuwam żadnych luzów więc nie chce go spisywać na straty. A co oryginał to oryginał.

Ten chrom techninczy mocno mnie kusi.

Post: #4

Punktowanie wału, to Mocno chwiejny temat. Jeśli już ma być to zrobione, oddać do napawania wału (plazmowego). Ale musi to robić odpowiedni zakład. W mojej okolicy koszt takiej naprawy to 30-40zł. Chrom techniczny może być drozszym rozwiązaniem ze względu na umiejscowienie tego.

Post: #5

Właaaśnie, podczas pisania poprzedniego posta, wiedziałem, że o czymś zapomniałem - ja miałem taką sytuację, że przegrzałem łożysko, które chodziło luźno na czopie wału - po wymianie na nowe problem znikł


Co to za łożyska, że aż 32zł za sztukę? Niezłą prowizję muszą w tym sklepie sobie brać hahah

Post: #6

Swego czasu osadziłem łożysko na wyrobionym wale, za pomocą cyny. Potrzebny będzie kwas do lutowania.

Post: #7

plusminus, a po tym zabiegu trzeba jakoś obrabiać czop na tokarce czy coś takiego? Taka cena wcale nie jest straszna.

Rafku, łożysko SKF, prowizja pewnie duża, ale nieznacząco.

Stachu.G, czytałem o cynowaniu na innym forum i niby trzymałoby się to, ale raczej nie polecali tego. Specjalna cyna, utwardzona powierzchnia czopu...

Post: #8

Jeżeli pytasz o napawanie, to zakład powinien i mieć obrabiarkę do wałków. Coś w podobie do tokarki, tylko zamiast noża jest kamień szlifierki, który również się obraca. Jeśli mowa o galwanizowaniu, to zapewne trzeba dawać do oddzielnego zakłądu, aby zrobili szlifowanie wału pod dany wymiar.

Post: #9

Wstaw łożysko na klej np loctite, ja mam tak u siebie zrobione. I nie obciążaj silnika na niskich obrotach

Post: #10

(29-07-2016 14:37:14)pawel_bieszczady napisał(a):  Wstaw łożysko na klej np loctite, ja mam tak u siebie zrobione. I nie obciążaj silnika na niskich obrotach

No tak myślę o tym. A nie wiem czy wkładając łożysko na czop, wewnętrzny pierścień nie zgarnie tego kleju z czopa? I w efekcie nic nie zostanie.
Przepraszam za dociekliwość, ale nie obciążać na niskich obrotach ponieważ.. ??