Witam !
Tajemnic zadnych nie mam i chetnie sie ze Wszystkimi dziele !
http://www.agataw.pl/kanal/
Moj rower wodny z linku powyzej jest produkcji POLSKIEJ.
Z tabiczki znamionowej wynika wyprodukowany w zakladach POLSPORT w Gora Kalwaria UL. K. B. W. Rok prod 1977 Nr. seryjny 131.
Jak Wszyscy starsi Forumowicze i ich rodzice pamietaja, prawie we wszystkich osrodkach wypoczynkowych nad jeziorem i Polskim morzem TAKIE BYLY.
Na znanym portalu znalazlem taki rower jak chcialem ( Tylko oryginal mnie interesowal) , na srube. Nowsze modele mialy z boku takie lopatki.
Stan techniczny , mniej bo wiedziale , ze i tak bede go przeciez robil.
Pojechalem w okolice jeziora POWIDZ. Gosc chcial 1000 zl i tyle Mu dalem. Stan byl zly i plywaki tonely co potwierdzil b. wlasciciel. Po zaladowaniu na przyczepe w 4 -ry osoby pojechalem do domu.
Watychmiast nastepnego dnia rozebralem go , wszystkie sruby sie urwaly. Okazalo sie ,ze B. wlasciciel ze mu rower tonol napelnil plywaki pianka montazowa (budowlana). Pianka nasiakla i byl jak lodz PODWODNA. Odciolem czuby plywakow i calosc oddalem do piaskowania . Bylo SZESC warst farby KOSZT 700zl.
Kupilm blache 1m x2m , gr 1.5 zwinalem w rure jak w oryginale i dospawalem 4 czuby. ok. 200 zl.
Pomalowalem podkladem epoksydowem do lodzi stalowych i Farba zewnetrzna TIKURILLA do JACHTOW. Koszt farb ok 900 zl.
W przekladni i pedalach wytoczylem nawe tuleje z teflonu i lozyska, koszt teflonu niewielki ok50 zl.
ROBOCIZNY NIE LICZE BO WSZYSTKO ROBILEM SAM i z przyjemnoscia.
Pozniej proba na rzece ODRA, pod zanurzeniem i mozna myslec o rejsie !!!!!
Pozdrawiam
Marek Zapasnik.