Post: #74

Z racji tego że w sobotę był zlot pod fabryką fso, oczywiście komarka nie mogło zabraknąć! Trochę się spóźniłem bo akurat tego samego dnia kupiłem 2 niekompletne ogary 200 na części sprzeda się je a za pieniądze mojego sobie zrobię elegancko. No ale komarek na zlocie był pozwiedzane i nabite kolejne kilometry.




Było fajnie chociaż nie moje klimaty bo na samochodach się nie znam i nigdy nie prowadziłem ale za rok też wpadam .


No a ogarek dostał tymczasowo taki silniczek:

Odpaliłem go chociaż nie na jikovie ponieważ wypadła tam ta zaślepka i nie udało mi się tego dobrze zaślepić i założyłem gaźnik od piły. A i ogólnie nie wiem czemu ale cały ten silnik jest poskładany na małe śrubki no i urwały się te od wydechy i trzeba było na próbę użyć kabla. To jeszcze taki fotki z jazdy :


No jazda była tak na szybko bez sprzęgła hamulcy i gazu znaczy gaz dodawałem palcem a hamowałem nogami można by powiedzieć, że jazdę ogarem mam w jednym palcu xD . To jeszcze wyjaśnię żeby nie było że zmieniam biegi bez sprzęgła po prostu odpalałem go na 2 i tak po prostu jechałem. Ogólnie jestem trochę zaskoczony tą konstrukcją niby tak to wszyscy chwalą a to wcale nie za dobry sprzęt jest strasznie mały w porównaniu do komara i coś nie podoba mi się te odpalanie może to kwestia przyzwyczajenia ale ten kopniaczek jest za mały. Fakt maszyna idzie jak burza ale na gaźniku z piły (w komarku był to niewypał) sprawdzę na oryginalny to będzie porównanie. No i jak wspominałem wszędzie te małe śrubki. i nie wiem ale jak tak sobie go pchałem i zmieniałem biegi to strasznie ciężko wchodzą i tą dźwignie trzeba na prawdę daleko popchnąć. I jeszcze z kwestii tak bardziej wygodności to mianowicie miałem połamaną kierownicę i była taka krótka nie a teraz dorwałem taką szerszą myślałem że od rometa ale kształtowo jest trochę inna i ma w innym miejscu otwór na śrubkę od przełącznika świateł. Generalnie z tą kierownica siedzi się o niebo lepiej i ręce się tak nie męczą.