Post: #25

Osz Ty w twarz jeża!
To Romet Motocross. Bardzo rzadka sprawa, w dodatku - teoretycznie - w wersji eksportowej. Czemu teoretycznie?
Otóż naklejkę Tyler mogli w fabryce nakleić po prostu "bo zabrakło normalnych" (Często się tak zdarzało. Prawdopodobnie właśnie tak było z moim Wagantem z '82, który jest zwykłą wersją na polski rynek, a ma fabryczną naklejkę Tyler na główce ramy).
Spotkałem się z legendą, że Motocrossy były eksportowane do Grecji. Ile w tym prawdy? Nie wiem.
Na szybko zrobiłem skan z książki Tomasza Barczyka i Jacka Wojciechowskiego pt. "Rower" (1985). Krzywo, ale co tam.
Tak Romet Motocross wyglądał oryginalnie:


Był produkowany w dwóch rodzajach ram. Poza amortyzowaną, taką jak w Twoim, była też "sztywna", wspólna z modelem Cross 2.
Na fotografii taka, jak w Twoim.

(25-02-2015 09:51:41)nie_mientki napisał(a):  Sztuciec motorynkowy.

Motorowerowy przedni widelec był w tym modelu oryginalny, jednak fabrycznie nie miał on mocowania na lampę. Ten ma. Pewnie ktoś faktycznie przełożył z Motorynki, bo tam był bliźniaczy.

Powiem Ci, że skompletowanie tego roweru graniczy z cudem. Takie elementy, jak imitacja baku, czy numer boczny są nie do znalezienia.

W ramach ciekawostki dodam, że Romet Motocross był żywcem zerżnięty z brytyjskiego Raleigha Rampar R-5.