Wszystko się zgadza, Trabi pochodzi z 1990 i jego wyposażenie jest charakterystyczne głównie dla tego rocznika.
Co do dodatków, pozwolę sobie wypisać je tutaj wszystkie jednocześnie. Nieoceniona okazała się pomoc jednej z grupowiczek(!) trabanciarskiego grona.
Halogeny były jak najbardziej fabryczne, oczywiście dla tego rocznika.
Od zwykłego Trabanta wyróżniały go;
Czarne elementy lakiernicze, chromowane zderzaki, halogeny, podgrzewana tylna szyba, napis na tylnej klapie, tylna część podłogi+ tylny pas z "Trapolo", chlapacze na tyle, owiewki bocznych szyb, pływak w baku od rezerwy, klakson 2 tonowy, zbiornik płynu spryskiwaczy "słoneczko", silniczek wycieraczek ma 4 opcje, lampka pod maską, tapicerka za wyjątkiem tylnych podłokietników ma wzór z polo, zagłówki przy fotelach, dodatkowe okrągłe światełko przy przycisku awaryjnych, ekonomizer z inną skalą.
Podsufitka z "gumy"(?), radio + antena, dywaniki, podłokietniki w drzwiach, dodatkowe dywany w bagażniku, przebieg dzienny w liczniku, pasy bezwładnościowo, dwusekcyjna pompa hamulcowa.
Mam nadzieję że nic nie pominąłem.
Co do atrapy- Na początku też byłem do niej delikatnie sceptycznie nastawiony, jednak musimy wziąć pod uwagę iż samochody te fabrykę opuściły lata temu..
Na końcówce jednego z filmów "Muzeum Skarbu Narodu" widoczny jest egzemplarz z identycznej serii, jednak całkowicie odrestaurowany.
Przy chromowanym zderzaku z czarnymi końcówkami, całość robiła na prawdę przyjemne wrażenie.
Dodam jeszcze że oczywiście przedni zderzak posiadam-
Delikatnie przegniło jego mocowanie.