Po Komarze... - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Giełda (/forumdisplay.php?fid=35) +--- Dział: Czy warto kupić? Wycena, Inne pytania (/forumdisplay.php?fid=98) +--- Wątek: Po Komarze... (/showthread.php?tid=9563) |
Po Komarze... - Artur - 08-12-2012 15:48:22 Sprzedawać Komara za 500 zł byłoby nieopłacalne... Więc jeszcze przed jego pozbyciem zadecydowałem, że za zdobytą kwotę zakupię inny pojazd. Tak i znalazłem kilka: WSK 175 Romet Mińsk 126p/126p Osobiście wolałbym pojazd jednośladowy, ale znowu Maluch... I tak trzeba będzie kiedyś samochód kupić, więc takiego 126p można wziąć i do prawka go wypieścić. WSK zniszczona, bez papierów, ponoć 175 jest awaryjne... Ale jakaś taka fajna jest. Mińsk z kolei w sumie najlepszym chyba byłby wyborem - dobry stan, papiery itd... Pozostaje pytanie, czy oprócz wymienionych usterek nie wyjdzie coś jeszcze - no i co to za lakier tam "świerzy" leży. RE: Po Komarze... - maczos - 08-12-2012 15:53:37 COŚ sobie myśle że chyba fiacik byłby najlepszym rozwiązaniem...Do prawka go wypucujesz i bedzie git. RE: Po Komarze... - krzychu999 - 08-12-2012 16:00:02 jak już bierz malucha zawsze do prawka będziesz miał samochód fajny samochód RE: Po Komarze... - Artur - 08-12-2012 16:00:04 No i bym się mechaniki samochodowej poduczył. Ale jednak jest to już większy pojazd i nie wiem, czy dałbym radę fizycznie niektóre rzeczy wykonać... Na przykład, jeśliby trzeba coś pod samochodem zrobić, to jak? Kanału brak, z palet sobie podjazd zrobię? Na cegiełkę postawię? Osobiście skłaniam się ku Mińskowi, teoretycznie prawko na niego mógłbym mieć (w końcu 125 cm3, ale raczej i tak nie zrobię - gdzie mnie sprawdzą, na środku pola?), a i pojeździłbym sobie latem po wioskach... RE: Po Komarze... - miki99 - 08-12-2012 17:53:21 mińska bierz RE: Po Komarze... - chart21050 - 08-12-2012 17:56:03 Zdecydowanie miŃSK RE: Po Komarze... - minio1998 - 08-12-2012 18:26:25 maluch byłby fajny , ale nie te egzemplarze co podałeś w linkach , ponieważ obydwa są do poprawek lakierniczych a to , się wiąże z dość wysokim kosztem , mam tak w swoim maluchu , niby podłoga była do roboty a jak tak popatrzysz na zawieszenie to strach tym jechać więc na twoim miejscu dołożyłbym i kupił jakiegoś lepszego ze zdrową podłogą , zawieszeniem RE: Po Komarze... - szopen45 - 08-12-2012 18:55:44 Wske te silniki to magia <3 Awaryjny jest tylko zapłon ale przerobić go to nie problem miałem taką to mińsk i mz 150 tylko wąchała mixol RE: Po Komarze... - Irek - 08-12-2012 19:01:07 Minsk bierz, zrób A1 i możesz na legalu śmigać RE: Po Komarze... - Artur - 08-12-2012 19:54:07 Się dowiedziałem, że ten czerwony Maluszek ma wycieki oleju... Mińska mam już umówionego! Poza tym, A1 to koszt min. 900 zł... Albo ten - ładny rocznik jak za tę cenę, jakby tak dopieścić... A teraz się mu przyjrzałem... Rocznik 80 i nie ma trójkącików? Ten przód jakoś też wysoko stoi, jakby ucięty był... Podejrzany jednak. RE: Po Komarze... - Artur - 08-12-2012 21:23:06 Co wiem: stacyjka nowego typu, ucięty dół z przodu i wymienione drzwi, lekkie kłopoty z rozrusznikiem. Można negocjować. Warto? RE: Po Komarze... - minio1998 - 08-12-2012 22:07:20 jak chcesz ponegocjuj ale mi się ten kolor nie podoba , mi bardziej podchodzi ta czerwona wersja RE: Po Komarze... - naveintre - 08-12-2012 22:24:54 Cytat:Wske te silniki to magia <3 Awaryjny jest tylko zapłon ale przerobić go to nie problem miałem taką to mińsk i mz 150 tylko wąchała mixolTo gdzie kupiłeś paliwo do odrzutowca? Pomyśl najpierw czy stać cię na samochód. Remont i utrzymanie malucha kosztuje znacznie więcej jak motocykla. RE: Po Komarze... - Artur - 08-12-2012 22:30:17 Kto mówi o remoncie! Drobne poprawki, przywrócenie oryginału - i będzie igiełka. Samochód na przyszłość i do tego w miarę ekonomiczny! Jedynie ubezpieczenie w stosunku do jednośladów drożej wychodzi... A licząc, że części są w większości pozamieniane, a nie uszkodzone - kupi się oryginalną a tą sprzeda i wychodzę na zero. RE: Po Komarze... - naveintre - 08-12-2012 22:33:40 Jak patrze na te maluchy to widzę kapitalny remont całości a nie drobne poprawki. Już nie wspoinając o podłodze... Pewnie po podniesieniu dywanika widać ziemie. |