Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Inne jednoślady PRLu (/forumdisplay.php?fid=174)
+--- Dział: Inne - Nasze sprzęty (/forumdisplay.php?fid=193)
+--- Wątek: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang (/showthread.php?tid=49758)



Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - Jadek125p - 20-11-2019 17:56:04

Witam mam na imię Hubert i jestem posiadaczem prezentowanej tu Jawy . Pewnego razu kolega z mojego klubu motocyklowego powiedział że będzie miał dwie Jawy Mustang z czego jedną może mi sprzedać . Kiedy do niego zadzwoniłem znajdował się w stanie nietrzeźwości ale powiedział że w sumie mnie bardzo lubi i da mi tą Jawę za darmo . Po około miesiącu czekania z jedną fotką w końcu kolega powiedział dawaj do mnie mam te Jawy . Wsiadłem na rower i ruszyłem pod Nadarzyn . Moim oczom ukazała się ona stara , zmęczona , zakurzona , zardzewiała Jawa Mustang z 1977 roku z pierwszej serii . Od razu się w niej zakochałem . Zapytałem kolegi czy może silnik kręci . Odpowiedział że kręci . A ma iskrę ? Nie wiem odpowiedział . Szybko wziąłem do ręki klucz do świec i sprawdzamy . O kurcze ma iskrę . No to co ? Pompujemy koła wlewamy paliwa pod cylinder i odpalam z popychu . 4 metry nic aż w końcu 5 metr i rozlega się dźwięk Jawowskiego silnika 223 . Później po paru przejażdżkach odstawiliśmy Jawę do garażu . Po tygodniu przyjechała do mnie . Wymieniłem olej w skrzyni wyczyściłem bak Fosolem i oto jest sprawna Jawa Mustang !!! Niestety było kilka problemów . Pierwszy nie było wcale hamulców czy to przedniego czy też tylnego . Jednak dość szybko został zrobiony przedni ( tylny nie działa po dziś dzień ) . Drugim problemem były straszne luzy z przodu na amortyzatorach ( też nie zostały zrobione po dziś dzień ) . Oprócz tych właśnie największych problemów oraz ślizgającego się sprzęgła nie było z nią żadnych problemów . Po pewnym czasie zostaliśmy zaproszeni przez Warsaw Motor Show na ich targi które były w październiku bodajże tego roku . Pomyślałem hej a może by wystawić Jawę ? Najlepiej w sianie z innymi motorowerami które są w podobnym stanie oraz jakimiś śmieciami . Efekty tego pomysłu widać było na właśnie tych targach . Niestety po targach zepsuła się skrzynia ( nie chcę się wrzucić 1 bieg ) więc trzeba będzie przeprowadzić naprawę główną . Ale postanowiłem że doprowadzę ją do stanu żeby przeszła w przyszłości przegląd a wizualnie prawdopodobnie zostawię tak jak jest Smile pierw jednak chcę zrobić Ogara 205 . Oto zdjęcia:
Jawa w szopie . Na początku miałem tylko to zdjęcie

Jawa u znajomego na podwórku



Jawa w domu


Jawa z przyczepką którą kupiłem za 30 zł

Jawa jedzie na wystawę


Jawa na wystawie


A i co z dokumentami ? Dokumenty są zagubione właściciel nie żyje 19 lat ( od 19 lat Jawa stała w szopie ) ale jest zarejestrowana . Kto wie może coś z tego będzie ?


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - klodian2002 - 20-11-2019 19:30:13

Super efekt z tym sianem Smile


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - Jadek125p - 20-11-2019 20:04:48

A dziękuje


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - Karol001 - 21-11-2019 17:47:07

Ale kozacka wystawa Heart nadaje to klimatu Tongue


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - Motorowerzystka - 21-11-2019 18:26:55

Wyciągnięta z kurzu po to żeby ją wpakować w siano krejzi

A tak serio, to całkiem niezła, biały lakier - jeszcze takiej nie widziałam, same czerwone widywałam.


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - RaszkoV - 21-11-2019 22:40:49

Fajna Jawencja! Powodzenia w pracach ~ a co do dokumentu. Jak jest ciągłe zarejestrowana to trzeba spisać umowę ze spadkobiercami, w WK dołączyć akt zgonu. Przegląd, i legalna jazda Big Grin


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - Texas Ranger - 22-11-2019 12:58:03

Nie bardzo, trzeba zrobić spadek, czyli albo wyrok sądu, albo spadek w formie aktu notarialnego, a to wszystko oczywiście kosztuje.


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - Jadek125p - 23-11-2019 00:42:40

No właśnie


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - Odrestaurator - 23-11-2019 17:21:00

Zmęczona, ale klimacik jest. Remont kapitalny prędzej czy później i tak by nastąpił, po tylu latach postoju simeringi/uszczelki lubią puszczać (twardnieją a potem pod wpływem temperatury wszystko puszcza) no i łożyska założę się że mają luz.


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - kacperszkudlarek - 24-11-2019 00:51:56

Jawa ma swój klimat, ale również zalecił bym zrobić jej remont silnika. Jak mówisz że przez klika naście lat nie była odpalana, to raczej już wszystkie uszczelniacze i łożyska są do wymiany.


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - Jadek125p - 24-11-2019 02:07:14

Oczywiście że to zrobię .


RE: Historia mojego zardzewialca czyli Jawy Mustang - Jadek125p - 25-03-2020 22:55:42

Jawa jakiś czas temu zmarła . Niestety ale prawdopodobnie padł uszczelniacz albo straciła iskrę ponieważ nie odpala. Niestety nie mam jak tego sprawdzić ponieważ mam tylko dwa biegi ( bez jedynki ) oraz nie działa kopniak ( odbija ale nie chce w ogóle zakręcić silnikiem ) . Cóż było to do przewidzenia Smile . Mam nadzieję że kolejny post będzie z remontu silnika ale pożyjemy zobaczymy Smile