Post: #76

(04-09-2013 09:23:27)EGON napisał(a):  To że motodoktor zagęszcza i zwiększa lepkość oleju osadzając się przy tym tu i ówdzie to wiadomo od dawna kiedyś testowałem ceramizer w zużytym silniku hondy żadnej poprawy nie odnotowaliśmy a silnik póżniej silnik zdechł za kilka miesięcy

No i właśnie tutaj dochodzimy do ważnej kwestii. Żaden Ceramizer czy Xado nie pomoże na zajechany silnik. Te środki stosuje się, gdy silnik zaczyna mieć jakieś drobne, a nie drastyczne dolegliwości. U mnie w samochodzie był to spadek ciśnienia sprężania - i pomogło. W Charcie leję jak widać nie w momencie jak wał korbowy ma już wylecieć z tłokiem przez głowicę, bo ma takie luzy, nie jak silnik ledwo jedzie bo kompresji żadnej, tylko w momencie kiedy silnik zaczyna ukazywać zmęczenie związane ze swoim przebiegiem. W moim przypadku jest to spadek ciśnienia sprężania w cylindrze wynikający z przebiegu jaki ma już ten silnik. Gdzieś nawet było opisane, albo to ten Pan, który mi załatwiał te Xado jeszcze parę lat temu wspominał - nic nie zastąpi remontu silnika z prawdziwego zdarzenia. Środek typu Xado, ma ten moment oddalić maksymalnie w czasie, wydłużyć czas eksploatacji silnika. Wiem, że Xado było używane w wojsku i jest to technologia na pewno dobra i sprawdzona.

Poszukałem i znalazłem (dawno już nie kontaktowałem się z tym panem). Link do aukcji, na których sprzedaje Xado, pan Stanisław. Od niego dowiesz się dosłownie wszystkiego jeśli chodzi o produkty Xado. Oczywiście jeżeli masz pytania. Kontakt był bardzo dobry, ogrom wiedzy można uzyskać. Od kontaktu z nim zaczęła się moja przygoda z tym wynalazkiem.

http://allegro.pl/listing/user/listing.p...d=10541713

EGON napisał(a):Ładnie się wkręca

Nie narzekam

Post: #77

Nie za niskie te wolne obroty ?

Post: #78

Nie.

Post: #79

Mój też ma takie niskie obroty Fajnie go słychać jak Mz

Post: #80

I jak Przemek , sprężanie wzrosło ?

Post: #81

Będę mierzył w Sobotę. Trochę spierniczyłem sprawę, bo miałem tego środka użyć na nowych pierścieniach, bo te co są teraz i tak zamierzam wymienić na nowe i jeżeli trzeba będzie to tłok (choć możliwe, że po wymianie sworznia nie będzie luzu w otworach, bo przed chwilą sobie go posłuchałem i nie słychać niepokojących odgłosów prócz dzwoniących pierścieni. No chyba, że rowki będą wypracowane, to na pewno zmiana. Na jednym z pierścieni mam ślad jakby spalin, jest brązowy w jednym miejscu, więc ewidentnie przepuszcza. Tak to jest jak się silnik przegrzeje przez zbyt ubogą mieszankę...

W sobotę nowe wieści Tak czy siak Charcik nadal kilometry kręci.

Post: #82

Gdyby kogoś to interesowało, to dodałem charakterystyki napięciowe przy danym obciążeniu mojej prądnicy. Prądnica jest tak zbudowana, że jej napięcie nie dąży do nadmiernie wysokich wartości jednocześnie jest bardzo wydajna prądowo. Tak jak już pewnie wspominałem. Przy obciążeniu stałym z akumulatora:
- żarówka H4 12V/55W
- pozycyjne tył 12V/5W
- podświetlenie licznika 12V/2W
co daje razem 62W + zasilanie zapłonu CDI z cewek, maks 10W, czyli niech będzie razem ok 70W - nigdy nie musiałem ładować akumulatora z powodu niedoładowania podczas jazdy. Wręcz przeciwnie, dwa razy rozładowałem sam akumulator przez własną głupotę (zostawiłem włączony zapłon i się rozładował przez przekaźniki itd po kilkunastu godzinach) i nie dość, że silnik odpalił bez problemu, to jeszcze miałem od razu światła, kierunki itd. Oczywiście regulator napięcia jest konieczny, bo inaczej elektrolit w akumulatorze bardzo szybko się zagotuje (jeździłem pewien czas bez regulatora i zarżnąłem sobie akumulator, dlatego padł po 10h o czym wspominałem wyżej).

Post: #83

Chart jak na razie jeździ. Xado niewiele pomogło, efekt był znikomy, różnica może 0,2 bara. Poza tym sprężanie z czasem znów spadło, dlatego postanowiłem sprawdzić jak wygląda cylinder, tłok i pierścienie. Niestety po demontażu wszystkiego okazało się, że Xado nie miało już tam co robić, ponieważ jest już za późno. Tłok jest dosyć porysowany, tuleja też. Wynika to z tego mojego nieszczęsnego wcześniejszego przytarcia na Amalu, no ale tak to jest jak się coś zrobi na odpier..ol bo mało czasu (za uboga mieszanka zrobiła swoje).

Luz na zamkach:
- górny pierścień: 1,15mm
- dolny pierscień: 0,65mm

Chciałem wymienić same pierścienie. Efekt był taki, że silnik nie za bardzo chciał je zaakceptować na starym tłoku Tzn, drugi pierścień niemal od razu zablokował się w rowku tłoka, co spowodowało ostre jego przytarcie (tłoka też) w tym miejscu..

