+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Rowery Romet (/forumdisplay.php?fid=207)
+--- Dział: Nasze rowery Romet - Użytkowe i turystyczne (/forumdisplay.php?fid=208)
+--- Wątek: Tępe koło, Rekord 1975, czyli taki trochę niedorozwinięty Jaguar albo Huragan (/showthread.php?tid=31048)
RE: Tępe koło, Rekord 1975, czyli taki trochę niedorozwinięty Jaguar albo Huragan - wnusiu94 - 09-10-2016 21:53:06
(09-10-2016 21:35:55)romet3kolory napisał(a): Radzę uważać , bo jak wolnobieg będzie mocno przyżarty to punktak ubije metal przy wycięciu i wtedy masz pozamiatane , już raz tak miałem.
Z każdą operacją w tak starych rowerach należy uważać i postępować ostrożnie. Wiek robi swoje.
RE: Tępe koło, Rekord 1975, czyli taki trochę niedorozwinięty Jaguar albo Huragan - romet3kolory - 09-10-2016 22:06:29
(09-10-2016 21:53:06)wnusiu94 napisał(a):Na szczęście akurat w tym przypadku chodziło tylko o wykręcenie wolnobiegu, który i tak wędrował na śmietnik, bo wcześniej ktoś już zdążył uwalił jeden brzeg. Skończyło się na piłowaniu(09-10-2016 21:35:55)romet3kolory napisał(a): Radzę uważać , bo jak wolnobieg będzie mocno przyżarty to punktak ubije metal przy wycięciu i wtedy masz pozamiatane , już raz tak miałem.
Z każdą operacją w tak starych rowerach należy uważać i postępować ostrożnie. Wiek robi swoje.
RE: Tępe koło, Rekord 1975, czyli taki trochę niedorozwinięty Jaguar albo Huragan - nie_mientki - 09-10-2016 23:38:00
Myślałem że jest jakiś specjalny dedykowany, ułatwiający pracę
Co do lewości gwintów to znazłem raz lewy w miejscu gdzie na logikę powinien być prawy(by się dokręcało).
No cóż...
RE: Tępe koło, Rekord 1975, czyli taki trochę niedorozwinięty Jaguar albo Huragan - nie_mientki - 10-10-2016 09:39:22
Jeszcze takie pytanie, nie mam aktualnie dostępu do roweru. Jaki rozmiar wianków idzie w stery i suport? Nie chcę kupić i potem zdziwko że nie pasuje
RE: Tępe koło, Rekord 1975, czyli taki trochę niedorozwinięty Jaguar albo Huragan - nie_mientki - 04-07-2018 09:09:00
Dawno temat nie ruszany, ale nadarzyła się okazja (zrobiłem dziadowi zdjęcie XD). Rekord został finalnie odświeżony po kosztach i na odwal, służy na dojazdy do pracy. Dzięki temu że nie jest wychuchaną perełką nie szkoda mi go zostawiać na te 8 godzin pod chmurką, nawet jak pada. I pomimo cygańskich pielgrzymek do okolicznego lombardu, nie muszę się przyjmować że ktoś zechce się do niego przytulić.
Złapałem wczoraj fajną sytuację, jak ktoś obok zaparkował Wigry. Symfonia Rometów, istna orgia kolorów
A do przejażdżek służy mi teraz stara włoska Milanetti na Dhimano 600
