Czas leci do przodu, a prace przy Flamingu postępują. Po powrocie z majówki prędko poleciałem po gotową ramę z osprzętem. Rama przywieziona z malowania proszkowego prezentowała się tak:
![Powiększ](https://images91.fotosik.pl/590/7e3eeece61bc54bemed.jpg)
W między czasie cały czas zbierałem części, w tym kultowe odblaski produkcji Solidarność Grudziądz:
![Powiększ](https://images89.fotosik.pl/592/e2fed31a58fa916amed.jpg)
Z ciężkim bólem czekałem kilka dni, żeby lakier proszkowy bardziej się utwardził i będę mógł nabić miski korby. W tym czasie okleiłem ramę naklejkami i zrobiłem napis FLAMING od szablonu:
![Powiększ](https://images91.fotosik.pl/590/ef6d12ffa5b690eamed.jpg)
W końcu mając już wszystkie części i totalny brak czasu zabrałem się za robotę. Zdjęć ze składania nie mam prawie w ogóle
![Big Grin Big Grin](images/smilies/biggrin.gif)
Raz, że brudne ręce, dwa, że trans składania, a trzy, że co chwilę ktoś mnie zagadywał, co to za rower, skąd to i że taki dostał na komunię 40 lat temu
![Big Grin Big Grin](images/smilies/biggrin.gif)
Jedyne co, to zrobiłem zdjęcia poskładanych kół:
Tutaj świeżo po złożeniu, jeszcze brudny:
![Powiększ](https://images92.fotosik.pl/592/eb1491beb3bc3617med.jpg)
Tutaj dla porównania ta sama perspektywa tuż po zakupie:
![Powiększ](https://images89.fotosik.pl/592/0aae41818fd1a658med.jpg)
Od początku miałem zamiar zrobić z niego jeżdżący cukiereczek, taką małą landryneczkę. Wizja tworzy mi się w głowie od razu po zobaczeniu rowera.
Podczas majówki udało mi się znaleźć sympatycznego faceta, który zaoferował mi oryginalne blaszane błotniki. W między czasie zdążyłem (podczas koncertu) zakupić błotniki aluminiowe. Mając do wyboru dwa, wybrałem oczywiście blaszane. Poszły w piach i proszkowe malowanie:
![Powiększ](https://images91.fotosik.pl/590/6d846f28caf0be77med.jpg)
Zrobiłem oryginalne szparunki na wzór tych oryginalnych:
![Powiększ](https://images92.fotosik.pl/592/87292034c33ba609med.jpg)
W całości rower prezentuje się obecnie tak:
Póki co nie działa dynamo. Przeciągnąłem nową wiązkę łącznie ze zrobieniem sprężynki z kabla. Poza nim zostanie mi tylko zrobić siodełko.
Ciekawostką jest to jakie ogromne zainteresowanie wzbudza Flaming. Sporo ludzi zwraca na niego uwagę, niektórzy mnie zaczepiają i wypytują, nawet policjanci. Ewidentnie zwraca na siebie uwagę. Dobrze i nie dobrze, fajnie, że jest pozytywnie odbierany, ale z drugiej strony mam strach zostawić go pod sklepem