Kupiłem więc nowy tłok i pierścienie, oraz od razu sworzeń i tulejkę sworznia. Sworzeń dlatego, że miał już tendencje do wahań. Mam nadzieję, że rozumiecie o co chodzi, a jak nie to wyjaśnię jeżeli będzie trzeba. Oczywiście nieźle się wpakowałem z nowym tłokiem, bo kupiłem R1 czyli pierwszy szlif. Zapomniałem tylko sprawdzić, czy mam R1 wg numeracji ZMD czy współczesnej... Okazało się, że mam R1 wg ZMD, czyli dzisiejsze R2 (38,50). Kupiłem więc nowy tłok, nawet udało się dostać ZMD do Charta. Do tego pierścienie. Efekt? Takie trzaski w cylindrze, że strach było tym wyjechać. Powodem był już zbyt znaczny próg w tulei cylindra. Rozwiązaniem na to, jest zastosowanie tłoka R2 do Charta współczesnej produkcji, ponieważ ma on osadzone pierścienie 0,7mm niżej niż w przypadku tłoka ZMD, czyli można się domyślić, że nie dochodzi w tym przypadku do progu (bo wcześniej miałem tłok ZMD założony, w którym pierścienie są wyżej).

Ale i ten zestaw musiałem zdemontować. Niestety ale pojawił się problem z nową utoczoną tulejką. Była zrobiona tak jak zawsze, luz jak należy i jakimś cudem sworzeń w niej się zatarł. Prawdopodobnie winny jest materiał, z którego ta tulejka jest zrobiona.

Skończyło się więc na tym, że wróciło wszystko stare. Chart jeździ dobrze. Wkręca się również dobrze i ogólnie mimo tego, że trochę go dojechałem w tym sezonie to nie ma źle. Podejrzewam, że do zimy dociągnie spokojnie. W sumie mogłem tego wcale nie ruszać, no ale tak czasem mam, że najpierw zrobię, potem przemyślę porządnie temat

Ciśnienie sprężania 10,2 bar.
Przebieg: 11438,5km

Co do sprężania. Jak na stan tłoka, pierścieni i cylindra jest aż dziwnie wysokie. Na tyle dziwnie, że dałem manometr do ponownego sprawdzenia i porównania z profesjonalnym sprzętem pomiarowym i okazało się, że... wskazuje poprawnie.

Dodam, że na tym innym nowym tłoku sprężał do 9 barów (wiadomo nie dotarty w ogóle był) i był znacznie słabszy, ale nie tragicznie słaby. Nawet mocny dół był.

Wiem jedno. Na przyszły sezon ten silnik, a konkretnie cylinder dostanie kolejny szlif, ale już pod porządny tłok. Pewnie kupię meteora takiego jak do 50/4. Sama tuleja gdyby nie te rysy od przytarcia, to była by jeszcze całkiem konkretna. Włożyłem nowy pierścień w tuleję w obszar, gdzie pracują pierścienie i porównałem luz na zamku w tym miejscu i na samej górze (gdzie pierścienie nie dochodzą). Różnica była tak niewielka, że podejrzewam, iż sama tuleja bez szlifu przejechała by spokojnie kolejne 10 tys, a może więcej. Potrzebny jest tylko porządny tłok z porządnymi pierścieniami.

Odnośnie 50/4 - przez zimę kompletuję części i mam nadzieję, że na wiosnę wpadnie do ramy, a zwykłe 50cm3, którym teraz jeżdzę będzie leżał w szafie jako awaryjna jednostka

Post: #84

I gitara. Z tym drugim tłokiem niezłe jaja.Pierścienie trochę kiepsko założyłeś, ale pewnie celowo tak jak był(dół na doł, góra na górę). mogłeś odwrotnie-mniejszy luz na górnym poskutkowałby pewnie większą kompresją. Choć i tak niewiele
Ja to czekam na spawaka i 50/4 w końcu.

Post: #85

Michale - zrobiłem też taki test jak pisałeś, jeszcze na samym początku i tez mi złapało drugi pierścień. Być może chodzi o to, że stary pierścień przełożony na również "stary" ale inny rowek w tłoku nie mógł się dopasować odpowiednio. Ogólnie (przed założeniem do cylindra) w tłoku luźno siedziały, nic się nie blokowało, ale i tak lipa się zrobiła później.

Wyżej nie pisałem o wszystkim bo trochę testów różnych było i mi się nie chce tego wszystkiego pisać

Co do spawaka to sam też się doczekać nie mogę, no ale kasa... dlatego odłożyłem to na przyszły sezon. Przez zimę będę kompletował potrzebne części do drugiego silnika. Na wiosnę chcę go odpalić, a dopiero jak będzie wszystko chodziło i będzie mnie stać, to zamierzam go dopieścić wizualnie trochę.

Post: #86

A z tym honowaniem działałeś coś?

Post: #87

Honowania nie robiłem, bo nie miałem takiej możliwości. Tylko tak jak pisaliśmy na GG - drobnym papierem przejechałem. Nic się złego nie dzieje. Chart na obecnym starym zestawie jeździ tak samo dobrze jak wcześniej, a spręża do 10,2 bara, czyli też bez zmian. Jest ok. Pali, jeździ

Post: #88

No tak, miałem na myśli z tym papierem na walcu, tak robiłeś? I tak ma być, że pali i jeździ

Post: #89

Tak robiłem to z użyciem walca

Post: #90

Jadę sobie dzisiaj do pracy, aż tu nagle zrobiło się głośniej....





Tak już zostanie do zakończenia sezonu, bo jest niewiele głośniejszy (bardziej pyrka tak w stylu komarka na wolnych), spadku mocy nie odczułem, a czasu i chęci brak